Stała kadencja przy zmiennym tempie

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Kordyt
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,

Mam takie pytanie natury technicznej, może będzie ktoś w stanie udzielić odpowiedzi :)
Otóż Zauważyłem, że pomimo niższego tempa biegu mam zachowaną tę samą kadencję.

Przykładowo z przed 3 lat biegnąc tempem 4:45 min/km miałem śr. kadencję tak ok 83-86.
Rok temu przy tej samej kadencji było tempo ok 4:55 - 5:00.
A teraz przy tej samej kadencji tempo 5:20. Dodam jeszcze, jako ciekawostkę że najlepszą swoją czasówkę na HMie zrobiłem z kadencją 88 :hejhej:
No i tak jest, że odnoszę wrażenie że dość żwawo przebieram nogami a tempa jakieś takie mega powolne :szok:

Fakt, że teraz jestem w słabszej formie niż byłem. Ale ciekawi mnie to. To by oznaczało, że robię krótsze kroki ?
Obserwujecie może wzrost długości kroku w zależności od wytrenowania ? Jeśli tak to ma na to wpływ raczej poziom rozwoju włókien mięśniowych czy układ krążenia ? Wydawało mi się, że długość kroku to raczej kwestia techniki ale patrząc po wynikach chyba niekoniecznie :hej:
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
New Balance but biegowy
Panzer_General
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 257
Rejestracja: 18 sie 2021, 20:09
Życiówka na 10k: 56:30
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wszystko się zgadza podobnie jak w kolarstwie. Jeśli podniesiesz np. Prędkość 1 h z 5.00na 4.45 to nie oznacza że zwiększysz kadencję tylko długość kroku. Oczywiście można też zwiększyć kadencję gdy jest np. Zbyt niska zbyt biegasz siłowo. To jest tak większa kadencja więcej idzie obciążenia na układ krwionośny rośnie tętno a gdy biegniesz na mniejszej kadencji praca jest bardziej siłowa idzie obciążenie na układ mięśniowy. Uznaje się ze optymalna kadencja to 90 ( 180 ) ale przy dłuższych wysiłkach. Bo optymalna kadencja przy wysiłku trwającym np. 5 minut będzie większa np. 100 ( 200) . Jedni lubią pracę bardziej siłowa inni na większej kadencji. Ogólnie amatorzy w kolarstwie czy bieganiu maja raczej tendencje do niskiej kadencji. Jeśli postanowisz podnieść kadencję to rób to spokojnie .?Masz teraz np.85 czyli 170 to spróbuj np. 90 czyli 180 na pewno tętno urośnie ale gdy organizm się ułoży to pojawi się technika która spowoduje że 180 będzie kadencja naturalna
Tompoz
Panzer_General
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 257
Rejestracja: 18 sie 2021, 20:09
Życiówka na 10k: 56:30
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wszystko się zgadza podobnie jak w kolarstwie. Jeśli podniesiesz np. Prędkość 1 h z 5.00na 4.45 to nie oznacza że zwiększysz kadencję tylko długość kroku. Oczywiście można też zwiększyć kadencję gdy jest np. Zbyt niska zbyt biegasz siłowo. To jest tak większa kadencja więcej idzie obciążenia na układ krwionośny rośnie tętno a gdy biegniesz na mniejszej kadencji praca jest bardziej siłowa idzie obciążenie na układ mięśniowy. Uznaje się ze optymalna kadencja to 90 ( 180 ) ale przy dłuższych wysiłkach. Bo optymalna kadencja przy wysiłku trwającym np. 5 minut będzie większa np. 100 ( 200) . Jedni lubią pracę bardziej siłowa inni na większej kadencji. Ogólnie amatorzy w kolarstwie czy bieganiu maja raczej tendencje do niskiej kadencji. Jeśli postanowisz podnieść kadencję to rób to spokojnie .?Masz teraz np.85 czyli 170 to spróbuj np. 90 czyli 180 na pewno tętno urośnie ale gdy organizm się ułoży to pojawi się technika która spowoduje że 180 będzie kadencja naturalna
Tompoz
Awatar użytkownika
fortepianista
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 15 sie 2016, 11:31
Życiówka na 10k: 45:11
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moja średnia kadencja raczej nie schodzi poniżej 180 kroków/min i na długich dystansach (poniżej 5 km to dla mnie bardziej rozgrzewka niż bieganie) ten parametr jest w miarę stały. Przy podbiegach zwiększam kadencję i zmniejszam długość kroku (analogia do przerzutek w rowerze :szok: ), zaś przy zbiegach zwiększam długość kroku przy jednoczesnym zachowaniu lub zmniejszeniu kadencji (zależy od poziomu zmęczenia, etapu treningu - czy go zaczynam czy już kończę).

Zaznaczę tylko, że technika mojego biegania wiele czerpie z chodu sportowego i w zasadzie uprawiam chód sportowy w bardziej lub mniej rygorystycznym zachowaniu techniki tej dyscypliny. Oznacza to, że mój krok nigdy nie jest dłuższy niż 130 cm (średnio wychodzi między 100 a 120 cm).

Jeżeli kadencja nie zmienia się a prędkość rośnie, to nie ma innego wytłumaczenia niż wydłużenie kroku. Spośród tych dwóch "parametrów prędkości", zdecydowanie wolę sterować kadencją niż długością kroku.
Chód sportowy 21 km 1:53:32 (10.02.2022)
Chód sportowy + bieganie 38,8 km 3:44:40 (10.02.2022)
Chód sportowy: 20 km 1:54:05 (27.11.2021)
Chód sportowy 30 km 2:58:33 (27.11.2021)
Panzer_General
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 257
Rejestracja: 18 sie 2021, 20:09
Życiówka na 10k: 56:30
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

fortepianista pisze: 20 lut 2022, 18:37 Moja średnia kadencja raczej nie schodzi poniżej 180 kroków/min i na długich dystansach (poniżej 5 km to dla mnie bardziej rozgrzewka niż bieganie) ten parametr jest w miarę stały. Przy podbiegach zwiększam kadencję i zmniejszam długość kroku (analogia do przerzutek w rowerze :szok: ), zaś przy zbiegach zwiększam długość kroku przy jednoczesnym zachowaniu lub zmniejszeniu kadencji (zależy od poziomu zmęczenia, etapu treningu - czy go zaczynam czy już kończę).

Zaznaczę tylko, że technika mojego biegania wiele czerpie z chodu sportowego i w zasadzie uprawiam chód sportowy w bardziej lub mniej rygorystycznym zachowaniu techniki tej dyscypliny. Oznacza to, że mój krok nigdy nie jest dłuższy niż 130 cm (średnio wychodzi między 100 a 120 cm).

Jeżeli kadencja nie zmienia się a prędkość rośnie, to nie ma innego wytłumaczenia niż wydłużenie kroku. Spośród tych dwóch "parametrów prędkości", zdecydowanie wolę sterować kadencją niż długością kroku.
1. Na podbiegach zwiększach kadencję. Powiem Ci tak jeśli jest to podbieg krotki czasowo to zwiększać kadencję bo zwiększasz moc generowana by na pędzie na szybkości pokonać krotki podbieg. Ale jeśli podbieg jest długi czasowo to się go pokonuje na mniejszej kadencji. Dokładnie jak w kolarstwie.
2. 5 km to dla Ciebie rozgrzewka no cóż może to świadczyć ze jestes gorszy podczas pracy na duzych intensywnościach i nie potrafisz się wyjechadz na krótkim dystansie.
Tompoz
Awatar użytkownika
fortepianista
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 15 sie 2016, 11:31
Życiówka na 10k: 45:11
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Panzer_General pisze: 25 lut 2022, 09:01 5 km to dla Ciebie rozgrzewka no cóż może to świadczyć ze jestes gorszy podczas pracy na duzych intensywnościach i nie potrafisz się wyjechadz na krótkim dystansie.
Jakoś już przywykłem do dłuższych dystansów, tak co najmniej 10 km. Dla mnie ważne żeby podczas jednego treningu biegać nie mniej niż przez półtorej godziny. Mam już swoje lata (będę w tym roku przełamywał 4 dyszki years old). Do biegania skłoniła mnie walka z nadwagą, a jak wiadomo najoptymalniej spalamy tłuszczyk przy tempie lekkim i średnim (nieintensywnym siłowo), tak mi już pozostało. Nie startuję w zawodach, nie rywalizuję z nikim innym poza samym sobą, dlatego najprzyjemniej biega mi się dłuższe trasy w jednostajnym tempie - aczkolwiek zależy od dnia, głodu biegania występującego np. po kilkudniowej absencji i uzupełnieniu węglowodanów w mięśniach (i wątrobie).
Chód sportowy 21 km 1:53:32 (10.02.2022)
Chód sportowy + bieganie 38,8 km 3:44:40 (10.02.2022)
Chód sportowy: 20 km 1:54:05 (27.11.2021)
Chód sportowy 30 km 2:58:33 (27.11.2021)
Panzer_General
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 257
Rejestracja: 18 sie 2021, 20:09
Życiówka na 10k: 56:30
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z całym szacunkiem ale bzdura .Jest bzdura iż organizm na małych intensywnościach spala więcej tkanki tłuszczowej niż na większych.
Tompoz
Awatar użytkownika
fortepianista
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 15 sie 2016, 11:31
Życiówka na 10k: 45:11
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Panzer_General pisze: 27 lut 2022, 14:30 Jest bzdura iż organizm na małych intensywnościach spala więcej tkanki tłuszczowej niż na większych.
Nie jestem ekspertem z biomechaniki ruchu, ale czytałem wiele prac (naukowych, publikowanych na domenach uczelnianych .edu), na podstawie których napisałem to, co określiłeś "bzdurą".

Zresztą ma to uzasadnienie już na podstawie samej dedukcji problemu. Otóż ponadnormatywnie intensywny wysiłek bardziej angażuje glikogen mięśniowy niż podczas wysiłku normalnego (spacer, lekki trucht z prędkością do 10 km/h). Tkanka tłuszczowa nie jest efektywną pożywką dla mięśni w trakcie wymagających sporego wysiłku ćwiczeń. Nie słyszałem żeby biegacze podczas zawodów uzupełniali energię w postaci tłuszczów. Procesy wysiłkowe z większym udziałem spalania beztlenowego niż tlenowego dokonują się właśnie podczas intensywnych ćwiczeń. Przeszkodą w efektywnym spalaniu tłuszczu jest tzw. zadyszka, podczas której dostarczamy mniej tlenu komórkom, przez co spalanie tkanki tłuszczowej jest przynajmniej utrudnione.
Chód sportowy 21 km 1:53:32 (10.02.2022)
Chód sportowy + bieganie 38,8 km 3:44:40 (10.02.2022)
Chód sportowy: 20 km 1:54:05 (27.11.2021)
Chód sportowy 30 km 2:58:33 (27.11.2021)
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1956
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

1 godzina wysiłku
Waga zawodnika 60 kg

Dwa przykładowe przypadki:
Tempo 6:00, srednie tętno: 70% - 50-60% energii z tłuszczu
Tempo 4:00, średnie tętno: 90% - 10-20% energii z tłuszczu

Przy 1 km - ok 60 kcal średnie spalanie (nie uwzględniam korekty na temperaturę i inne warunki atmosferyczne, trudność trasy, ukształtowanie terenu itd).

Podsumowanie 60 minut wysiłku:
~600 kcal całkowite spalanie, z czego 300-360 kcal z tłuszczu
~900 kcal całkowite spalanie, z czego 90-180 z tłuszczu, ale... po takim treningu organizm robi jeszcze wiele godzin dodatkową pracę, żeby odbudować równowagę organizmu, więc spala sporo więcej, nie do oszacowania, ale mówi się o nawet o 20-25% zwiększonym spalaniu pasywnym na przestrzeni następnej doby. Tętno przez wiele godzin będzie jeszcze wyższe niż normalnie.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
dziki_rysio_997
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 718
Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
Życiówka na 10k: 35:42
Życiówka w maratonie: 2:47:03

Nieprzeczytany post

fortepianista pisze: 27 lut 2022, 18:04 Przeszkodą w efektywnym spalaniu tłuszczu jest tzw. zadyszka, podczas której dostarczamy mniej tlenu komórkom, przez co spalanie tkanki tłuszczowej jest przynajmniej utrudnione.
No ale teraz mówisz po prostu o tym, z jakich źródeł organizm czerpie energię w trakcie wysiłku w zależności od intensywności.
I nawet jeśli w trakcie intensywnego treningu organizm w mniejszym stopniu sięgnie do tkanki tłuszczowej, to przecież i tak jest wydatek energetyczny, który wchodzi do bilansu kalorycznego. I jak jest deficyt kaloryczny, to będzie chudnięcie i chyba nie jest specjalnie istotne czy odbywa się to dokładnie w trakcie treningu czy po nim gdy organizm będąc "na minusie" sięga do rezerw.
10k: 35:42 | M: 2:47:03
Awatar użytkownika
Deter
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1018
Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Fortepianista
PROPORCJONALNIE najwięcej tłuszczu (wolnych kwasów tłuszczowych) spalisz przy około 70-75% HRmax ale to dotyczy proporcji a nie wartości bezwzględnych. Spalanie glikogenu i glukozy jest dodatkowe, a nie zamiast tłuszczu. Dopiero przy około 3-4 mmoli zakwaszenia pH zaczyna blokować lipolizę więc może to być 90% HRmax.

Druga rzecz - to nie ma teoretycznie i praktycznie żadnego znaczenia w kontekście redukcji tkanki tłuszczowej.
Panzer_General
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 257
Rejestracja: 18 sie 2021, 20:09
Życiówka na 10k: 56:30
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Deter pisze: 28 lut 2022, 19:33 Fortepianista
PROPORCJONALNIE najwięcej tłuszczu (wolnych kwasów tłuszczowych) spalisz przy około 70-75% HRmax ale to dotyczy proporcji a nie wartości bezwzględnych. Spalanie glikogenu i glukozy jest dodatkowe, a nie zamiast tłuszczu. Dopiero przy około 3-4 mmoli zakwaszenia pH zaczyna blokować lipolizę więc może to być 90% HRmax.

Druga rzecz - to nie ma teoretycznie i praktycznie żadnego znaczenia w kontekście redukcji tkanki tłuszczowej.
I fajnie ze ktoś tu kuma a nie jak inni powtarza fitnesowy pseudobelkot . Zgadza się lipoza zaczyna się blokować przy 3 4 mmolach a jest całkowite zablokowanie jest kolo 8 mmoli. Madre slow Pana De teraz. A hitem głupoty tutaj była wypowiedź tego całego fortepiana że przy zadyszcze organizm mniej tlenu czerpie. Masakra
Tompoz
Panzer_General
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 257
Rejestracja: 18 sie 2021, 20:09
Życiówka na 10k: 56:30
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Reasumując user Fortepian raz gada bardzo mądrze raz gada bzdury
Tompoz
Panzer_General
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 257
Rejestracja: 18 sie 2021, 20:09
Życiówka na 10k: 56:30
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sultangurde pisze: 27 lut 2022, 18:36 1 godzina wysiłku
Waga zawodnika 60 kg

Dwa przykładowe przypadki:
Tempo 6:00, srednie tętno: 70% - 50-60% energii z tłuszczu
Tempo 4:00, średnie tętno: 90% - 10-20% energii z tłuszczu

Przy 1 km - ok 60 kcal średnie spalanie (nie uwzględniam korekty na temperaturę i inne warunki atmosferyczne, trudność trasy, ukształtowanie terenu itd).

Podsumowanie 60 minut wysiłku:
~600 kcal całkowite spalanie, z czego 300-360 kcal z tłuszczu
~900 kcal całkowite spalanie, z czego 90-180 z tłuszczu, ale... po takim treningu organizm robi jeszcze wiele godzin dodatkową pracę, żeby odbudować równowagę organizmu, więc spala sporo więcej, nie do oszacowania, ale mówi się o nawet o 20-25% zwiększonym spalaniu pasywnym na przestrzeni następnej doby. Tętno przez wiele godzin będzie jeszcze wyższe niż normalnie.
Tylko by biec 6 min/km musisz generować np.100 watt mocy na 4 min/km 350 watt
Tompoz
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1956
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Panzer_General pisze: 02 mar 2022, 08:10
sultangurde pisze: 27 lut 2022, 18:36 1 godzina wysiłku
Waga zawodnika 60 kg

Dwa przykładowe przypadki:
Tempo 6:00, srednie tętno: 70% - 50-60% energii z tłuszczu
Tempo 4:00, średnie tętno: 90% - 10-20% energii z tłuszczu

Przy 1 km - ok 60 kcal średnie spalanie (nie uwzględniam korekty na temperaturę i inne warunki atmosferyczne, trudność trasy, ukształtowanie terenu itd).

Podsumowanie 60 minut wysiłku:
~600 kcal całkowite spalanie, z czego 300-360 kcal z tłuszczu
~900 kcal całkowite spalanie, z czego 90-180 z tłuszczu, ale... po takim treningu organizm robi jeszcze wiele godzin dodatkową pracę, żeby odbudować równowagę organizmu, więc spala sporo więcej, nie do oszacowania, ale mówi się o nawet o 20-25% zwiększonym spalaniu pasywnym na przestrzeni następnej doby. Tętno przez wiele godzin będzie jeszcze wyższe niż normalnie.
Tylko by biec 6 min/km musisz generować np.100 watt mocy na 4 min/km 350 watt
Musisz to takie mocne słowo. No moc jaką musisz wygenerować zależy od wielu czynników, ale np. ja na jakiś przypadkowo wygrzebanych przykładach potrzebowałem 336W i 201W. To na 100% będzie zależało od osoby, wagi i miliona innych czynników.
3:58/km +0:00/km 3:57/km 92 % 96 % +4/-4 m 336 W 181 spm 1,38 m 55,04
6:02/km +0:00/km 6:00/km 76 % 82 % +35/-33 m 201 W 176 spm 0,93 m 44,38
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
ODPOWIEDZ