Proszę o rady.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 10 lip 2006, 11:34
Dopiero zaczęłam biegać i mam problem z szybkością. Proszę o rady, jak w max krótkim czasie poprawić wynik czasowy w bieganiu na 600 m. Dodam, że potrzebne jest mi to przy pewnym egzaminie, ale nie liczyłam, że się do niego zakwalifikuję, więc nie trenowałam. Czasu mam około 3 tygodnii, może dłużej.
- Acid
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 22 lis 2003, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bedlno k/Kutna
Biegaj co drugi dzień owb1, kończ przebieżkami (odcinki około 80-100 metrów biegane na 90% możliwości) najlepiej jakbyś biegała po lekiej pochyłosci terenu. 1 raz w tygodniu trenuj szybkość metoda powtórzeniową czyli odcinek np: 200 m szybko prawie na max i przerwa aż do pełnego wypoczynku czyli gdzieś około 8 min powtórz 5 razy w ostatnim tygodniu mogą to być odcinki 150 m. Ale przez 3 tygodnie to wiele nie zdziałasz.
Greg
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Przebieżki pod koniec OBW1 robi się wolniej. Więcej tutaj (to pod maraton, ale zasada jest ta sama).
To OBW1 to ma być bardzo wolny bieg, jakby co. Nie szalej.
Pochyłością nie musisz się przejmować. O bieganiu pod górkę zapomnij, także o innych rzeczach, które możesz znaleźć tu i ówdzie na forum. Jest za mało czasu.
Rób OBW1 i raz w tyg. tempówki (lub jak wolisz "szybkość")
Ilość na wyczucie- musisz biegać mniej niż możesz. Bo raz, że jesteś w pewnym sensie początkująca, dwa są upały. Bardzo łatwo jest wejść w przetrenowanie, zmęczenie itd.
W ostatnim tygodniu wyluzuj. W dniu sprawdzianu musisz być świeża.
Ps. Nie masz problemu z szybkością. Masz problem z brakiem czasu.
Jak do tej pory wcale lub prawie wcale nie biegała, to czy da radę pobiec 30min WB2? A jeśli da, to jak się będzie czuła w tym upale?
To OBW1 to ma być bardzo wolny bieg, jakby co. Nie szalej.
Pochyłością nie musisz się przejmować. O bieganiu pod górkę zapomnij, także o innych rzeczach, które możesz znaleźć tu i ówdzie na forum. Jest za mało czasu.
Rób OBW1 i raz w tyg. tempówki (lub jak wolisz "szybkość")
Ilość na wyczucie- musisz biegać mniej niż możesz. Bo raz, że jesteś w pewnym sensie początkująca, dwa są upały. Bardzo łatwo jest wejść w przetrenowanie, zmęczenie itd.
W ostatnim tygodniu wyluzuj. W dniu sprawdzianu musisz być świeża.
Ps. Nie masz problemu z szybkością. Masz problem z brakiem czasu.
Acid, ona ma za mało czasu, żeby bawić się w takie rzeczy. Co jej dadzą 2-3 treningi WB2 ??Acid pisze:oczywiście, ze z górkiprzeciez chodzi ci o szybkosć a nie o siłe biegowa, jeszcze jedno raz w tygodniu zacznij biegać owb 2 min 30 min
Jak do tej pory wcale lub prawie wcale nie biegała, to czy da radę pobiec 30min WB2? A jeśli da, to jak się będzie czuła w tym upale?
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 10 lip 2006, 11:34
i jeszcze jedno pytanko. Najlepiej biega mi się o 5 rano, jest jeszcze w miarę z temperaturą, ale wiadomo - wcześniej nie jem, bo nie ma kiedy. Czy powinnam biegać w ten sposób, czy raczej postawić na trening ok. 22, bo nie ma mnie w domu między 7 a 20.
Do tej pory trenowałam tylko step aerobik i chyba nie jest bardzo źle z moją kondycją. Szkoda tylko, że na tym forum jestem totalną ignorantką i większości terminów i słów nie rozumiem.
Jeszcze raz - dzięki.
Do tej pory trenowałam tylko step aerobik i chyba nie jest bardzo źle z moją kondycją. Szkoda tylko, że na tym forum jestem totalną ignorantką i większości terminów i słów nie rozumiem.
Jeszcze raz - dzięki.
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
Jak wygodniej. Choć po 22:00 to chyba jest ciemno.
Trochę słowniczka jest tutaj
Trening interwałowy, polega na bieganiu odcinków z daną prędkością pomiędzy, którymi przerwy w marszu lub truchcie. Przerwy dłuższe niż czas pracy.
Odcinki biegane (tempówki) są z szybkością startową (na podstawie najlepszego czasu w sezonie lub zakładaną-ale tutaj trzeba uważać, żeby nie zaszaleć z fantazją)
Metodą powtórzeniowa- jest jedną z odmian treningu interwałowego- Zalecana zwłaszcza dla początkujących- istota jej polega na długich przerwach pomiędzy odcinkami bieganymi (znacznie dłuższymi niż czas pracy) do pełnego wypoczynku.
Generalnie to powinnaś mieć jakiś punkt odniesienia do tych tempówek. Czyli najlepiej jakbyś zrobiła sobie sprawdzian na jakiejś dobrze odmierzonej trasie 600 metrowej.
Trochę słowniczka jest tutaj
Trening interwałowy, polega na bieganiu odcinków z daną prędkością pomiędzy, którymi przerwy w marszu lub truchcie. Przerwy dłuższe niż czas pracy.
Odcinki biegane (tempówki) są z szybkością startową (na podstawie najlepszego czasu w sezonie lub zakładaną-ale tutaj trzeba uważać, żeby nie zaszaleć z fantazją)
Metodą powtórzeniowa- jest jedną z odmian treningu interwałowego- Zalecana zwłaszcza dla początkujących- istota jej polega na długich przerwach pomiędzy odcinkami bieganymi (znacznie dłuższymi niż czas pracy) do pełnego wypoczynku.
Generalnie to powinnaś mieć jakiś punkt odniesienia do tych tempówek. Czyli najlepiej jakbyś zrobiła sobie sprawdzian na jakiejś dobrze odmierzonej trasie 600 metrowej.
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 10 lip 2006, 11:34
Mam 2 trasy do wyboru - jedna w dół - ale krótsza (jakieś 500 m), a druga w górkę - nieograniczona. Wieczorem i wcześnie rano nie ma na nich prawie samochodów i dobrze się biega. Czy lepiej zacząć biegać w dó i potem caly czas pod górkę, a w drugą stronę tempówki, aczy odwrotnie?
- Acid
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 303
- Rejestracja: 22 lis 2003, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bedlno k/Kutna
Dziewczynko, ty chyba nie rozumiesz po Polsku, przeciez masz wszystko napisane, juz tyle razy to wyjaśniałem, wyjasnialiśmy, ze wiecej nic nie powiem, rób co chcesz.
Greg
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 10 lip 2006, 11:34
To wskaż mi, gdzie napisałeś odpowiedź dotyczącą tego, która opcja jest lepsza? Czy mam sobie wchodzić spacerkiem pod górę i zbiegać (bo zrozumiałam, że mam nie biegać pod górę), czy od razu zbiegać, a potem wchodzić (z zazneczeniem, że ta trasa jest krótsza). Nie zauważyłam takiej odpowiedzi. 
Czy to źle, że chcę się w czymś upewnić??????????????

Czy to źle, że chcę się w czymś upewnić??????????????
- Bartosh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 771
- Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49
Zir,
Acid napisal wyraznie:
Docenilbym fakt, ze ktos chce sie podzielic swoja wiedza.
Oczywiscie, ze to nie zle, ze chcesz sie upewnic, ale skoro bylas na tyle leniwa zeby nie przygotowywac sie do sprawdzianu odpowiednio wczesniej, miej szacunek dla osob, ktore staraja sie pomoc i czytaj uwaznie to co pisza.
Powodzenia
Acid napisal wyraznie:
wiec nie wiem skad Twoje podirytowanie.oczywiście, ze z górki przeciez chodzi ci o szybkosć a nie o siłe biegowa
Docenilbym fakt, ze ktos chce sie podzielic swoja wiedza.
Oczywiscie, ze to nie zle, ze chcesz sie upewnic, ale skoro bylas na tyle leniwa zeby nie przygotowywac sie do sprawdzianu odpowiednio wczesniej, miej szacunek dla osob, ktore staraja sie pomoc i czytaj uwaznie to co pisza.
Powodzenia
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 10 lip 2006, 11:34
Jak najbardziej doceniam ten fakt i nie jestem podirytowana. Poprostu dalej nie widzę odpowiedzi.
Wiem, że mam biegać z górki, ale najpierw muszę na nią wejść (i o to chodzi, czy to będzie dobre przed biegami) albo od razu biec w dół, ale tylko jakieś 500m. A skoro tak, czy powinnam wtedy przerwać i wejść znów pod górkę i znowu zbiegać? Chciałam odpowiedzi tylko odnośnie tych 2 opcji. Ewentualnie, czy spacer w górę można uznać za rozgrzewkę?
I jeszcze jedno - możecie mnie nazywać leniwą - Wasza sprawa. Ja się naprawdę nie gniewam i nie obrażam. Nie wiem tylko, czy mając do obrony 2 kierunki studiów i dodatkowo zajęcia na studium i mieszkając jakieś 200 km (dojazd pociągiem) od miejsca studiowania, mając nikłą nadzieję i szanse na przejście pierwszego etapu, ktokolwiek miałby czas i ochotę na bieganie. Dodaję, że nawet teraz nie mam jeszcze 100%, że do tego sprawdzianu biegowego wogóle dojdzie (dowiedziałam się o nim jakieś 4 tygodnie temu).
Wiem, że mam biegać z górki, ale najpierw muszę na nią wejść (i o to chodzi, czy to będzie dobre przed biegami) albo od razu biec w dół, ale tylko jakieś 500m. A skoro tak, czy powinnam wtedy przerwać i wejść znów pod górkę i znowu zbiegać? Chciałam odpowiedzi tylko odnośnie tych 2 opcji. Ewentualnie, czy spacer w górę można uznać za rozgrzewkę?
I jeszcze jedno - możecie mnie nazywać leniwą - Wasza sprawa. Ja się naprawdę nie gniewam i nie obrażam. Nie wiem tylko, czy mając do obrony 2 kierunki studiów i dodatkowo zajęcia na studium i mieszkając jakieś 200 km (dojazd pociągiem) od miejsca studiowania, mając nikłą nadzieję i szanse na przejście pierwszego etapu, ktokolwiek miałby czas i ochotę na bieganie. Dodaję, że nawet teraz nie mam jeszcze 100%, że do tego sprawdzianu biegowego wogóle dojdzie (dowiedziałam się o nim jakieś 4 tygodnie temu).
- Bartosh
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 771
- Rejestracja: 02 maja 2006, 02:49
Zir,
Przeczytalem watek od samego poczatku:
Co do pochylosci to juz wiadomo - z gorki.
Pojawia sie tez metoda powtorzeniowa i wyrazny przepis jak ja rozumiec - "przerwa az do pelnego wypoczynku".
Pisze tez Outsider:
Metodą powtórzeniowa- jest jedną z odmian treningu interwałowego- Zalecana zwłaszcza dla początkujących- istota jej polega na długich przerwach pomiędzy odcinkami bieganymi (znacznie dłuższymi niż czas pracy) do pełnego wypoczynku.
Ja tu nie widze niejanosci - biegalbym po prostu zadane odcinki z gory, odpoczywalbym podchodzac pod gorke. Dwa razy jest napisane "do pelnego wypoczynku". I wg mnie owo "do pelnego wypoczynku" jest wystarczajace zeby zrozumiec co masz robic - a czy najpierw wyjdziesz i zaczniesz biegac po wyjsciu pod gore, czy zaczniesz pierwsza serie z gory, no to na prawde nie jest istotne. Nie szedl bym tylko do konca drugiej trasy, o ktorej wspomnialas, bo mogloby to zajac... wiecznosc.
Czy spacer w gore to rozgrzewka? Wg mnie - nie, bo przed treningiem szybkosci nie rozgrzewamy sie spacerujac, tylko truchtajac, robiac przebiezki, rozciagajac sie, ew. robiac skipy (krotkie serie).
Inna sprawa, czy taki trening to najlepsza z mozliwych opcji (patrz wypowiedz Outsidera).
Nie wiem dlaczgo tytulujesz mnie w trzeciej osobie. Nie jestem w ciazy, nie jestem towarzyszem z minionej epoki, nie jestem tez glowa koronowana.
Udanych przygotowan
Przeczytalem watek od samego poczatku:
(pogrubienia moje)najlepiej jakbyś biegała po lekiej pochyłosci terenu. 1 raz w tygodniu trenuj szybkość metoda powtórzeniową czyli odcinek np: 200 m szybko prawie na max i przerwa aż do pełnego wypoczynku
Co do pochylosci to juz wiadomo - z gorki.
Pojawia sie tez metoda powtorzeniowa i wyrazny przepis jak ja rozumiec - "przerwa az do pelnego wypoczynku".
Pisze tez Outsider:
Metodą powtórzeniowa- jest jedną z odmian treningu interwałowego- Zalecana zwłaszcza dla początkujących- istota jej polega na długich przerwach pomiędzy odcinkami bieganymi (znacznie dłuższymi niż czas pracy) do pełnego wypoczynku.
Ja tu nie widze niejanosci - biegalbym po prostu zadane odcinki z gory, odpoczywalbym podchodzac pod gorke. Dwa razy jest napisane "do pelnego wypoczynku". I wg mnie owo "do pelnego wypoczynku" jest wystarczajace zeby zrozumiec co masz robic - a czy najpierw wyjdziesz i zaczniesz biegac po wyjsciu pod gore, czy zaczniesz pierwsza serie z gory, no to na prawde nie jest istotne. Nie szedl bym tylko do konca drugiej trasy, o ktorej wspomnialas, bo mogloby to zajac... wiecznosc.
Czy spacer w gore to rozgrzewka? Wg mnie - nie, bo przed treningiem szybkosci nie rozgrzewamy sie spacerujac, tylko truchtajac, robiac przebiezki, rozciagajac sie, ew. robiac skipy (krotkie serie).
Inna sprawa, czy taki trening to najlepsza z mozliwych opcji (patrz wypowiedz Outsidera).
Nie wiem dlaczgo tytulujesz mnie w trzeciej osobie. Nie jestem w ciazy, nie jestem towarzyszem z minionej epoki, nie jestem tez glowa koronowana.
Udanych przygotowan
- outsider
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1858
- Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: warszawa
A ja zrobiłbym tak-
odmierzył dokładnie 600 metrów po płaskim. Zaznaczając przy okazji co 100m.
Zrobiłbym sprawdzian.
I w tempie sprawdzianu robiłbym tempówki. No może z jakimś niewielkim narzutem, ale to parę (1-2) sekund na 100m.
Pod górę możesz biegać. Tylko, że to jest element siły biegowej (taki tam środek treningowy), który trzeba robić kilka tygodni (6-8), żeby był wyraźnie odczuwalny efekt.
Ps. Jak z tej górki jest ostro w dół, to nie rób żadnych tempówek na takim terenie. Zbieg w dół obciąża staw kolanowy.
Ps. A zaczęłaś już coś biegać, czy na razie się upewniasz co i jak?
Bo bieganie to nie apteka czy egzamin z matematyki. Każdy biega trochę inaczej (przynajmnije amatorzy). A bardziej liczy się systematyczność niż planowanie przed pecetem.
odmierzył dokładnie 600 metrów po płaskim. Zaznaczając przy okazji co 100m.
Zrobiłbym sprawdzian.
I w tempie sprawdzianu robiłbym tempówki. No może z jakimś niewielkim narzutem, ale to parę (1-2) sekund na 100m.
Pod górę możesz biegać. Tylko, że to jest element siły biegowej (taki tam środek treningowy), który trzeba robić kilka tygodni (6-8), żeby był wyraźnie odczuwalny efekt.
Ps. Jak z tej górki jest ostro w dół, to nie rób żadnych tempówek na takim terenie. Zbieg w dół obciąża staw kolanowy.
Ps. A zaczęłaś już coś biegać, czy na razie się upewniasz co i jak?
Bo bieganie to nie apteka czy egzamin z matematyki. Każdy biega trochę inaczej (przynajmnije amatorzy). A bardziej liczy się systematyczność niż planowanie przed pecetem.

Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.