„Czy powinienem odpocząć?”, i inne pytania początkującego

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
kacperros
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 08 wrz 2024, 19:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć,

Przychodzę z pytaniem, ale najpierw akapit nudnego wprowadzenia. Nie obrażę się, jak go opuścicie.

[Opis Historyczny]
Bardzo lubię biegać i też chcę, bo z powodu astmy dbanie o wydolność jest dla mnie bardzo ważne, ale moja historia z bieganiem jest bardzo przerywana. Mam 32 lata, od 2020 z reguły trafiałem w 2-3 miesięczne okresy biegowe, które kończyły się kontuzjami i później długimi powrotami. W 2020 byłem dość dobrze wytrenowany przez długie górskie wyprawy z wysokimi interwałami intensywności, co pozwoliło mi wraz z planami Nike Running Club podbić dystans, ale przeciążyło achillesy. Oczywiście popełniłem też błąd zbyt szybkiego biegania. W 2021 poszedłem w treningi bardzo mocno, ale też w siłowe i bez żadnej kontroli, więc przy około 45 km tygodniowo ciągłego ścigania się z samym sobą, znowu się rozbiłem, tym razem shin splints itd. 2022, podobne historie, w 2023 nareszcie zacząłem obniżać tętno.

W międzyczasie trenowałem cały czas siłowo, więc nabrałem trochę wiedzy o własnym ciele i zacząłem lepiej rozpoznawać zmęczenie. Zacząłem się więcej rozciągać, korzystać z fizjoterapii i doszedłem do wniosku, że nareszcie mogę w zrównoważony sposób podejść do treningów.
[/Opis Historyczny]

Zacząłem 9 tygodni temu, bez żadnego planu oprócz założenia delikatnego wdrażania (po historii z shin splints chciałem dać czas organizmowi dostosowania się do obciążeń). Bazowałem na tętnie maksymalnym zmierzonym w maju (podbiegi) na 186, więc biegi robiłem najpierw do 145 bpm, po zwiększeniu wytrenowania zmniejszyłem do 139. Tydzień temu biegłem w Poland Business Run 3,5 km, w którym wyszło mi maksymalne na poziomie 201, co spowodowało też podbicie intensywności. Moje OWB/WB zaczęły być do 150 zamiast 140.

Moje statystyki:
IMG_0114.jpeg
Po tej progresji, zastanawiam się, czy nie powinienem zrobić teraz lżejszego tygodnia.

Powody przede wszystkim to obawa przed kontuzją (mój strach historyczny) oraz delikatne pobolewania naprężacza powięzi. W czwartek tydzień temu trenowałem pośladki i trochę przesadziłem, bo w piątek czułem je mocno, ale poszedłem się przebiec i zrobiłem też szybsze rozbieganie w mocno pofałdowanym terenie. W sobotę podczas rozciągania pojawił się ból przy skłonie do nogi. Nie odczuwam go w innych sytuacjach, nie odczuwam podczas biegania. Skonsultowałem się z fizjoterapeutą i powiedział, że prawdopodobnie ten naprężacz pracował mocniej przez chwilowe potreningowe osłabienie naprężacza i ocenił, że mogę spokojnie biegać, jeśli nie odczuwam problemu podczas ruchu. Cóż, nie odczuwam.

Zastanawiam się jednak, czy nie powinienem w przyszłym tygodniu odpocząć, tak profilaktycznie. Biega mi się świetnie, w piątek biegłem 12 km WB, podczas którego delikatnie czułem spięcie w biodrze, ale ładnie poddało się rozciąganiu. Rozum podpowiada mi, żeby odpocząć, ambicja znów, by kontynuować progresję.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
fangss
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 24 sie 2023, 23:52
Życiówka na 10k: 43:22
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kacperros pisze: 15 wrz 2024, 14:45 Cześć,

Zacząłem 9 tygodni temu, bez żadnego planu oprócz założenia delikatnego wdrażania (...) Rozum podpowiada mi, żeby odpocząć, ambicja znów, by kontynuować progresję.
Ja bym się słuchał intuicji i uczył na własnych błedach. Jeżeli mógłbym coś zasugerować to chyba dobrze by było gdybyś nauczył się tak trenować by 1-2 sezony nie złapać kontuzji - za wszelką cenę i to ustalił jako priorytet. (ps. poszukać możesz na YT, bodajże Bartek Kulczycki lub Marek Skoczylas podawali jakieś ciekawe sposoby dla osób z astmą)
ODPOWIEDZ