Urodzinowa 50-tka

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
forix
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 08 maja 2021, 00:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Hejka, Mam plan przebiec 50km na swoje 50 urodziny taki kaprys mam miesiąc na mocniejsze przygotowania:). Jestem takim „niedzielnym” biegaczem bawię się od 4 lat waga 81kg 180cm na początku częściej i z większym zapałem teraz zazwyczaj 2 razy w tygodniu po 10km raz albo dwa razy w miesiącu robię dwudziestki nie robią mi w sumie problemu . Biegam w sumie wolno 10km 5:50 przy 20km średni czas waha się w granicach 6:15. Szczerze przyznam że nie robię rozgrzewek na początku przesadziłem i moje jak ja to mówię „ciasne” kolano wysiadło kontuzję z bólem powoli rozbiegałem po 3 tygodniach. Dwa lata temu przebiegłem 43km z czasem 5:02:02 jak nigdy to wtedy przy 39km wysiadły uda, bolesne skurcze. Szukam jakiejś porady myślałem o mocniejszej kompresji na udach czyli ciaśniejsze leginsy nie wiem czy to dobry kierunek, głównie mnie to martwi. Nie zależny mi na czasie bardziej na pokonaniu dystansu. Staram się teraz jakoś wspierać organizm suplementami jakiś kolagen itp. Wiem że ten pomysł to trochę głupota ale lubię wyzwania.
Będę wdzięczy za jakieś porady u doświadczonych biegaczy :)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Troll? Prowokacja?
Będziesz za chwilę edytować i wstawiać linki do produktów kolagenowych?
forix
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 08 maja 2021, 00:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Hi hi ... nie. Pytam serio potrzebuję w sumie bardziej technicznego wsparcia, nie wiem czy kolagen w ciągu miesiąca zrobi co trzeba, raczej zacznie i nie dokończy. Boje się że że polegnę pod naporem bólu mięśni. Chętnie przeczytam o radach dotyczących większego wysiłku, czy większa kompresja na mięśniach pomoże w walce ze skurczami. Biegowo raczej w takim krótkim czasie za dużo nie zrobię i w sumie nie chcę się przetrenować.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przetrenowanie to akurat ostatnia rzecz jakiej mógłbyś doświadczyć. Prędzej eksplodują ci kolana i skończysz na wózku. Lepiej uczcić okrągłe urodziny w bardziej finezyjny sposób. Na przykład kup sobie wypasionego harleja za 50 tysi. W ostatecznym rozrachunku może wyjść taniej niż naprawa kolan.
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Wiem że to nie to samo, ale sugeruję rozsądniejsze rozwiązanie - 50 km owszem, ale na rowerze ;)
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 903
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

forix pisze:Mam plan przebiec 50km na swoje 50 urodziny taki kaprys
Ja cię rozumiem, sam biegam dopiero od 18 miesięcy,, a myślę czasem o spontanicznym przebiegnięciu maratonu, bez większych przygotowań, choćby metodą Gallowaya.
Ty biegasz po 20 km bez problemu, biegałeś już 43 km, więc do 50 km już ci tak wiele nie brakuje, choć pewnie tu już każdy km więcej robi różnicę. Może przebiegnij to Gallowayem, albo 25 km na rowerze i 25 km bieg?
Co do tego kolagenu to nie wiem w jakiej postaci bierzesz, ale tabletki to raczej nic nie dają.
Jak coś wykonasz to daj znać jaki rezultat.
Może na forum ktoś doświadczony jednak ci coś doradzi, bo pewnie jak sobie postanowiłeś to i tak to zrobisz.
Ostatnio zmieniony 09 maja 2021, 05:53 przez 50latek, łącznie zmieniany 1 raz.
forix
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 08 maja 2021, 00:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Biegam już 4 lata wiec troszkę wiem gdy zaczyna zapalać się czerwona lampka i trzeba powiedzieć stop. Chyba kolan mniej się obawiam bo przy 43 km nie bardzo mi przeszkadzały, wtedy pierwszy raz bardzo poczułem uda i skurcze ale kolana to podstawa tu nie można iść na całość trzeba stopować. Pytałem się o kompresję bo tak myślę że gdy się biegnie to mięsnie ud "skaczą" czy ściśnięcie ich nie powinno je mocniej uformować nie było by niepotrzebnego latania a może się mylę i ten ruch jednak je delikatnie masuje. Kolagen biorę w proszku nie pamiętam firmy, witaminowo też robię sobie wsparcie, za krótko na poprawne przygotowanie bo pomysł narodził się późno. Najgorzej będzie chyba ze znudzeniem jeśli można tak powiedzieć kilka godzin biegu nawet z muzyką to jest wyzwanie, strasznie ciężko zaplanować taką długą trasę bez monotonii zwłaszcza że chyba zrobię w jedna stronę 25 i będę wracał ta samą trasą. Planuję start na początku czerwca, oczywiście dam znać po wszystkim :usmiech:
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 721
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

forix pisze:Pytałem się o kompresję bo tak myślę że gdy się biegnie to mięsnie ud "skaczą" czy ściśnięcie ich nie powinno je mocniej uformować nie było by niepotrzebnego latania a może się mylę i ten ruch jednak je delikatnie masuje.
Kompresja o której piszesz ma niestety swoje niepożądane skutki! :taktak:

Za dużo pisania i wyjaśniania dlaczego. Jeśli chcesz zrobić użytek z mojej informacji,
to po prostu musisz uwierzyć. I tutaj również jest problem!
Jak bezpiecznie uwierzyć w coś, o czym niema się zielonego pojęcia? :hahaha:

Bo może wyjść tak jak z wiarą, przykładowo w "dobrą zmianę". :bum:
forix
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 08 maja 2021, 00:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

W "dobrą zmianę" nie uwierzyłem hi hi :) ale zawierzę w informację od ludzi zaprawionych w boju. Wrzucę przed wypadem suplementację i zabiorę duży bukłak do plecaka muszę mocniej się nawadniać. Dzięki za rady.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4981
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Na przykład kup sobie wypasionego harleja za 50 tysi.
Wypasiony Harley za 50kPLN? Dawaj namiary, biore! :hejhej:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No chwila. Kto tu mówi o złotówkach?
Mi bardzo podoba się nazwa modelu Fat Bob. Ale to na 80-urodziny, czyli jak już nie będę pamiętał na co zbierałem.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4981
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

yacool pisze:No chwila. Kto tu mówi o złotówkach?
Mi bardzo podoba się nazwa modelu Fat Bob. Ale to na 80-urodziny, czyli jak już nie będę pamiętał na co zbierałem.
Bobbery generalnie sa fajne :taktak:
Ale Na HD bym hajsu nie wywalil, nawet gdybym mial, i nawet po 80-tce :oczko:

Za to Triumph Bobber, to calkiem inna historia...

Obrazek
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No, ładny. W sam raz dla starszego pana.
Ja póki jeszcze w miarę ogarniam wynajęcie hulajnogi, postanowiłem złożyć sobie od podstaw elektryka. Praca twórcza daje dużo satysfakcji. Koncept i realizacja. Wyzwanie dużo mniej czelendżowe niż donkiszoteria autora wątku, bo co najwyżej można przybić sobie młotkiem palec.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4981
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

yacool pisze:No, ładny. W sam raz dla starszego pana.
Pasuje. Moj Street Triple chyba jednak troche juz za ostry na takiego starego dziada jak ja :hejhej:
Ja póki jeszcze w miarę ogarniam wynajęcie hulajnogi, postanowiłem złożyć sobie od podstaw elektryka. Praca twórcza daje dużo satysfakcji. Koncept i realizacja. Wyzwanie dużo mniej czelendżowe niż donkiszoteria autora wątku, bo co najwyżej można przybić sobie młotkiem palec.
Respekt :taktak:

BTW kilka dni temu czytalem statystyki sprzedazy rowerow w DE w 2020 roku.
I dokladnie potwierdzily to, co widac na kazdej przejazdzce czy bieganiu: 80% nowych MTB to elektryki :orany:
Wiedzialem, ze duzo, ale 80%? Masakra.
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 721
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

Sikor pisze: Wiedzialem, ze duzo, ale 80%? Masakra.
Sikor, zerknij na ten wykres, który obrazuje "stężenie" Homo sapiens,
w "roztworze" całej populacji.
Widać wyraźnie dlaczego tak się dzieje. :hahaha:

Obrazek
ODPOWIEDZ