Beskidowiec - piszesz: "ostatnie dwa kilometry
prowadziły na odjazd".
Nie wiem jak to rozumieć. Co to jest ten "odjazd"?
II Maraton Rowerowy na Orientację "Odyseja Ciężkowicka"
- Beskidowiec
- Dyskutant
- Posty: 46
- Rejestracja: 06 sty 2004, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Małopolska Zachodnia (prawie Beskidy)
Co to jest zaliczanie punktu kontrolnego na odjazd?
Jest to... to samo, co bieg na odbieg!
Pewnie, gdybym na tym poprzestał to byś mnie Bartus
schrupał na pierwsze śniadanie.
Trasy biegu na orientację najczęściej budowane są w postaci pętli. Na kilku PK (punktach kontrolnych) musi zaistnieć zmiana kierunku. Trasa się załamuje. Jeżeli, załamanie kierunku jest pod kątem prostym, lub zbliżonym do niego, możemy próbować zaliczyć PK na odbieg. Robimy celową odchyłkę w stronę, w którą odbiegają zawodnicy po zaliczeniu PK. Widząc odbiegających zawodników od PK, bez problemu osiągamy PK. Biegniemy w kierunku, z którego oni wybiegają. Zawodników odbiegających od PK możemy odróżnić od tych, którzy jeszcze go nie zaliczyli. Zawodnik odbiegający biegnie szybko i w linii prostej w kierunku następnego PK. Zawodnik szukający PK: kluczy,
zmienia kierunek biegu, zatrzymuje się, czyta mapę - traci czas nie zmieniając swego położenia w terenie.
Czasami zdarza się, że załamanie trasy w PK jest tak duże (kąt ostry), że zawodnicy dobiegają i odbiegają tą samą drogą do PK). Tak było w przypadku 7PK w czasie II etapu Odysei Ciężkowickiej. Końcowe dwa km do PK7, oraz pierwsze dwa km do PK8 pokonywaliśmy tym samym odcinkiem leśnej drogi. Nasza para, bezpośrednio po wjeździe na ten dwu kilometrowy odcinek, mijała parę jadącą z przeciwnego kierunku. Odległość między mijającymi się parami wynosiła 4 km.
Tyle traciliśmy dystansu. Przeliczając to na czas, jakieś 12 minut straty (średnia prędkość na tej częśći odcinka 25km/h, plus dodatkowa strata czasu na potwierdzenie PK). W tym konkretnym przypadku, istniała możliwość kontroli pozycj w zawodach, 12 minut w stosunku do ekip wyprzedzających i również 12 minut, w stosunku do ekip ścigających nas.
Jest to... to samo, co bieg na odbieg!
Pewnie, gdybym na tym poprzestał to byś mnie Bartus
schrupał na pierwsze śniadanie.
Trasy biegu na orientację najczęściej budowane są w postaci pętli. Na kilku PK (punktach kontrolnych) musi zaistnieć zmiana kierunku. Trasa się załamuje. Jeżeli, załamanie kierunku jest pod kątem prostym, lub zbliżonym do niego, możemy próbować zaliczyć PK na odbieg. Robimy celową odchyłkę w stronę, w którą odbiegają zawodnicy po zaliczeniu PK. Widząc odbiegających zawodników od PK, bez problemu osiągamy PK. Biegniemy w kierunku, z którego oni wybiegają. Zawodników odbiegających od PK możemy odróżnić od tych, którzy jeszcze go nie zaliczyli. Zawodnik odbiegający biegnie szybko i w linii prostej w kierunku następnego PK. Zawodnik szukający PK: kluczy,
zmienia kierunek biegu, zatrzymuje się, czyta mapę - traci czas nie zmieniając swego położenia w terenie.
Czasami zdarza się, że załamanie trasy w PK jest tak duże (kąt ostry), że zawodnicy dobiegają i odbiegają tą samą drogą do PK). Tak było w przypadku 7PK w czasie II etapu Odysei Ciężkowickiej. Końcowe dwa km do PK7, oraz pierwsze dwa km do PK8 pokonywaliśmy tym samym odcinkiem leśnej drogi. Nasza para, bezpośrednio po wjeździe na ten dwu kilometrowy odcinek, mijała parę jadącą z przeciwnego kierunku. Odległość między mijającymi się parami wynosiła 4 km.
Tyle traciliśmy dystansu. Przeliczając to na czas, jakieś 12 minut straty (średnia prędkość na tej częśći odcinka 25km/h, plus dodatkowa strata czasu na potwierdzenie PK). W tym konkretnym przypadku, istniała możliwość kontroli pozycj w zawodach, 12 minut w stosunku do ekip wyprzedzających i również 12 minut, w stosunku do ekip ścigających nas.
Adam
- Bartus
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 22 wrz 2004, 16:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ziemia Oświęcimska
Odjazdowo! Już wiem, co to jest jazda na odjazd.
A tak w ogóle, nie spodziewałem się, że orientacja jest taka techniczna. Myślałem, że wystarczy "kompas na
mapę i do przodu".
A tak w ogóle, nie spodziewałem się, że orientacja jest taka techniczna. Myślałem, że wystarczy "kompas na
mapę i do przodu".
Bartus