Witam,
CovidU mnie nie stwierdzono Covid-19 natomiast przypuszczam, że mogłem go "mieć". Nigdy jakoś specjalnie nie choruje, z reguły jest to 1-2 dni gorączki (tabletka pomaga), ew. kaszel kilku dniowy i jestem zdrów i wracam do gry.
Tym razem było inaczej.. 3 dni gorączki, potem mega zatkane zatoki, jakby zabetonowane + doskwierające problemy neurologiczne (zawroty głowy) i odczuwałem takie "slow motoion" przy obracaniu głową i odczuwalne rozkojarzenie. Wróciłem do biegania po ok 7 dniach jak wszystkie ww objawy mi minęły (może poza lekkim rozkojarzeniem).
21.10.2020 - Założyłem nowe buty, czekałem aż będę mógł je przetestować, pierwszy trening zrobiłem kontrolny 6km w tempie wolniejszym niż zwykle czyli ok 5.30min/km i wydawało się, że jest w miarę ok, tętno tylko trochę wyższe niż zwykle.
22.10.2020 - Następnego dnia wybrałem się na mój klasyczny trening czyli 10-12 km standardową trasą (ostrożnie, wolniej niż zwykle biegałem) - jeszcze nigdy na tej trasie nie czułem się tak zmęczony, dwa razy przeszedłem do marszu czego nigdy nie robiłem, tętno oczywiście wybite w kosmos + brak sił i chęć zakończenia biegu.
Od tego czasu minęły prawie 2 miesiące, a ja dosłownie dopiero wracam do formy sprzed tej choroby. Nawet nie chodzi mi o prędkość, a o tętno. Może przyczyniła się również wymiana butów, czy raczej nie? Co myślicie?
Tętno Mierzone tylko zegarkiem polar M430Generalnie moje tętno jest zawsze wysokie, i ciężko mam z niego zejść. Zwykle biegam w tętnie ~150bpm i jest to dla mnie komfortowe tętno do biegów codziennych.
Wystarczy, że trochę się poruszam, trochę pomacham rękami i nogami i mam 110-115bpm dlatego podziwiam takich co mają takie tętno podczas biegu (wiem, że to też zależy od wytrenowania czy wieku). Dosłownie wystarczy, że trochę się krzątam i mam 110.
-Jak robię (próbuję) OBW I (6min/km) to mam tętno średnie ok 150bpm (dystans 13-22km)
-Jak robię OBW II (5min/km) to mam tętno średnie ok 160bpm (dystans 10-12,5km)
-Jak robię interwały (10x400m) po 3:50-4:00 to mam tętno w granicach 150bpm-185bpm (dystans 10km)
-Zwykły trening bez celu biegam w tempie 5:15-5:20min/km, średnie tętno 155bpm
Uwagi:
-Tętno mierzone zegarkiem polar M430
-Trening 3 dni w tygodniu
-Po bieganiu zawsze ok. 5 minut rozciągania a co 2-3 dni ćwiczenia typu przysiady, wspięcia na palce, pompki, brzuszki, plank, czasem roller.
-Od kilku miesięcy staram się co 2 tygodnie robić trening siły biegowej w górach (400-650up) - dystanse 10-20km
-Trenuje już prawie 2 lata, w tym roku 1600km w nogach i jakoś nie widzę progresu w tym tętnie .... Czy po prostu już taki jestem?

-Nie stosuje diety, jem to na co mam ochotę
-Biegam zwykle o 5:20 (w tygodniu) w weekendy troszkę później
Może kto coś podpowie, albo skrytykuję, że zły temat, ale musiałem w końcu gdzieś zapytać

bo strasznie nurtuje mnie temat mojego tętna.
Pozdrawiam