Komentarz do artykułu Bieganie na czczo

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

Skomentuj artykuł Bieganie na czczo
New Balance but biegowy
Pixa
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 908
Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
Życiówka na 10k: 44:09
Życiówka w maratonie: 4:11:10

Nieprzeczytany post

Lubię biegać na czczo. Wstaję, robię sobie lekki lub ewentualnie średnio intensywny trening (30-40 min) i od razu mam apetyt na śniadanie :-) Aczkolwiek jak ktoś planuje długie BS lub mocny wysiłek to bieganie na czczo nie jest raczej dobrym pomysłem.
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Skoro trenując na czczo zwiększamy wykorzystanie tłuszczu, to czy jest to równoznaczne z utratą tkanki tłuszczowej? Niestety w rzeczywistości tak to nie wygląda…
Nasz organizm magazynuje tłuszcz nie tylko w postaci tkanki tłuszczowej, ale również jako triglicerydy w mięśniach. Kwasy tłuszczowe krążą także w naszej krwi.
Zużywanie tłuszczu w trakcie wysiłku nie jest jednoznaczne ze spalaniem tkanki tłuszczowej.
Nareszcie ktos o tym wspomnial.
Kiedys wygrzebalem opis badania (niestety nie moge go ponownie namierzyc :smutek:),
wg ktorego dopiero po 2h wysilku tluszcz podskorny zaczyna miec znaczacy udzial w procesach spalania.
Co jest jak najbardziej logiczne, skoro tluszcz podskorny to magazyn energii na czarna godzine,
a pod reka znajduje sie latwo dostepny tluszcz w miesniach.
Awatar użytkownika
jorge.martinez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: 2:57:27
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Pixa pisze:Lubię biegać na czczo. Wstaję, robię sobie lekki lub ewentualnie średnio intensywny trening (30-40 min) i od razu mam apetyt na śniadanie :-) Aczkolwiek jak ktoś planuje długie BS lub mocny wysiłek to bieganie na czczo nie jest raczej dobrym pomysłem.
Wszystko jest lepszym pomysłem niż w ogóle nie wyjść na trening. Stąd nie biegam na czczo bo lubię, ale dlatego że muszę.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
JasioCebulak
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 15 kwie 2021, 13:40
Życiówka na 10k: 42:23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej! Czy te wszystkie mechanizmy związane z bieganiem na czczo zachodzą rowniez, gdy wyjdziemy na trening po odżywce (np. Vitargo)? Jest ona dosc kaloryczna w porównaniu z innymi żelami np. Bo jak rozumiem, w pierwszej fazie treningu organizm spali odżywkę a potem co?
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Sikor pisze: Nareszcie ktos o tym wspomnial.
Kiedys wygrzebalem opis badania (niestety nie moge go ponownie namierzyc :smutek:),
wg ktorego dopiero po 2h wysilku tluszcz podskorny zaczyna miec znaczacy udzial w procesach spalania.
Co jest jak najbardziej logiczne, skoro tluszcz podskorny to magazyn energii na czarna godzine,
a pod reka znajduje sie latwo dostepny tluszcz w miesniach.
Ale to przecież nie ma znaczenia skąd ten tłuszcz. Przy prawidłowym metabolizmie, i niskim poziomie insuliny, kwasy tłuszczowe nieustannie wnikają i wychodzą z tkanki tłuszczowej do krwi i na odwrót. Stężenie we krwi jest zależne od ilości insuliny. Podchodząc do tego tak jak Ty, to nigdy nie spalamy przecież tłuszczu bezpośrednio z tkanki tłuszczowej. On zawsze musi najpierw trafić do krwi i być rozniesiony po organizmie. To jest dokładnie jak z glukozą - spala się ją tylko z krwi albo glikogenu. Kwasy tłuszczowe spala się z krwi albo trójglicerydów wewnątrzmięśniowych, których nawiasem mówiąc, ktoś żywiący się wysokowęglowodanowo ma bardzo niewiele. I dopiero ubytki w tych dwóch rezerwuarach energetycznych są uzupełniane z tkanki tłuszczowej.
Hej! Czy te wszystkie mechanizmy związane z bieganiem na czczo zachodzą rowniez, gdy wyjdziemy na trening po odżywce (np. Vitargo)? Jest ona dosc kaloryczna w porównaniu z innymi żelami np. Bo jak rozumiem, w pierwszej fazie treningu organizm spali odżywkę a potem co?
A jak zjesz parę łyżek cukru przed bieganiem to idziesz na czczo czy nie? To to samo.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Ale to przecież nie ma znaczenia skąd ten tłuszcz. Przy prawidłowym metabolizmie, i niskim poziomie insuliny, kwasy tłuszczowe nieustannie wnikają i wychodzą z tkanki tłuszczowej do krwi i na odwrót. Stężenie we krwi jest zależne od ilości insuliny. Podchodząc do tego tak jak Ty, to nigdy nie spalamy przecież tłuszczu bezpośrednio z tkanki tłuszczowej. On zawsze musi najpierw trafić do krwi i być rozniesiony po organizmie. To jest dokładnie jak z glukozą - spala się ją tylko z krwi albo glikogenu. Kwasy tłuszczowe spala się z krwi albo trójglicerydów wewnątrzmięśniowych, których nawiasem mówiąc, ktoś żywiący się wysokowęglowodanowo ma bardzo niewiele. I dopiero ubytki w tych dwóch rezerwuarach energetycznych są uzupełniane z tkanki tłuszczowej.
Rozumiem co do mnie mowisz, ale tu wazne jest skad tluszcz trafi do krwi, a nie czy trafi.
Jezeli rzeczywiscie przez pierwsze 2h, wiekszosc energi z tluszczow pochodzi z miesni, to w czasie treningu <2h zapasy tluszczu z tkanki podskornej nie zostana naruszone (ofc nie 100% idzie ofc z tluszczu miesniowego, ale uproscmy).
To znaczy, ze uzupelnienie energii po trenigu (jedzenie) zostanie przede wszystkim zamienione w uzupelnienie zapasow glikogenu i tluszczu w miesniach.
Tkanka podskorna pozostanie z grubsza po takim trenigu nienaruszona.

Dla mnie to wyglada calkiem logicznie i dobrze wyjasnia dlaczego trudno schudnac przez bieganie,
szczegolnie jezeli ktos juz jest"wysportowany i tego tluszczu podskornego nie ma za wiele (*).
U takiej osoby zapasow energii w tluszczu miesniowym (+ glikogen) wystarczaja na prawie wszystkie jednostki poza najdluzszymi biegami, ktorych tak wiele w koncu sie nie robi.
Do tego pasuje mi tez obserwacja, ze moja waga w zeszlym roku zaczela nagle wyraznie spadac, gdy pojawily sie rowerowe jednostki o dlugosci 3-5h.

Chetnie poddam moje rozumowanie korekcie, ale niestety to co napisales wyzej moim zdaniem w zaden sposob nie stoi w tym w sprzecznosci.

(*) osoby mocno otyle czesto sie z tego wylamuja, bo im kazdy zwiekszony ruch dobrze robi i na poczatku efekt jest szybki (a potem najczesciej mocno zwalnia).
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 721
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:wiekszosc energi z tluszczow pochodzi z miesni,
Naprawdę z tłuszczu?
A może z wolnych kwasów tłuszczowych? :hahaha:
ODPOWIEDZ