Bieganie na moc
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1519
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Tytułem wstępu chciałbym zauważyć, że używam stryda od ponad 3 lat. Na początku zerkałem na tą osławioną moc, ale dosyć szybko przekonałem się wolę kontrolować bieg, poprzez tempo chwilowe. Więc zgodnie z zasadą KISS, w zegarku od bardzo dawna, nie mam nawet dodanego pola z mocą.
Wymiana zdań z cichy70 w innym wątku, zmotywowała mnie do wykonania treningu opartego tylko o moc.
Trasa, to moja standardowa pętla, na której obecnie robię 90% swoich biegów. Znajduje się tu kilka małych przewyższeń, ale dwa są znaczne i zawsze podbijają trochę tętno. Na dzisiejszym biegu zrobiłem nawrót i te dwie górki biegałem dwa razy.
Zaznaczam, że w momencie pisania tego posta, nie zaglądałem na dane w serwisie, wszystkie cyfry piszę z pamięci, tak jak to pokazywał mi zegarek i jak to zapamiętałem.
Po rozpoczęciu biegu ustaliłem sobie wartość 235W jako ta, którą w czasie biegu będę starał się utrzymać. Czyli tak biec, żeby na ile to możliwe być jak najbliżej 235W. Na płaskim terenie z moją wagą, odpowiadało to około 5:00 km/s.
Po około 2km miałem już pierwsze obserwacje. Moc mi skakała od 220-260. Wyglądało na to, że do utrzymania w miarę stałej wartości mocy, muszę bacznie obserwować teren, i cały czas korygować prędkość biegu, w zależność czy to jest spadek czy wznoszenie. Dziwnie się z tym czułem, zamiast sobie biec, w miarę stałym tempem, musiałem non stop skupiać się na korygowaniu prędkości. Następnie po płaskim jakoś to w miarę szło, aż dobiegłem do zapowiadanych górek.
Wiedziałem że muszę zwolnić, więc zwalniałem, zwalniałem, a zegarek dalej pokazywał za dużo.
Zwolniłem do poziomu, który już był dla mnie męczący, a tam dalej było za dużo. Zegarek pokazywał coś 5:45, a odczucia miałem że truchtam na 6:30. Potem z górki, podbieg pod górkę i następuje dosyć długi zbieg.
Więc w czasie zbiegu żeby utrzymać moc, musiałem rozpędzić się do 4:15.
Kto co lubi, ja takiego żaglowania tempem nie lubię.
Napisałem tego post, nie w celu krytyki, tylko zobrazowania jak to wygląda w praktyce.
Później dodam jakieś screeny.
Wymiana zdań z cichy70 w innym wątku, zmotywowała mnie do wykonania treningu opartego tylko o moc.
Trasa, to moja standardowa pętla, na której obecnie robię 90% swoich biegów. Znajduje się tu kilka małych przewyższeń, ale dwa są znaczne i zawsze podbijają trochę tętno. Na dzisiejszym biegu zrobiłem nawrót i te dwie górki biegałem dwa razy.
Zaznaczam, że w momencie pisania tego posta, nie zaglądałem na dane w serwisie, wszystkie cyfry piszę z pamięci, tak jak to pokazywał mi zegarek i jak to zapamiętałem.
Po rozpoczęciu biegu ustaliłem sobie wartość 235W jako ta, którą w czasie biegu będę starał się utrzymać. Czyli tak biec, żeby na ile to możliwe być jak najbliżej 235W. Na płaskim terenie z moją wagą, odpowiadało to około 5:00 km/s.
Po około 2km miałem już pierwsze obserwacje. Moc mi skakała od 220-260. Wyglądało na to, że do utrzymania w miarę stałej wartości mocy, muszę bacznie obserwować teren, i cały czas korygować prędkość biegu, w zależność czy to jest spadek czy wznoszenie. Dziwnie się z tym czułem, zamiast sobie biec, w miarę stałym tempem, musiałem non stop skupiać się na korygowaniu prędkości. Następnie po płaskim jakoś to w miarę szło, aż dobiegłem do zapowiadanych górek.
Wiedziałem że muszę zwolnić, więc zwalniałem, zwalniałem, a zegarek dalej pokazywał za dużo.
Zwolniłem do poziomu, który już był dla mnie męczący, a tam dalej było za dużo. Zegarek pokazywał coś 5:45, a odczucia miałem że truchtam na 6:30. Potem z górki, podbieg pod górkę i następuje dosyć długi zbieg.
Więc w czasie zbiegu żeby utrzymać moc, musiałem rozpędzić się do 4:15.
Kto co lubi, ja takiego żaglowania tempem nie lubię.
Napisałem tego post, nie w celu krytyki, tylko zobrazowania jak to wygląda w praktyce.
Później dodam jakieś screeny.
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Fotoblog+ https://bieganie.org/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1519
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Obrazek jest wart tysiąca słów.
Przypominam, priorytetem było otrzymanie mocy 235. Wyższa moc wynika z tego że brakowało mi doświadczenia i za słabo zwalniałem.
Tempo wyszło jak widać.
Przypominam, priorytetem było otrzymanie mocy 235. Wyższa moc wynika z tego że brakowało mi doświadczenia i za słabo zwalniałem.
Tempo wyszło jak widać.
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Fotoblog+ https://bieganie.org/
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
jakie masz FTP wyznaczone przez stryda, jak długa pętla i ile przewyższeń na niej ?
wycinek z fragmentu nic nie mówiący.
skakałeś od sasa do lasa z tą mocą na początku od 235 do 290 itd, co zresztą widać też po tętnie.
nic ten test nie mówi, oprócz tego, ze usilnie chciałeś żeby nie wyszedł.
wystarczy zobaczyć wykres tętna i tempa.
skacze tak samo jak moc.
bzdura totalna a nie test.
wycinek z fragmentu nic nie mówiący.
skakałeś od sasa do lasa z tą mocą na początku od 235 do 290 itd, co zresztą widać też po tętnie.
nic ten test nie mówi, oprócz tego, ze usilnie chciałeś żeby nie wyszedł.
wystarczy zobaczyć wykres tętna i tempa.
skacze tak samo jak moc.
bzdura totalna a nie test.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9045
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Być może Polar słabo sobie radzi z mocą pochodzącą od Stryd?
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 761
- Rejestracja: 31 paź 2015, 17:41
- Życiówka na 10k: 37:37
- Życiówka w maratonie: brak
Wrzuciłbyś swoje wykresy tempa, tętna, mocy i przewyższeń? Chciałbym zobaczyć jak wyglądają takie wykresy osoby, która rzeczywiście trenuje na moc.cichy70 pisze: ↑20 wrz 2021, 18:29 jakie masz FTP wyznaczone przez stryda, jak długa pętla i ile przewyższeń na niej ?
wycinek z fragmentu nic nie mówiący.
skakałeś od sasa do lasa z tą mocą na początku od 235 do 290 itd, co zresztą widać też po tętnie.
nic ten test nie mówi, oprócz tego, ze usilnie chciałeś żeby nie wyszedł.
wystarczy zobaczyć wykres tętna i tempa.
skacze tak samo jak moc.
bzdura totalna a nie test.
5km: 17:59
10km: 37:37
HM: 01:28:40
10km: 37:37
HM: 01:28:40
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1519
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
3.91 W/kg, reszta danych nie ma znaczenia, wysokość górek widać, widać też czas.
proszę masz tu całość
bo na wycinku jest to bardziej zobrazowane, jaki jest z tym problem. Z oddali nic nie widać.
ale masz rację moc mi skakała, nie potrafiłem tego bardziej ustabilizować. Zazwyczaj uciekała mi w górę.
Kiedyś myślałem że bieganie na moc w górach ma rację bytu. Byłem w błędzie. Po płaskim może to i owszem da się, tylko po co kolejny wskaźnik.
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Fotoblog+ https://bieganie.org/
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
u Ciebie się nie da u mnie się da.
i to jestem w stanie zrozumieć.
niestety;
między nami jest ta różnica, że Ty wszędzie wciskasz każdemu, że nie da się, nie można, ze to "zabobon"
i nie dlatego, że się nie da, tylko, że Ci ta filozofia nie pasuje co zresztą tez spokojnie rozumiem.
ale
ja nikogo na siłę do niczego nie przekonuje i nie pisze w każdym wpisie w temacie stryda, że tylko moc.
a u Ciebie każdy wtręt, to nie ma sensu, nie ma po co i tak w koło macieju.
szkoda dyskusji.
i to jestem w stanie zrozumieć.
niestety;
między nami jest ta różnica, że Ty wszędzie wciskasz każdemu, że nie da się, nie można, ze to "zabobon"
i nie dlatego, że się nie da, tylko, że Ci ta filozofia nie pasuje co zresztą tez spokojnie rozumiem.
ale
ja nikogo na siłę do niczego nie przekonuje i nie pisze w każdym wpisie w temacie stryda, że tylko moc.
a u Ciebie każdy wtręt, to nie ma sensu, nie ma po co i tak w koło macieju.
szkoda dyskusji.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1519
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Dla porządku dodam o przewyższeniach
FLOW +65/-70 m
Runalyze +92/-99 m
Stryd Offline - Elevation 125m
Nie potrafię stwierdzić kto jest najbliżej prawdy.
FLOW +65/-70 m
Runalyze +92/-99 m
Stryd Offline - Elevation 125m
Nie potrafię stwierdzić kto jest najbliżej prawdy.
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Fotoblog+ https://bieganie.org/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1519
- Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
- Życiówka na 10k: 36:14
- Życiówka w maratonie: 2:46:06
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
cichy70 masz rację DA SIĘ! i każdy powód do pójścia pobiegać jest dobry.
Ja tylko chciałem pokazać, że chcąc naprawdę biegać na moc, to tak jak w moim przypadku, trzeba się liczyć ze zmianami tempa od 4:15 do 5:45.
Jak ktoś chce tak biegać, spoko. Dzięki temu postowi będzie miał świadomość jak to działa.
Ja tylko chciałem pokazać, że chcąc naprawdę biegać na moc, to tak jak w moim przypadku, trzeba się liczyć ze zmianami tempa od 4:15 do 5:45.
Jak ktoś chce tak biegać, spoko. Dzięki temu postowi będzie miał świadomość jak to działa.
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Fotoblog+ https://bieganie.org/
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
jasne ale to już jutro.marcin9709 pisze:
Wrzuciłbyś swoje wykresy tempa, tętna, mocy i przewyższeń? Chciałbym zobaczyć jak wyglądają takie wykresy osoby, która rzeczywiście trenuje na moc.
chyba coś tam na moim blogu jest na ten temat więcej
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- Deter
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1018
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A ta moc z wykresu Runalyze ma jakąś wartość?
I co z mocą z samych Corosów bez stryda?
PS
Ja również mieszkam w pagórkowatym terenie i ciekawi mnie sens tej mocy.
Wysłane z mojego Redmi Note 8T .
I co z mocą z samych Corosów bez stryda?
PS
Ja również mieszkam w pagórkowatym terenie i ciekawi mnie sens tej mocy.
Wysłane z mojego Redmi Note 8T .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 257
- Rejestracja: 18 sie 2021, 20:09
- Życiówka na 10k: 56:30
- Życiówka w maratonie: brak
Jest na to bardzo prosty patent np. W garminach kolarskich ustawia się zamiast mocy chwilowej moc estymowana np. 5 sekundową wtedy wartości mocy tak nie skazana na ekranie i łatwiej utrzymać moc założona. Poczytaj o sterowaniu treningiem kolarskim poprzez pomiar mocy . Zaadaptuj sobie kolarskie rozwiązania i sztuczki jak strefach treningiem poprzez pomiar mocy. Możesz wykorzystać przykłady treningów kolarskich poprzez pomiar mocy. Np. Treningi na vo2 max czy np. treningi sweetspot itd. Zrób test na FTP. Jak byś miał pytania jestem do twej dyspozycji pizdraeiam
Tompoz
Tompoz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 257
- Rejestracja: 18 sie 2021, 20:09
- Życiówka na 10k: 56:30
- Życiówka w maratonie: brak
Jedna rzecz zrzuc trening ten biegowy jako trening kolarski. Wtedy programy podać ci moc średnia i moc znormalizowana gdy te wartości są zbliżone to znaczy że cały czas generowałem moc równo tak np. Dzieje się podczas czasówek kolarskich gdy nie ma zjazdów. Taka sztuczka patent
Tompoz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 257
- Rejestracja: 18 sie 2021, 20:09
- Życiówka na 10k: 56:30
- Życiówka w maratonie: brak
A tu link podstawowa pigulka o pomiarze mocy w kolarstwie Coogan ale to jest to samo http://www.tarchala.com/tzpm.html
Tompoz