po przerwie...

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Witam ponownie po dluzszej przerwie...

- Oczywiscie marzenia o maratonie w maju ;-) poszly w niepamiec...
zupelnie niezaplanowanie - wyskoczyl mi wyjazd na 5 tygodni do japonii
z moja grupa taneczna ... - (dokladnie 22h przed wyjazdem sie dowiedzialem ze jade ;-) ) no wiec plany maratnonskie narazie przesuwam w blizej nieokreslona przyszlosc... (moze dopiero lub juz maj 2008 albo nawet jesien 2007) ale narazie jak bede mial czas - to poszukam sobie jakiegos biegu na 10 lub 1/2 w okolicach jurajskiej polowki (czasowo i miejscowo) (ale moze by tak zaczac od 10 km ?? )

No dobra - plany to dopiero moze za jakis czas ... bo dzisiaj byl pierwszy
trening po przerwie - ...
heh - wrazenia NIEZIEMSKIE ;-) po 10 minutach - myslalem ze umre... - napiely mi sie miesnie w calych plecach... - tak ze myslalem ze wymiekne i wroce do domu... - ale (na moje szczescie) musialem przejsc przez ruchliwa ulice i z 45 sekund poczekalem na przejsciu... - potem bieglo sie juz lzej... a kolo 35 minuty - to juz w ogole czlapalo mi sie jak za "dawnych dobrych czasow" - no pewnie troche wolniej - ale nie bylo dzisiaj sposobu na sprawdzenie tempa... -- w sumie pobiegalem 53 minuty - (z jedna przerwa na swiatla) i wlasciwie po 53 minutach czulem sie duzo lepiej niz po 10 pierwszych ;-)
Szymon
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ