Żywnośc funkcjonalna przed porannym treningiem
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 27 wrz 2024, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Siema.
Mam pytanko, co można spożyć lub wypić przed treningiem porannym żeby w szybkim czasie dać paliwo organizmowi do wczesno porannego treningu, a co nie obciążałoby zbytnio układu pokarmowego. Chodzi mi też o to żeby wychodziło to korzystniej niż żel energetyczny.
Mówiąc szybko mam na myśli wypijam i lece.
Banany średnio toleruje i potrzebują czasu by się wchłonąć jednak.
Carbo? Vitargo ? Waxy Maize?
Mam pytanko, co można spożyć lub wypić przed treningiem porannym żeby w szybkim czasie dać paliwo organizmowi do wczesno porannego treningu, a co nie obciążałoby zbytnio układu pokarmowego. Chodzi mi też o to żeby wychodziło to korzystniej niż żel energetyczny.
Mówiąc szybko mam na myśli wypijam i lece.
Banany średnio toleruje i potrzebują czasu by się wchłonąć jednak.
Carbo? Vitargo ? Waxy Maize?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 27 wrz 2024, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1977
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Mnie na samo połączenie twarogu i dżemu przychodzi na myśl klopik.
Zawsze jem normalne śniadanie, z kawą. I ze szklankę izo. A banany wchodzą znakomicie. Od wstania do biegania mijają zwykle około 2h.
Zawsze jem normalne śniadanie, z kawą. I ze szklankę izo. A banany wchodzą znakomicie. Od wstania do biegania mijają zwykle około 2h.
Ostatnio zmieniony 25 paź 2024, 16:54 przez weuek, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1523
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Dwie kawy.
A paliwo dostarcz wraz z kolacją.
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Fotoblog+ https://bieganie.org/
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1977
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Pod warunkiem, że normalnie w trakcie dnia nie masz niczego do zrobienia, tylko wypocząć na jutrzejszy bieg.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Mam to samo.
Nikt jeszcze nie umarł, bo nie zjadł śniadania.
- fangss
- Wyga
- Posty: 94
- Rejestracja: 24 sie 2023, 23:52
- Życiówka na 10k: 43:22
- Życiówka w maratonie: brak
U mnie najbardziej rewelacyjny pod tym względem jest sok z naturalnych jabłek rozcieńczony z wodą 1/1 lub nie. W zimne dni 1 szklanka, w gorące 2 szklanki. Jak nie mam takiego soku, to woda z naturalnym miodem. Ilość miodu wacha się od 1 łyżeczki do 4 łyżek w zależności od tego jak ciężko się dzionek zapowiada. Z tym, że jest pewien kruczek. Czasami miód jest gorszej jakości, wtedy staram się żeby było jeszcze dużo śliny, żeby nie czuć dyskomfortu żołądka.
Zdarza się też, że nie ma ani tego ani tego, wtedy 2 kromki chleba z masłem, popite lub nie tak połową alb całą szklanką herbaty bez cukru.
Trzymam się zasady aby nie dać węglowodanów i białka razem, to jest najważniejsze.
Było w tym roku tak, że obładowłem się chlebem z masłem i prawdziwym mlekiem w ilości prawie maksymalnej i z buta uderzyłem na 10km biegu ciągłęgo z 2km przed i po. Było dobrze. Ale ... na ok. 8 km, tak poczułem brzuch, że zwolnienie nic nie dało, musiałem przerwać i tak z 300 m przejść dopiero puściło i mogłem truchtać.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 27 wrz 2024, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To zależy. Bo jak człowiek będzie chciał wpleść mocniejszy trening z rana typu tempo, sprinty czy jakiś progowy trening, a będzie bazował na kolacji to i tętno bedzie wyższe i siły będą słabsze. Niestety czasem jest tak w życiu że trzeba trening zrobić rano bo później nie ma czasu a i tak z czasem bywa na styk.
Dlatego chodziło mi o szybkie paliwo dla mięśni, które wyjdzie lepiej ekonomicznie niż żele energetyczne. Stąd też myślałem o jakiś funkcjonalnych opcjach.
Jedzenie potrzebuje chwili by się wchłonąć.
Tutaj kolega napisał o soku owocowym, to by nie było głupie w końcu zwiera fruktozę i płynnie szybko się przyswoi.
Miód jest super ale u mnie się nie sprawdza, w sensie robi robotę ale "zakleja" i podrażnia. Może bym musiał jakiegoś delikatnego gatunku spróbować.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 27 wrz 2024, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
mtxray pisze: ↑28 paź 2024, 09:48To zależy. Bo jak człowiek będzie chciał wpleść mocniejszy trening z rana typu tempo, sprinty czy jakiś progowy trening, a będzie bazował na kolacji to i tętno bedzie wyższe i siły będą słabsze. Niestety czasem jest tak w życiu że trzeba trening zrobić rano bo później nie ma czasu a i tak z czasem bywa na styk.
Dlatego chodziło mi o szybkie paliwo dla mięśni, które wyjdzie lepiej ekonomicznie niż żele energetyczne. Stąd też myślałem o jakiś funkcjonalnych opcjach.
Jedzenie potrzebuje chwili by się wchłonąć.
Tutaj kolega napisał o soku owocowym, to by nie było głupie w końcu zwiera fruktozę i płynnie szybko się przyswoi.
Miód jest super ale u mnie się nie sprawdza, w sensie robi robotę ale "zakleja" i podrażnia. Może bym musiał jakiegoś neutralnego w smaku rodzaju miodu spróbować.
- janekowalski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 352
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 07:35
- Życiówka na 10k: 00:38:26
- Życiówka w maratonie: 02:59:42
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Ja z reguły biegam na czczo bo lubię wieczorem coś wszamać albo na kawie porannej. Trudniejsze jednostki bułka z masłem i dżemem czy banan, albo co tam jest w lodówce. Co do odżywek to biegam niektóre treningi na żelach. Co się wchłonie szybciej niż żele? IMHO dobry izotonik. Mi np bardzo podpasował gen lab isospeed.
Nigdy nie przywiązywałem wagi do tego jak szybko się wchłonie jedzenie w czasie biegu. Może poziom nie ten? Tak czy inaczej będąc żarłokiem, żołądek mam wytrenowany:-D. Jedyne czego nie robię, to żele przed startem na więcej niż ok. 5 minut przed rozpoczęciem biegu.
Nigdy nie przywiązywałem wagi do tego jak szybko się wchłonie jedzenie w czasie biegu. Może poziom nie ten? Tak czy inaczej będąc żarłokiem, żołądek mam wytrenowany:-D. Jedyne czego nie robię, to żele przed startem na więcej niż ok. 5 minut przed rozpoczęciem biegu.
www.sznrunner.blogspot.com - mój biegowy blog
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nie wiem jakie masz doświadczenie z takimi treningami jak sprinty/VO2max/progowe, ale zapasy energii w organizmie sa tak duze, ze 30 minut wysiłku nawet braku energii nie poczujesz. Problemy zaczynają sie od około 75' wysiłku maksymalnego. A jeżeli chodzi o sprinty, to już w ogóle nie potrzebujesz zadniej energii, bo te parę kalorii przy bieganiu 6x30-50m wypełnisz jednym łykiem Coca-coli.mtxray pisze: ↑28 paź 2024, 09:48To zależy. Bo jak człowiek będzie chciał wpleść mocniejszy trening z rana typu tempo, sprinty czy jakiś progowy trening, a będzie bazował na kolacji to i tętno bedzie wyższe i siły będą słabsze. Niestety czasem jest tak w życiu że trzeba trening zrobić rano bo później nie ma czasu a i tak z czasem bywa na styk.
Dlatego chodziło mi o szybkie paliwo dla mięśni, które wyjdzie lepiej ekonomicznie niż żele energetyczne. Stąd też myślałem o jakiś funkcjonalnych opcjach.
Jedzenie potrzebuje chwili by się wchłonąć.
Tutaj kolega napisał o soku owocowym, to by nie było głupie w końcu zwiera fruktozę i płynnie szybko się przyswoi.
Miód jest super ale u mnie się nie sprawdza, w sensie robi robotę ale "zakleja" i podrażnia. Może bym musiał jakiegoś delikatnego gatunku spróbować.
Problemem jest w tym, ze organizm domaga sie energii. I jak ktoś wstaje i już jest głodny, to nie znaczy ze ma brak energii, tylko ze nauczył organizm do wsuwania jedzenia co 2 godziny (w tym wypadku zaraz po wstaniu). Już po 4 dniach bez jedzenia od wstania do 14 godziny, organizm przestaje sie domagać i bez problemów wytrzymuje 18 godzin bez jedzenia. Ale kto tam wytrzyma te 4 dni w dzisiejszych czasach? Zawsze mnie śmieszy (przeważnie początkujący) na siłowni, czy na stadionie, jak przed treningiem wyciągają gele i bidony z sokami za 30 Euro, robią jakiś wiaterek na maszynie i idą po 20' pod prysznic, chociaż nie widać ani kropelki potu.
Wiec praktycznie: Wystarczy rano, przed treningiem, kawa i pol bulki z dżemem i do roboty (na stadion!)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1523
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Nie praktykowałem bo od 6 lat biegam rano na czczo.
Ale jak to ma poprawić stan twojego umysłu to
poznałem ostatnio jako substytut dla żeli.....
Żelki te dla dzieci typu Haribo czy nimm2.
Szukaj tych co mają owoce, to będziesz miał dwa rodzaje węgli.
Ale jak to ma poprawić stan twojego umysłu to
poznałem ostatnio jako substytut dla żeli.....
Żelki te dla dzieci typu Haribo czy nimm2.
Szukaj tych co mają owoce, to będziesz miał dwa rodzaje węgli.
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Fotoblog+ https://bieganie.org/