Oczywiście, chodziło mi o rok 2013. Byłem świeżo po streamingu konferencji i nie wiedziałem co pisze;). Do osiągnięć biegowych Kiliana, dodałbym jeszcze skialpinizm, w którym jest jednym z najlepszych zawodników. Tak więc okrągły rok gość działa w górach. Jak to możliwe? Jak ktoś napisał, od dziecka się do tego przygotowywał, konkretnie w szkole sportowej o profilu skialpinistycznym:). Tej samej zresztą, do której uczęszczała Mireia Miró, nazwisko które pewnie i w bieganiu będzie głośne.
Podsumowując, stopniowe przygotowywanie się do takiego wysiłku nie musi prowadzić do kalectwa. Zwłaszcza, że psychika zdrowa, bo gość robi chyba to, co naprawdę lubi.
Red Fox Elbrus Race 2012
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
no właśnie, to wydaje mi się kluczowe.JRski pisze: Zwłaszcza, że psychika zdrowa, bo gość robi chyba to, co naprawdę lubi.
pozwolę sobie jeszcze nieśmiało zwrócić uwagę na specyfikę treningu.
moim zdaniem nieprzypadkowym jest fakt podobieństwa tego co robi Kilian Jornet, Ed Whitlock, Marco Olmo, Giorgio Calcaterra /In 2000 he runs 20 marathon under 2 hours and 20 minutes./, czy na naszym podwórku Jarek Janicki
to wszystko są ludzie, którzy robią OGROMNY objętościowo, spokojny trening tlenowy przez wiele lat. bez specjalnych szczytów formy, po prostu codziennie wychodzą i trzaskają 30 km lub więcej w jednym kawałku.
wydaje się, że ich organizmy w jakiś sposób zaadaptowały się do obciążeń - dla nich maraton to niemalże codzienny trening - tylko odrobinę szybciej.
to co jest dla mnie najbardziej niesamowite - to fakt, co musi być w głowie tych zawodników. bez wątpienia muszą kochać to co robią bardziej niż my wszyscy razem wzięci.
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
- pioropusz
- Wyga
- Posty: 126
- Rejestracja: 29 paź 2008, 10:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Komorniki
tylko dodam, że suma podbiegów w zwykłym treningowym tygodniu Kiliana to 20 000 m (od 25 - 35 h trenningu tygodniowo)...szczęśliwiec nie musi liczyć km po płaskim, liczy wertykalne metry. Olbrzymia praca tlenowa - o.k, tylko, że większość z nas nie ma na to czasu i chociażby z tego względu musimy szukać alternatywy w interwalach, podbiegach, crossach itd. chyba odbiegliśmy od tematu.
http://www.dailymile.com/people/MateuszW , www.off-trail.pl