Bieganie powięziowe
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Materiał filmowy prezentuje fragmenty wykładu Toma Myersa, autora książki Anatomy Trains. W tle bieg na stadionie Kamariny w Iten, który nagrałem podczas pobytu w Kenii w 2016 roku. Na nagraniu Jorum Lumbasi Okombo, Kenijczyk w niebieskiej koszulce (niebieski Keniol) podczas treningu szybkościowego.
Tom Myers to znana postać w świecie fizjoterapii. Jego zainteresowania sprowadziły go na drogę poszukiwania odpowiedzi na pytanie jak ciało funkcjonuje w przestrzeni, jak reaguje na siły zewnętrzne, przede wszystkim jak zachowuje się będąc wystawione na działanie w polu grawitacyjnym. Mówi się, że grawitacja jest głównym rzeźbiarzem naszych ciał. Łatwo przekonać się o tym, gdy obserwujemy powrót astronautów na ziemię po wielotygodniowym pobycie na orbicie. Widać wtedy jak na dłoni problemy z ponownym dostosowaniem się do warunków ziemskich. Grawitacja w sposób ciągły zapobiega zanikowi kości i mięśni nóg.
Siły zewnętrzne pojawiające się w wyniku ruchu i przemieszczania, również wpływają na nas kształtując sylwetkę. O tym właśnie mówi Myers przytaczając przykłady biegacza i ciężarowca, których ciała zmieniają się i przystosowują do wymogów uprawianej dyscypliny. Każdy podlega prawom przemian strukturalnych kości i tkanek miękkich. Zmiany zachodzą powoli, niekiedy przez wiele lat. Każdy z nas ma indywidualny potencjał i w związku z tym będzie osiągał różne rezultaty tych przemian. Jednak wszyscy taki potencjał mają. Rodzimy się z nim. Można by powiedzieć, że urodziliśmy się z potencjałem do zmian. Jest to stwierdzenie dużo bliższe rzeczywistości aniżeli zaklinanie jej stwierdzeniami, że „jesteśmy urodzonymi biegaczami”. Nic podobnego. Dopiero odpowiedni trening rozłożony w czasie sprawia, że zaczynamy tymi biegaczami być.
Czytaj więcej...
Tom Myers to znana postać w świecie fizjoterapii. Jego zainteresowania sprowadziły go na drogę poszukiwania odpowiedzi na pytanie jak ciało funkcjonuje w przestrzeni, jak reaguje na siły zewnętrzne, przede wszystkim jak zachowuje się będąc wystawione na działanie w polu grawitacyjnym. Mówi się, że grawitacja jest głównym rzeźbiarzem naszych ciał. Łatwo przekonać się o tym, gdy obserwujemy powrót astronautów na ziemię po wielotygodniowym pobycie na orbicie. Widać wtedy jak na dłoni problemy z ponownym dostosowaniem się do warunków ziemskich. Grawitacja w sposób ciągły zapobiega zanikowi kości i mięśni nóg.
Siły zewnętrzne pojawiające się w wyniku ruchu i przemieszczania, również wpływają na nas kształtując sylwetkę. O tym właśnie mówi Myers przytaczając przykłady biegacza i ciężarowca, których ciała zmieniają się i przystosowują do wymogów uprawianej dyscypliny. Każdy podlega prawom przemian strukturalnych kości i tkanek miękkich. Zmiany zachodzą powoli, niekiedy przez wiele lat. Każdy z nas ma indywidualny potencjał i w związku z tym będzie osiągał różne rezultaty tych przemian. Jednak wszyscy taki potencjał mają. Rodzimy się z nim. Można by powiedzieć, że urodziliśmy się z potencjałem do zmian. Jest to stwierdzenie dużo bliższe rzeczywistości aniżeli zaklinanie jej stwierdzeniami, że „jesteśmy urodzonymi biegaczami”. Nic podobnego. Dopiero odpowiedni trening rozłożony w czasie sprawia, że zaczynamy tymi biegaczami być.
Czytaj więcej...
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Może najpierw wysłuchaj, co autor ma do powiedzenia, bo naprawdę trudno jest się odnieść do twoich jak zwykle trafnych spostrzeżeń.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 291
- Rejestracja: 28 lip 2013, 10:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
wybacz, że uraziłem Twoją genialnośćyacool pisze:Każdy z nas ma indywidualny potencjał i w związku z tym będzie osiągał różne rezultaty tych przemian. Jednak wszyscy taki potencjał mają. Rodzimy się z nim. Można by powiedzieć, że urodziliśmy się z potencjałem do zmian.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Może poluzuj maseczkę. Powinno się zrobić jaśniej.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nie mieszaj mnie do twoich fantazji. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.khorne pisze:ja z nas dwojga
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13601
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
A w skrócie jest cos nowego?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Tak.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13601
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
OK. Świetnie.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No dobra. Ciebie akurat może zainteresować aspekt dwustawowości. Nie pamiętam czy porusza to Myers w wykładzie, ale w jego książce są przykłady pokazujące połączenia mięśniowe ponad klasycznymi połączeniami kostnymi, które pociągają za całe taśmy anatomiczne. W tym aspekcie dwustawowość, a zwłaszcza praca na jednym stawie staje się nadmiernym uproszczeniem, które jednak funkcjonuje i ma praktyczne konsekwencje w postaci doboru konkretnych ćwiczeń. Mam tu na myśli przypisywanie mięśniom tylko jednej funkcji, czyli albo prostowania albo zginania stawu. To w logiczny sposób prowadzi do trenowania danego mięśnia, żeby bardziej/silniej zginał lub prostował. Zamysł jest słuszny, ale opiera się na błędnych podstawach i o tych podstawach mówi Myers.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13601
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Czyli nic nowego.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jasne, same bzdety.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No, to jak już trollowanie miało swoje 5 minut, to zapraszam wszystkich, żeby wysłuchać całego wykładu Toma Myersa. Zachęcam też do zapoznania się z ideą modeli tensegracyjnych. Nie ukrywam, że jestem ich zwolennikiem. Jest coś mega fajnego w tych samonośnych konstrukcjach. Można znaleźć w necie sporo przykładów i inspiracji jak choćby meble budowane na zasadzie tensegracji.
Wracając do biegania, to ostatnio jutub wrzucił mi na tapetę wywiad z Kamilem Jastrzębskim, który przeprowadzał jeszcze wtedy fredzio. W którymś momencie zapytał zawodnika o technikę biegu. No i zaczęło się rzeźbienie. Widać jak słaba jest świadomość w tym zakresie jeżeli chodzi o wyczynowców. To też nie najlepiej świadczy o zapleczu i ludziach opiekujących się zawodnikiem, którzy wręcz upewniają go w przekonaniu, że wszystko jest ok. Tymczasem właśnie w poprawie biomechaniki taki zawodnik jak Kamil ma ogromny potencjał rozwojowy. Dlaczego o tym piszę i przywołuję jego przykład w kontekście tensegracji? W 7 minucie zawodnik odpowiada, że ma trochę górę usztywnioną, a reszta jest spoko, nawet bardzo dobrze, jak się dowiadujemy. W świetle wiedzy o funkcjonowaniu ciała, to jednak można mieć do tego sporo zastrzeżeń.
Wracając do biegania, to ostatnio jutub wrzucił mi na tapetę wywiad z Kamilem Jastrzębskim, który przeprowadzał jeszcze wtedy fredzio. W którymś momencie zapytał zawodnika o technikę biegu. No i zaczęło się rzeźbienie. Widać jak słaba jest świadomość w tym zakresie jeżeli chodzi o wyczynowców. To też nie najlepiej świadczy o zapleczu i ludziach opiekujących się zawodnikiem, którzy wręcz upewniają go w przekonaniu, że wszystko jest ok. Tymczasem właśnie w poprawie biomechaniki taki zawodnik jak Kamil ma ogromny potencjał rozwojowy. Dlaczego o tym piszę i przywołuję jego przykład w kontekście tensegracji? W 7 minucie zawodnik odpowiada, że ma trochę górę usztywnioną, a reszta jest spoko, nawet bardzo dobrze, jak się dowiadujemy. W świetle wiedzy o funkcjonowaniu ciała, to jednak można mieć do tego sporo zastrzeżeń.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 291
- Rejestracja: 28 lip 2013, 10:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sebastian, Twój najlepszy zawodnik korzystając z Twoich rad już szósty rok stara się zbliżyć do swoich wyników z czasów juniorskich. To chyba nienajlepiej świadczy o Twoim warsztacie czyż nie? Z jednej strony piszesz o łamaniu rekordów świata, z drugiej Twój podopieczny po latach pracy z Tobą nie jest w stanie pobiec szybciej niż wtedy, gdy był juniorem.
A jeżeli twierdzisz, że zwrócenie Ci uwagi na wciąż powielane te same teksty to 'trollowanie' to cóż, powtórzę zatem - znajdź sobie dziewczynę, zejdzie z Ciebie ciśnienie.
A jeżeli twierdzisz, że zwrócenie Ci uwagi na wciąż powielane te same teksty to 'trollowanie' to cóż, powtórzę zatem - znajdź sobie dziewczynę, zejdzie z Ciebie ciśnienie.