Jak przewieźć telewizor rowerem.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Średniodystansowy poradnik nie dla idiotów.
Jak przewieźć telewizor rowerem czyli być jak Sebastian Coe.
Pod górkę jest łatwiej niż z górki, a rzęsy są ważne.
Zapraszam wszystkich mądrych i głupich do zabierania głosu i wrzucania swoich pomysłów.
Na miejsca, ... START.
Jak przewieźć telewizor rowerem czyli być jak Sebastian Coe.
Pod górkę jest łatwiej niż z górki, a rzęsy są ważne.
Zapraszam wszystkich mądrych i głupich do zabierania głosu i wrzucania swoich pomysłów.
Na miejsca, ... START.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Wiele zalezy od tego jaki to TV: 14-calowy CRT czy 65-calowy OLED
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To bardzo proste. Tu można podpatrzeć technikę: https://youtu.be/5PkTwJ347Vk
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
To ja na sekundkę przerwę tą fascynującą rozmowę o lodówce i dodam , że w tym temacie ignorujemy zupełnie prawo Krugera.
Nawijamy, pytamy i gdybamy bez ograniczeń.
O tym zapominamy.
Nawijamy, pytamy i gdybamy bez ograniczeń.
O tym zapominamy.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Po czym wnosisz, ze ignoruje Efekt Dunninga-Krugera?
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Ależ absolutnie nie wnoszę, wręcz przeciwnie, namawiam do nieprzejmowania się tym.
Ja w tej chwili jestem na linii opadającej tego wykresu ale pogadać mam zamiar.
A poza trym Kruger i Dunning nie wiedzieli,że: "Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę."
Ja w tej chwili jestem na linii opadającej tego wykresu ale pogadać mam zamiar.
A poza trym Kruger i Dunning nie wiedzieli,że: "Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę."
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Mysle, ze nie o takiej sytuacji mowili.pawo pisze:A poza trym Kruger i Dunning nie wiedzieli,że: "Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę."
W tym efekcie raczej chodzi o to jak sami postrzegamy siebie w czasie nabywania wiedzy w jakiejs dziedzinie,
a nie o to, czy akurat w jakims przypadku rzeczywiscie mielismy racje, mimo, ze aktualnie nie byla ona zgodna z ogolnie przyjetym stanem wiedzy.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Masz racje w stu procentach. Muszę popracować nad komunikacją, bo mam adhd i szybciej myślę niż piszę albo na odwrót i wychodzą takie zlepki.
A poprzez rozmowę i wymianę myśli można zmodyfikować ten wykres.
Jak coś zjem to zacznę o tym bieganiu, bo cisza straszna.
A poprzez rozmowę i wymianę myśli można zmodyfikować ten wykres.
Jak coś zjem to zacznę o tym bieganiu, bo cisza straszna.
- marek301
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 719
- Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55
"Nobo", jeśli nie grzeszymy intelektem,Sikor pisze:...W tym efekcie raczej chodzi o to jak sami postrzegamy siebie w czasie nabywania wiedzy w jakiejs dziedzinie...
to takie postrzeganie siebie jest również "nie grzeszne"!
Jeżeli jeszcze uświadomimy sobie, że taki "postrzegacz"(inteligentny inaczej),
wybiera sobie "tematy" do postrzegania i jakie źródła wiedzy wybiera,
to możemy łatwo sobie wyobrazić efekt.
Jaki efekt jest najbardziej spektakularny?
No właśnie dzisiaj mamy bardzo smutny przykład takich efektów.
Facet zamiast rozmyślać na temat zjawiska "Supercompensation", biegania, zdrowia itp,
po prostu zapracował mozolnie na swój przedwczesny pogrzeb.
Jak duża jest ilość potencjalnych "naśladowców".......?
Piszę o tym dlatego, że właśnie te "niewinne" postrzeganie siebie w czasie nabywania wiedzy,
ma wielkie znaczenie.
Pokaż jak siebie postrzegasz a będzie wiadomo kim jesteś,
jak długo pobiegasz(jeśli twój intelekt był w stanie ustanowić taką potrzebę),
oraz najważniejsze jak długo pożyjesz!
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Test Coopera? Nie znam człowieka. ale Horwilla to i owszem.
Pozwolę sobie na początek wkleić moje parę słów z innego forum właśnie o Panu trenerze.
"Rok 1970 Wielka Brytania, Sebastian Coe kończy 14 lat i od dobrych dwóch trenuje , a niejaki Frank Horwill współzałożyciel "British Milers 'Club" opracowuje 5- stopniowy system szkolenia ( dla kobiet 3-stopniowy) teraz zwany wielopoziomowym . Czemu to zrobił nie wiem , koncepcja Gershlera wymagała pomiarów tętna a przypomnę że polara z pulsometrem wtedy nie było , metodę przerw w truchcie o długości odcinka tempowego również krytykowano, z Lidiardem ani wtedy ani dzisiaj się nie dyskutuje ale opcja 10 tygodni po górach i 32 km w niedziele przerażała nawet największych twardzieli. Więc pewnie dlatego Horwill zaczął kombinować.
Czas jak to czas płynie, młody Sebastian nadal biega walcząc z tym czasem a jego ojciec i trener zarazem Pan Peter Coe inżynier z fabryki sztućców kombinuje co zrobić aby syn biegał coraz szybciej. Jakiś czas potem -Helo Frank tu Peter Ty mi powiedz o co chodzi z tym twoim wynalazkiem..... za parę lat Frank przyjeżdża na seminarium do Polski i w tym samym roku ja zaczynam biegać.
Ale do rzeczy:
Horwil uważał że zawodnik specjalizujący się np. na dystansie 1500m powinien startować na 800 i 3000, a ten na 5000m często rywalizować na 3000 i 10000m. Chyba ma to sens. Do ustalenia tempa odcinków potrzebny jest rekord lub najlepszy wynik z zeszłego sezonu na podstawowym dystansie. Zaproponował cykl dziesięciodniowy gdzie zawodnik biegający np 3000m będzie biegał "tempówki" na 800, 1500, 3000, 5000 i 10000m. co drugi dzień. Trening odbywać ma się ze ściśle ustalonymi przerwami miedzy odcinkami tempa w truchcie.
Pięć temp ale jak szybko?
Franka Horwill zauważył że zawodnicy biegają wolniej o 4 sekundy każde 400m na kolejnym dłuższym dystansie. Biegacz pokonujący np. 5000 m ze średnią prędkością 80 sek każde 400m powinien pobiec na 10 000 m po 84 sek na koło. To tak zwana zasada czterech sekund lub dla wolniejszych biegaczy pięciu sekund.
...Cztery lata przed wizytą Horwilla w Polsce w roku 1981 Sebastian Coe ustanawia fenomenalny rekord w biegu na 1000m 2:12:18, do tej pory to drugi najszybszy bieg na kilometr. Złoty i srebrny medal olimpijski z Moskwy już ma, za trzy lata zdobędzie kolejne dwa w Los Angeles. Czas biegnie nadal i tym razem cztery lata po wspomnianej wizycie inny super biegacz Said Aouita jako pierwszy w historii przebiega 3000m poniżej 7:30 i już wtedy biegał systemem wielopoziomowym i biegał najszybciej na świecie. On bił rekordy a ja w tym samym roku wystartowałem w maratonie i nawet go ukończyłem. z wynikiem 2:50.
A za następne 10 lat Noah Ngeny trenując również systemem wielopoziomowym poprawi rekord na 1000m (2:11,96) Przypadek? "
Jutro coś o systemie, dobranoc.
Pozwolę sobie na początek wkleić moje parę słów z innego forum właśnie o Panu trenerze.
"Rok 1970 Wielka Brytania, Sebastian Coe kończy 14 lat i od dobrych dwóch trenuje , a niejaki Frank Horwill współzałożyciel "British Milers 'Club" opracowuje 5- stopniowy system szkolenia ( dla kobiet 3-stopniowy) teraz zwany wielopoziomowym . Czemu to zrobił nie wiem , koncepcja Gershlera wymagała pomiarów tętna a przypomnę że polara z pulsometrem wtedy nie było , metodę przerw w truchcie o długości odcinka tempowego również krytykowano, z Lidiardem ani wtedy ani dzisiaj się nie dyskutuje ale opcja 10 tygodni po górach i 32 km w niedziele przerażała nawet największych twardzieli. Więc pewnie dlatego Horwill zaczął kombinować.
Czas jak to czas płynie, młody Sebastian nadal biega walcząc z tym czasem a jego ojciec i trener zarazem Pan Peter Coe inżynier z fabryki sztućców kombinuje co zrobić aby syn biegał coraz szybciej. Jakiś czas potem -Helo Frank tu Peter Ty mi powiedz o co chodzi z tym twoim wynalazkiem..... za parę lat Frank przyjeżdża na seminarium do Polski i w tym samym roku ja zaczynam biegać.
Ale do rzeczy:
Horwil uważał że zawodnik specjalizujący się np. na dystansie 1500m powinien startować na 800 i 3000, a ten na 5000m często rywalizować na 3000 i 10000m. Chyba ma to sens. Do ustalenia tempa odcinków potrzebny jest rekord lub najlepszy wynik z zeszłego sezonu na podstawowym dystansie. Zaproponował cykl dziesięciodniowy gdzie zawodnik biegający np 3000m będzie biegał "tempówki" na 800, 1500, 3000, 5000 i 10000m. co drugi dzień. Trening odbywać ma się ze ściśle ustalonymi przerwami miedzy odcinkami tempa w truchcie.
Pięć temp ale jak szybko?
Franka Horwill zauważył że zawodnicy biegają wolniej o 4 sekundy każde 400m na kolejnym dłuższym dystansie. Biegacz pokonujący np. 5000 m ze średnią prędkością 80 sek każde 400m powinien pobiec na 10 000 m po 84 sek na koło. To tak zwana zasada czterech sekund lub dla wolniejszych biegaczy pięciu sekund.
...Cztery lata przed wizytą Horwilla w Polsce w roku 1981 Sebastian Coe ustanawia fenomenalny rekord w biegu na 1000m 2:12:18, do tej pory to drugi najszybszy bieg na kilometr. Złoty i srebrny medal olimpijski z Moskwy już ma, za trzy lata zdobędzie kolejne dwa w Los Angeles. Czas biegnie nadal i tym razem cztery lata po wspomnianej wizycie inny super biegacz Said Aouita jako pierwszy w historii przebiega 3000m poniżej 7:30 i już wtedy biegał systemem wielopoziomowym i biegał najszybciej na świecie. On bił rekordy a ja w tym samym roku wystartowałem w maratonie i nawet go ukończyłem. z wynikiem 2:50.
A za następne 10 lat Noah Ngeny trenując również systemem wielopoziomowym poprawi rekord na 1000m (2:11,96) Przypadek? "
Jutro coś o systemie, dobranoc.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Biorąc pod uwagę, że prawie wszyscy teraz biegają w ten sposób, czyli jakąś kombinacja tej metody, a nikt nie biega jak Kuc czy Zatopek, to znak zapytania traci sens.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13601
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
A kto tak nie biega i ma dobre wyniki?Deter pisze:Prawie wszyscy tak biegają?
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Powyżej tempówki niejakiego El Guerrouja, dla nieczytających po Marokańsku, to taki szybszy kolega Lewandowskiego.fartlek: 6-5-4-3-2 min szybkiego biegu.
bieżnia: 1 x 1600m - 1200m- 800m - 600m - 400m z krótką przerwą od 1 minuty do 30 sekund!
Coś przypomina?