Komentarz do artykułu Popularny i spektakularny
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Popularny i spektakularny
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 784
- Rejestracja: 02 lis 2016, 14:48
- Życiówka na 10k: 34:31
- Życiówka w maratonie: 2:47:32
- Lokalizacja: Nienack
Uważam, że proponowanie zawodnikom z poziomu 40minut+ na dychę dwóch kolejnych tygodni z kilometrażem 80-95km to gruba przesada i prosta droga do kontuzji. Nawet do maratonu na 2.57 nie zbliżyłem się do takich liczb, a już 65km to było dla mnie bardzo dużo.
5k-16.38 (Toruń 12.05.24) 10k-34.31 (Poznań 16.03.25) HM-1.19.58(W-wek 8.10.23) M-2.47.32(Łódź 2023)
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
Uważam podobnie , to jak atak na wróbla z armaty. Na sub 40 spokojnie starczy mądrze biegać w granicy 60 km/ tyg.80-95 km/ tyg to bieganie poniżej 35 i to też nie cały rok oczywiście , tylko w okresie bazy .Niestety dużo biegaczy z poziomu 40 , myśli że jak będzie walić tyle kilometrów to zakładany cel osiagnie szybciej , niestety w bieganiu nie ma drogi na skróty .
- j.nalew
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
- Życiówka na 10k: 42:49
- Życiówka w maratonie: 3:35:01
- Lokalizacja: Wrocław
Abstrahując już od 80-95km/tydz. bo to naprawdę dużo, ale wypowiadając się ogólnie - są różne podejścia, niektórzy stawiają na większy kilometraż, za to spokojniejsze treningi bodźcujące. Inni - kilometraż mniejszy, za to bodźce bardzo wymagające. Co bardziej eksploatuje - sam fakt obecności kilometrów czy ich intensywność? Myślę że nie można oceniać samego kilometrażu nie znając udziału w nim np. procentowego treningów mocniejszych.sebastian899 pisze:Uważam podobnie , to jak atak na wróbla z armaty. Na sub 40 spokojnie starczy mądrze biegać w granicy 60 km/ tyg.80-95 km/ tyg to bieganie poniżej 35 i to też nie cały rok oczywiście , tylko w okresie bazy .Niestety dużo biegaczy z poziomu 40 , myśli że jak będzie walić tyle kilometrów to zakładany cel osiagnie szybciej , niestety w bieganiu nie ma drogi na skróty .
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
6 treningów to trochę przesada, bo jak by miał wyglądać trening człowieka na 36min/10k? Ale już 5 przy rozsądnie budowanej objętości, to czemu nie? O ile ktoś ma czas na ten trening i renegerację po nim?
Jak ktoś ma żyłkę do biegania i nie wstał dopiero co z kanapy i nie ma nadwagi, to 40min zrobi trenując 3-4 razy w tygodniu.
Jeśli ktoś biegał 5-6 razy w tygodniu po 8-10k w tym raz jakieś większe straczeńcze wybieganie, to takie przebudowanie treningu będzie dla niego megabodźcem.
Żeby biegać mało za to mocno, to trzeba znać swój organizm, monitorować się nieustannie i mieć trochę wiedzy.
Jak ktoś ma żyłkę do biegania i nie wstał dopiero co z kanapy i nie ma nadwagi, to 40min zrobi trenując 3-4 razy w tygodniu.
Jeśli ktoś biegał 5-6 razy w tygodniu po 8-10k w tym raz jakieś większe straczeńcze wybieganie, to takie przebudowanie treningu będzie dla niego megabodźcem.
Żeby biegać mało za to mocno, to trzeba znać swój organizm, monitorować się nieustannie i mieć trochę wiedzy.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
- j.nalew
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
- Życiówka na 10k: 42:49
- Życiówka w maratonie: 3:35:01
- Lokalizacja: Wrocław
Zastanawiam się dlaczego praktycznie wszystkie tego typy wpisy odnoszą się do facetów. Nie znam kobiety, która złamałaby 40 na dychę trenując 3-4 razy w tygodniu...jorge.martinez pisze: Jak ktoś ma żyłkę do biegania i nie wstał dopiero co z kanapy i nie ma nadwagi, to 40min zrobi trenując 3-4 razy w tygodniu.
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
- przemekEm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 913
- Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
Pewnie kwestia statystyki. U kobiet ze względu na inną budowę trzeba by przyjąć jakiś przelicznik, po którym większość głoszonych teorii też miałaby taki sam sensj.nalew pisze:Zastanawiam się dlaczego praktycznie wszystkie tego typy wpisy odnoszą się do facetów. Nie znam kobiety, która złamałaby 40 na dychę trenując 3-4 razy w tygodniu...jorge.martinez pisze: Jak ktoś ma żyłkę do biegania i nie wstał dopiero co z kanapy i nie ma nadwagi, to 40min zrobi trenując 3-4 razy w tygodniu.

Jak gramy w karty i nasz rywal rzuca 8 to chyba korzystniej będzie ja wsiąść 9 niż asem , bo as może nam się przydać jeszcze później , tak samo ma się to do sub40 u kobiet może to być 45 , po co od razu wykorzystywać wszystkie bodźce jakie są możliwe ( kilometraż , interwaly , podbiegi itd ) , jak wszystko od razu spróbujemy to czego będzie używać do sub 38 i dalej .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 719
- Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
- Życiówka na 10k: 35:42
- Życiówka w maratonie: 2:47:03
Jeden z łatwiejszych do użycia przeliczników to proporcja rekordów świata na wybranym dystansie. Zwykle zależność jest mniej więcej na poziomie: rekord świata kobiet to ok. 111% rekordu świata mężczyzn.
Według takiego przelicznika można by było powiedzieć, że kobieta biegająca 44:24 na dychę jest na poziomie faceta robiącego to w 40:00.
Według takiego przelicznika można by było powiedzieć, że kobieta biegająca 44:24 na dychę jest na poziomie faceta robiącego to w 40:00.
10k: 35:42 | M: 2:47:03
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4439
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Dobry przelicznik, faktycznie sami rekordziści świata na tym forum.dziki_rysio_997 pisze:Jeden z łatwiejszych do użycia przeliczników to proporcja rekordów świata na wybranym dystansie. Zwykle zależność jest mniej więcej na poziomie: rekord świata kobiet to ok. 111% rekordu świata mężczyzn.
m.
Według takiego przelicznika można by było powiedzieć, że kobieta biegająca 44:24 na dychę jest na poziomie faceta robiącego to w 40:00.

Nie da się za żadne skarby uczciwie przeliczyć ale już prędzej klasy sportowe"
3 kl dla kobiet to 44:00 a dla facetów 34:30.
2 kl K to 40:00, a M to 33:00
Tylko, że to też żadne porównanie, kobiet mniej biega i normy trochę łaskawsze, albo sam nie wiem.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 719
- Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
- Życiówka na 10k: 35:42
- Życiówka w maratonie: 2:47:03
Właśnie z ciekawości sprawdzałem scoring tables World Athletics/IAAF.
40:00 dla faceta daje 295 punktów podczas gdy 295 punktów dla kobiety to 53:07.
Rozbieżność jest raczej absurdalna i moim zdaniem wynika z innych czynników (liczba kobiet biegających na wynik na danym poziomie?), zgaduję, że jest podobnie jak w przypadku klas sportowych, o czym pisałeś:
Z obserwacji (więc dowód anegdotyczny) wydaje mi się, że osiągnięcie 44 z haczykiem minut na dychę dla kobiety to podobna trudność, co kręcenie się koło 40 przez faceta. Może ktoś, kto widział więcej "przypadków" będzie się umiał do tego odnieść.
40:00 dla faceta daje 295 punktów podczas gdy 295 punktów dla kobiety to 53:07.
Rozbieżność jest raczej absurdalna i moim zdaniem wynika z innych czynników (liczba kobiet biegających na wynik na danym poziomie?), zgaduję, że jest podobnie jak w przypadku klas sportowych, o czym pisałeś:
Stąd właśnie szukałbym innego punktu odniesienia. A WR to dla mnie jakiś wyznacznik tego, co jest w danym momencie możliwe dla danej płci. Jest to jakiś wskaźnik nawet jeśli my biegamy znacznie wolniej.pawo pisze:Tylko, że to też żadne porównanie, kobiet mniej biega i normy trochę łaskawsze, albo sam nie wiem.
Z obserwacji (więc dowód anegdotyczny) wydaje mi się, że osiągnięcie 44 z haczykiem minut na dychę dla kobiety to podobna trudność, co kręcenie się koło 40 przez faceta. Może ktoś, kto widział więcej "przypadków" będzie się umiał do tego odnieść.

Ostatnio zmieniony 14 gru 2020, 19:52 przez dziki_rysio_997, łącznie zmieniany 1 raz.
10k: 35:42 | M: 2:47:03
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4439
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Nie da się i już.
No ale na potrzeby zabawy, czy jakiś konkursów można kombinować, czemu nie.
A może statystyki?
https://runrepeat.com/how-do-you-masure ... calculator

No ale na potrzeby zabawy, czy jakiś konkursów można kombinować, czemu nie.
A może statystyki?
https://runrepeat.com/how-do-you-masure ... calculator
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2037
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Moim marzeniem, (a nawet można powiedzieć, że jednym z celów) jest pobiec w dość dużym biegu w Polsce i być szybszym niż najszybsza kobieta. Taki Półmaraton Warszawski, no chociaż Białystok Półmaraton lub podobnej wielkości zawody na 10 km. Nie wiem czy się uda, ale uznałbym za sukces pokonanie zawodowych biegaczek, nawet jeśli nie ze światowej czołówki.
- neevle
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 42:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Wszystkie "magiczne granice" i plany do nich są przystosowane do mężczyzn. Dla kobiety 40 minut to dużo większe osiągnięcie, być może więc aby uzyskać taki wynik kobieta będzie potrzebowała podobnej ilości pracy co mężczyzna do np. 35 minut (załóżmy przykładowo). Generalnie trening ambitnych amatorek jest bardzo mało popularnym tematem, a nie wierzę, że nie ma istotnych różnic, które warto by uwzględnić (nie wiem, może cykl?). Bieganie kobiet to w powszechnej świadomości zwykle albo wyczyn, albo truchtanie po parku.Zastanawiam się dlaczego praktycznie wszystkie tego typy wpisy odnoszą się do facetów. Nie znam kobiety, która złamałaby 40 na dychę trenując 3-4 razy w tygodniu...
40:00 dla faceta daje 295 punktów podczas gdy 295 punktów dla kobiety to 53:07.
Hm, te różnice wydają się absurdalnie duże. Kiedyś wbiło mi się w pamięć 15% (może to był Daniels?). Brzmi bardziej prawdopodobnie. I bliżej do tej różnicy między rekordami świata.Nie da się za żadne skarby uczciwie przeliczyć ale już prędzej klasy sportowe"
3 kl dla kobiet to 44:00 a dla facetów 34:30.
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 784
- Rejestracja: 02 lis 2016, 14:48
- Życiówka na 10k: 34:31
- Życiówka w maratonie: 2:47:32
- Lokalizacja: Nienack
Bieganie Metodą Danielsa, wyd. Inne Spacery rok 2014 str. 127 podane są wartości "równych" wyników dla K i M. To nie jest widzimisię lecz na podstawie wieloletnich badań na setkach tysięcy wyników (wierząc panu Daniels'owi). Oto kilka przykładów:
10km- K 55.00 = M 50.03
K 45.37 = M 41.21
K 42.04 = M 38.06
K 39.05 = M 35.21
Maraton- K4.11.26 = M 3.49.45
K 3.30.00 = M 3.10.49
K 3.00.29 = 2.43.25
Tabel oraz wyników jest o wiele więcej i można sobie porównywać. Ja na przykład nabrałem przez to większego szacunku do wyników typu 3.25 w maratonie u 40-letniej pielęgniarki. Ponadto da się zauważyć większą korelację wyników kobiet z 10km i dłuższych dystansów. Wnioski nasuwają się dwa: kobiety są bardziej wytrzymałe, a mężczyźni mając wyższą prędkość maksymalną, uzyskują lepsze wyniki na krótszych dystansach niż ich rezultaty choćby z maratonu.
Także szacun drogie Panie.
Szkoda, że mało kobiet biega na wyniki. W swoim 1 biegu w życiu na 10km uzyskałem 41 minut. Byłem +/- 130. Tylko 7 kobiet pobiegło szybciej niż 45 minut.
PS Fajnie, że powstała taka dyskusja.
Pozdrawiam Artur
10km- K 55.00 = M 50.03
K 45.37 = M 41.21
K 42.04 = M 38.06
K 39.05 = M 35.21
Maraton- K4.11.26 = M 3.49.45
K 3.30.00 = M 3.10.49
K 3.00.29 = 2.43.25
Tabel oraz wyników jest o wiele więcej i można sobie porównywać. Ja na przykład nabrałem przez to większego szacunku do wyników typu 3.25 w maratonie u 40-letniej pielęgniarki. Ponadto da się zauważyć większą korelację wyników kobiet z 10km i dłuższych dystansów. Wnioski nasuwają się dwa: kobiety są bardziej wytrzymałe, a mężczyźni mając wyższą prędkość maksymalną, uzyskują lepsze wyniki na krótszych dystansach niż ich rezultaty choćby z maratonu.
Także szacun drogie Panie.
Szkoda, że mało kobiet biega na wyniki. W swoim 1 biegu w życiu na 10km uzyskałem 41 minut. Byłem +/- 130. Tylko 7 kobiet pobiegło szybciej niż 45 minut.
PS Fajnie, że powstała taka dyskusja.
Pozdrawiam Artur
5k-16.38 (Toruń 12.05.24) 10k-34.31 (Poznań 16.03.25) HM-1.19.58(W-wek 8.10.23) M-2.47.32(Łódź 2023)
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]