Czytam z zainteresowaniem wszystkie posty dotyczące pływania i zadaję sobie takie pytanie:
jaki cel można sobie postawić na przyszły sezon, tak żeby był realny, ale jednak ambitny?
Dobrze wybrany cel to podobno podstawa sukcesu i podtrzmania motywacji...
Otóż w ubiegłym roku, kiedy zainteresowałem się triatlonem nie potrafiłem wcale pływać kraulem.
Dość będzie, jak powiem że we wrześniu 2002 próba przepłynięcia 25m kończyła się zadyczką i przymusowym odpoczynkiem na brzegu, albo nawet konwersją do żabki pod koniec "dystansu".
Miałem wtedy taki plan, żeby w czerwcu 2003 pływać 1500m kraulem w około 30'
Hmm...
Nie udało się. Startując kilka razy w tym sezonie, zawsze dość szybko przechodziłem do żaby i dopływałem do brzegu w 33-34 minuty.
Dzisiaj wróciłem z basenu po przepłynięciu 2000m w czasie ok 50', bez przerw i tak sobie myśle:
czy jest mozliwe złamanie tych 30' plynąc kraulem?
A może trzeba myśleć o 28'?
Co o tym sądzicie?
Jak to było w przypadku tych z was, którzy pływają kilka lat?
Jakie macie i jakie mieliście cele?
pozdrawiam
Pływanie, jaki cel?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
A jak Gato trenujesz?
Nie wiem jak skomentować to co napisałeś więc po prostu napiszę o swojej historii i planach.
Decyzja o wzięciu udziału w triatlonie w Górznie to była wiosna, ale nie pływałem w ogóle. Chyba na jakiś miesiąc przed stwierdziłem, że czas popływać i poszedłem na basen. Przepłynąłem kraulem 500m i 500 metrów żabką i stwierdziłem: (a) moja żabka jest szybsza od kraula (b) płynąc kraulem stracę jeszcze na nawigacji. No, więc decyzja była racjonalna - płynę żabką. W Górznie popłynąłem 34 minuty a hakiem.
We wrześniu postawiłem sobie następujący plan: chcę wyjść z wody po 1:16 minutach w Ironmanie. Plan ambitny jak na mnie, bo w tamtym czasie miałem kłopoty w pokonaniu 2 minut/100m na basenie 25m.
Od początku października pływam 5 razy w tygodniu, około 8km/tydzień. Raz w tygodniu z trenerem. Moja progresja (przepisuję z dziennika treningowego, sprawdziany bez skoku na basenie 25 metrowym):
1/10 - 1,57
5/10 - 1.49
21/10 - 1,48; 1000m 21.36 (basen 50m)
22/10 - 1,43
29/10 - 1,41
czyli przez miesiąc poprawiłem się o 16 sec na 100m. Ciekawe jak szybko się zatrzymam?
Plan krótkoterminowy
Koniec grudnia: 100m - 1.30, 1000m 20min
Koniec stycznia: 1000m 19 min, 2000m 40min
Mam taką swoją zabawę w sprawdzaniu progresji. Ponieważ mój "target" to 1:16 w ironmanie, czyli średnio 2 min/100m, to bawię się w to jak długo mogę płynąć takim tempem, no, i robię sobie takie sprawdziany. Na razie doszedłem do 300m (5.51) jak dojdę do 2000m to już nie będę kontynuował zabawy, bo przyjąłem jedną z zasad na moim etapie nauki kraula - pływanie na długim dystansie psuje styl i pływam interwały x razy 100m przemieszane "drills". Każdy odcinek 25m jaki płynę to koncentracja na jednym (i tylko jednym) konkretnym elemencie techniki. Zaufałem twierdzeniu "fitness is something that happens to you while you're practicing good technique"
Wmawiam sobie, że czas i dystans są mało istotne i kontroluję je, że tak powiem "przy okazji" po to żeby sprawdzać czy się w ogóle czegoś uczę.
(Edited by PAwel at 4:28 pm on Dec. 1, 2003)
(Edited by PAwel at 11:42 am on Dec. 2, 2003)
Nie wiem jak skomentować to co napisałeś więc po prostu napiszę o swojej historii i planach.
Decyzja o wzięciu udziału w triatlonie w Górznie to była wiosna, ale nie pływałem w ogóle. Chyba na jakiś miesiąc przed stwierdziłem, że czas popływać i poszedłem na basen. Przepłynąłem kraulem 500m i 500 metrów żabką i stwierdziłem: (a) moja żabka jest szybsza od kraula (b) płynąc kraulem stracę jeszcze na nawigacji. No, więc decyzja była racjonalna - płynę żabką. W Górznie popłynąłem 34 minuty a hakiem.
We wrześniu postawiłem sobie następujący plan: chcę wyjść z wody po 1:16 minutach w Ironmanie. Plan ambitny jak na mnie, bo w tamtym czasie miałem kłopoty w pokonaniu 2 minut/100m na basenie 25m.
Od początku października pływam 5 razy w tygodniu, około 8km/tydzień. Raz w tygodniu z trenerem. Moja progresja (przepisuję z dziennika treningowego, sprawdziany bez skoku na basenie 25 metrowym):
1/10 - 1,57
5/10 - 1.49
21/10 - 1,48; 1000m 21.36 (basen 50m)
22/10 - 1,43
29/10 - 1,41
czyli przez miesiąc poprawiłem się o 16 sec na 100m. Ciekawe jak szybko się zatrzymam?
Plan krótkoterminowy
Koniec grudnia: 100m - 1.30, 1000m 20min
Koniec stycznia: 1000m 19 min, 2000m 40min
Mam taką swoją zabawę w sprawdzaniu progresji. Ponieważ mój "target" to 1:16 w ironmanie, czyli średnio 2 min/100m, to bawię się w to jak długo mogę płynąć takim tempem, no, i robię sobie takie sprawdziany. Na razie doszedłem do 300m (5.51) jak dojdę do 2000m to już nie będę kontynuował zabawy, bo przyjąłem jedną z zasad na moim etapie nauki kraula - pływanie na długim dystansie psuje styl i pływam interwały x razy 100m przemieszane "drills". Każdy odcinek 25m jaki płynę to koncentracja na jednym (i tylko jednym) konkretnym elemencie techniki. Zaufałem twierdzeniu "fitness is something that happens to you while you're practicing good technique"
Wmawiam sobie, że czas i dystans są mało istotne i kontroluję je, że tak powiem "przy okazji" po to żeby sprawdzać czy się w ogóle czegoś uczę.
(Edited by PAwel at 4:28 pm on Dec. 1, 2003)
(Edited by PAwel at 11:42 am on Dec. 2, 2003)
ENTRE.PL Team
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 26 maja 2003, 12:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Pawel,
a mozesz polecic tego trenera? Na ktorym basenie jest dostepny? I oczywiscie jaki budzet na niego przeznaczyc?
podziwiam za regularnosc i progresje!
a mozesz polecic tego trenera? Na ktorym basenie jest dostepny? I oczywiscie jaki budzet na niego przeznaczyc?
podziwiam za regularnosc i progresje!
- gato
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 264
- Rejestracja: 28 lut 2003, 23:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
PAweł:
Jestem pod dużym wrażeniem tego co napisałeś i Twojej determinacji...
Nie wspominając o rezultatach.
Wielkie gratulacje!
Ja pływam zazwyczaj 2-3x w tygodniu, raz na 2 tygodnie z trenerką, czy raczej nauczycielką.
Co 2 trening pływam długi dystans (zwykle 1770-2000m)i co drugi 200-400m kraula z łapkami lub bez., na zmianę.
Z trenerka dostaję głównie wycisk na dystansach 50 - 200m
I ciągle mam wrażenie, że nic się nie poprawiam.
Gratuluję raz jeszcze, napisz czasem o progresji...
Jestem pod dużym wrażeniem tego co napisałeś i Twojej determinacji...
Nie wspominając o rezultatach.
Wielkie gratulacje!
Ja pływam zazwyczaj 2-3x w tygodniu, raz na 2 tygodnie z trenerką, czy raczej nauczycielką.
Co 2 trening pływam długi dystans (zwykle 1770-2000m)i co drugi 200-400m kraula z łapkami lub bez., na zmianę.
Z trenerka dostaję głównie wycisk na dystansach 50 - 200m
I ciągle mam wrażenie, że nic się nie poprawiam.
Gratuluję raz jeszcze, napisz czasem o progresji...
gato
No confundas dos tazas de te con dos tetazas!
No confundas dos tazas de te con dos tetazas!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
ENTRE.PL Team