Cześć,
od maja 2021 do lutego 2022 miałem przerwę w bieganiu (nie żeby zupełnie nic, ale było to 20-40 km miesięcznie), wcześniej były to przebiegi około 100 km, teraz w marcu wyszło 80 i tyle chcę kontynuować do końca czerwca (start). W sylwestra bez praktycznie przygotowania pobiegłem 5 km na zawodach tempem 4:55.
Na czerwiec zapisałem się na HM (dwa lata temu, nocny we Wro, przekładany z powodu Covidu). W zasadzie bym go nie chciał biec, ale zebrała się spora ekipa debiutantów z okolicy i skoro dwa lata temu się zadeklarowałem, to pobiegnę. Pytanie na ile celować? Nie bawi mnie klepanie longów, w ogóle dystans dłuższy niż 5-6 km mnie nudzi.
Obecnie biegam 6,5 km co drugi dzień (tempo koło 5:15-5:20, ostatni km zawsze poniżej 5:00), raz w tygodniu cisnę dyszkę tempem 5:20-5:30.
Dam radę w 2h połówkę? Tak jak mówię - ciśnienia na wynik nie mam, raczej chcę pobiec dla towarzystwa. Umówiliśmy się, że celujemy w 2h.