Komentarz do artykułu Ultramaratończyku debiutancie – jeszcz

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
jang
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 02 lip 2010, 18:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kisio, zaliczyłeś już jakiś B7D? Pochwal się.
Aby tylko nogi nieśli...
New Balance but biegowy
SpoceniBielany
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 23 cze 2013, 08:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Biorąc pod uwagę, że na B7D - dystans 100km obecnie zgłosiło się ok. 900 osób, a na dwa krótsze dystanse ok. 600 dyskusja dotycząca zaostrzonych limitów staje się czysto akademicka. Uczestnicy uznali (na ile świadomie nie podejmuje się odpowiedzieć, ale można założyć, że było pełne spektrum, od dokładnych wyliczeń z przeliczaniem gotów itd. do postawy, „ale jakie limity?”), że dadzą rade, i będzie ich 3- krotnie więcej niż w zeszłym roku. Nie chce krakać, ale już przy tej liczbie będzie zator przy pierwszych podejściu i zbiegu jeszcze w Krynicy, możliwie, że i na pierwszych punkcie na Hali Łabowskiej w ciągu pół godziny zjawi się np. 1000 osób. Dramatu być nie powinno, ale kameralnie nie będzie, i cześć osób może tam być spowolniona.
Pisze o tym, bo jest dla mnie oczywiste, ze przy tak gwałtownie rosnącym zainteresowaniu biegiem, jego obecna formuła musi ulec zmianie, mam nadzieje, że przy tylu innych konkurujących ze sobą górskich ultra organizatorzy akurat tego biegu konsekwentnie będą stawiali na zaostrzanie kryteriów rejestracji.
Wszystkich tych, którzy się ze mną nie zgadzają, do czego mają święte prawo prosiłbym o konstruktywne propozycje (w końcu organizatorzy będą poddani presji podobnych opinii, jakie tu wyrazimy), co zrobić z lawinowo rosnącą liczbą chętnych, gdzie każda trasa ma swoją naturalna przepustowości, przy założeniu, ze każdy z organizatorów ma prawo do wypracowania własnej formuły ultra.
rudnickir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 723
Rejestracja: 23 mar 2013, 22:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Trzeba brać pod uwagę także zasadę - więcej uczestnikow - lepszy sponsoring- większe zainteresowanie - lepsza organizacja. Nie wydaje mi się żeby było zainteresowanie biegiem w ktorym uczestniczy 20 osób. Większość biegów to po prostu reklama rejonu, firm sportowych i innych chcących zaistnieć na rynku. Cały rynek napędzają amatorzy-dlaczego miało by się ich wyeliminować przez rygorystyczne wytyczne biegu. Akurat limit 16 h pomimo ,że nie biegłem ani takiego dystansu ani po górach wydaje się dla przygotowanej osoby do zrobienia. Każdy lubi wyzwania ,więc daje to do myślenia osobom "jakoś się dowlokę skoro jest tyle czasu". Limity na wiekszości biegów są takie ,że teoretycznie powinno się dojść w szybkim tempie ...i tak chyba powinno pozostać. Ile osób by się zapisało na maraton z limitem 3h ? 200? 300? I czy naprawdę Ci z przodu przejmują się osobami zamykającymi tyły?
Zabel
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 25 lut 2003, 20:46
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:59:16
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jang, ja biegłem B7D i zgadzam się z tym co napisał kisio że "to nie jest maraton pieszy tylko bieg górski"
żeby ukończyć go w limicie trzeba pobiegać i już
Awatar użytkownika
Katarina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

oj, tylko na B7D strategia biegania tylko z górki może nie zakończyć się sukcesem

raczej za mało jeszcze mamy na własnym podwórku biegów górskich, stąd tłok przy zapisach. marzy mi się sytuacja, gdy zapisuję się w PLu na wyrypę, która z trudem zbiera 200 chętnych a ci i tak wykazują się adekwatną pokorą wobec trudności trasy (BUGT tu jest kandydatem idealnym)
cats do not go for a walk to get somewhere, but to explore
Awatar użytkownika
Andzej
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 06 lut 2013, 22:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Katarina pisze:oj, tylko na B7D strategia biegania tylko z górki może nie zakończyć się sukcesem

raczej za mało jeszcze mamy na własnym podwórku biegów górskich, stąd tłok przy zapisach. marzy mi się sytuacja, gdy zapisuję się w PLu na wyrypę, która z trudem zbiera 200 chętnych a ci i tak wykazują się adekwatną pokorą wobec trudności trasy (BUGT tu jest kandydatem idealnym)
220 w planach izo?
jang
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 02 lip 2010, 18:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zabel pisze:jang, ja biegłem B7D i zgadzam się z tym co napisał kisio że "to nie jest maraton pieszy tylko bieg górski"
żeby ukończyć go w limicie trzeba pobiegać i już
Tylko że ja Kisia pytałem. Z tego że się nie odzywa, wnioskuję że nie zaliczył B7D.
Aby tylko nogi nieśli...
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jang zadałem sobie trud i odnalazłem taki cytat z innego wątku:
kisio pisze: Przbebiegłem B7D
:taktak:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jang pisze:
Zabel pisze:jang, ja biegłem B7D i zgadzam się z tym co napisał kisio że "to nie jest maraton pieszy tylko bieg górski"
żeby ukończyć go w limicie trzeba pobiegać i już
Tylko że ja Kisia pytałem. Z tego że się nie odzywa, wnioskuję że nie zaliczył B7D.
Z tego, że się nie odzywam wywnioskuj, że akurat kończyłem w tym czasie Lavaredo Ultra Trail ;) i nie miałem dostępu do netu... (swoją droga, tam to dopiero są limity spacerowe :D)

Ukończyłem ubiegłoroczny B7D (nawet rozmawialiśmy przed startem), choć nie planowałem tego startu i nie byłem do niego przygotowany zupełnie. Biegałem przez poprzedzające go pół roku średnio 100km miesięcznie (tak, nie tygodniowo). Mocno mi oczywiście tych kilometrów brakło w drugiej części, choć pierwsza poszła bardzo ładnie. Pomimo tego, że w końcówce zdechłem i ostatnie 33km głównie przeszedłem ukończyłem z czasem 14:42:cośtam, więc jakieś tam oparcie dla swoich tez o tym, że 16 godzin to limit na spacer mam ;)
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

rudnickir pisze:Trzeba brać pod uwagę także zasadę - więcej uczestnikow - lepszy sponsoring- większe zainteresowanie - lepsza organizacja. Nie wydaje mi się żeby było zainteresowanie biegiem w ktorym uczestniczy 20 osób. Większość biegów to po prostu reklama rejonu, firm sportowych i innych chcących zaistnieć na rynku. Cały rynek napędzają amatorzy-dlaczego miało by się ich wyeliminować przez rygorystyczne wytyczne biegu. Akurat limit 16 h pomimo ,że nie biegłem ani takiego dystansu ani po górach wydaje się dla przygotowanej osoby do zrobienia. Każdy lubi wyzwania ,więc daje to do myślenia osobom "jakoś się dowlokę skoro jest tyle czasu". Limity na wiekszości biegów są takie ,że teoretycznie powinno się dojść w szybkim tempie ...i tak chyba powinno pozostać. Ile osób by się zapisało na maraton z limitem 3h ? 200? 300? I czy naprawdę Ci z przodu przejmują się osobami zamykającymi tyły?
Tylko widzisz, skrócenie limitu do 16h w B7D to nie jak skrócenie limitu w płaskim maratonie do 3h tylko do.. hm... 7? No może 6,5.
jang
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 02 lip 2010, 18:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Skoro tak, to przepraszam, Kisio.

Przy mokrym, błotnym podłożu sytuacją się jednak trochę zmienia. Co do tego, że z roku na rok poprawiam swoje czasy w B7D, to wcale nie jest zasługa lepszego przygotowania treningowego. Pierwszy B7D był deszczowy i błotny, więc i czas najsłabszy (17:16). Drugi był suchy, więc ponad godzina postępu (16:09). A trzeci był tylko trochę mokry na początku, za to o przynajmniej półtora kilometra krótszy (za Piwniczną skrócono trasę, żeby była bliżej 100 km) i po raz pierwszy pokonałem go z kijami, stąd 15:30. Ale jak się trafi megaupał albo ulewa, to mam spore wątpliwości, czy w tych 16 godzinach się zmieszczę. Takiego mokrego B7D Kisio jeszcze nie doświadczyłeś, a ja tak.

Bardzo zawodne jest przeliczenie, że to średnio 6 km/h. Wyraźne podejścia właściwie wszyscy idą, nie biegną (może pierwszych dziesięciu biegnie niemal cały czas). Trzeba też wkalkulować postoje na przepakach, choć doradzam, żeby były jak najkrótsze. Wychodzi na to, że tam gdzie jest równo lub w dół trzeba biec 10 km/h, bo inaczej nie da rady wyrobić się w limicie. W mazi będzie to ciekawe.

LSD - znacie ten skrót? Long, SLOW, Distance.
Aby tylko nogi nieśli...
jang
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 303
Rejestracja: 02 lip 2010, 18:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No i IV B7D za nami... Coś mi się widzi, że trochę wykrakałem.
Aby tylko nogi nieśli...
ODPOWIEDZ