Zaczynam wątek nakierunkowany na jeden temat - same możliwie szybkie BSy. Skoor trochę dzisiaj podsunął mi ten temat pisząc w moich komentarzach - więc podyskutujmy szerzej.
W amerykańskiej szkole nie ma czegoś takiego jak BS - jest easy. I to easy jest rozciągnięte na naprawdę szeroki zakres tempa. Od bodajże 70 do 80% tętna. Przyjmijmy jednak, że "BS" o którym chciałbym podyskutować to bieg na 75-80% tętna maksymalnego.
Czy jest bardzo negatywne biegać tylko bliżej 80%, ale robiąc tylko 3-4 jednostki treningowe tygodniowo?
W moim przypadku - zazwyczaj 4 jednostki. Przestałem bardzo zwracać uwagę na jednostkach nazwanych "BS" - i chyba muszę sobie to zmienić na pisanie easy w moim excelu. Naturalnie jednak, gdy czuje się zmęczony nie staram się utrzymywać jakiegoś określonego tempa za wszelką cenę - czasem poszuram. W większości jednak puszczam nogę, jak idzie to idzie. Tętno zazwyczaj jednak mierzę z nadgarstka, wiedząc jednak o jego niedoskonałości. Określając to tempo na samopoczucie - nie jest to tempo komfortowo ciężkie - jest komfortowe, aczkolwiek mam świadomość, że na krótszych biegach komfortowo też się biegnie na 80-82% tętna i można tak biec długo a biegnąc 8-10-12 km w takim tempie jeszcze nie zdążymy odczuć, że jest mocniej.
Skoor napisał - "para w gwizdek". Trochę się zgadzam bo raczej dąży się do jak najmniejszych nakładów, ale czy to może mieć negatywny wpływ zważywszy na to, że czas na odpoczynek jest. I w drugą stronę - czy takie biegi dadzą lepszy efekt aerobowy niż bieganie wolniejsze ale dłuższe czasowo? Może ktoś ma jakieś artykuły, badania?
Same szybsze BSy - wpływ na wyniki
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 928
- Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
- Życiówka na 10k: 34:29
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
To takie lydiardowe budowanie wytrzymałości. Kilka lat tak biegałem i bardzo fajnie się wtedy buduje wytrzymałość (zwłaszcza jak po terenie urozmaiconym). Tylko nie jako recepta na cały trening tylko pewien okres w sezonie.
Tutaj jest wywiad z gościem który tak trenował pewien czas
https://www.youtube.com/watch?v=WxpPNzgADRI
Tutaj jest wywiad z gościem który tak trenował pewien czas
https://www.youtube.com/watch?v=WxpPNzgADRI
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 06 mar 2017, 08:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Właśnie coś podobnego wprowadziłem w moim treningu. Mam czas wychodzić pobiegać cztery razy w tygodniu, w poprzednim sezonie jeden trening to zawsze był bs, progresu nie było. Wyniki się zatrzymały. Teraz ten bs zastąpiłem crossem, piramidkami albo jakaś inną zabawą biegową. Tętno z nadgarstka szaleje i każe zwolnić ale przy czterech treningach nie widzę sensu. Czy to poprawi wyniki ? Myślę, że tak bo już teraz zauważyłem jak fajnie chodzi noga przy cięższych interwałach.
- wojtekkos2
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 07 lut 2013, 21:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gruszczyn k/Poznania
Mam podobną sytuację jeśli chodzi o wyniki i ilość treningów. Też chcę coś zmienić. Jak długie robisz te "przyspieszone BS-y"?
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
W moim przypadku to 10-12 km. Pytanie czy w dłuższym okresie to nie będzie jednak szkodzące... Wiele się słyszy "za szybko biegałeś BSy". Sam w kilku książkach czytałem, że to jednostka której nie da się pobiec zbyt wolno a jedynie za szybko.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Szkodzić będzie jeśli będziesz biegać normalnie akcenty mocne i za szybkie BSy i to w dłuższym okresie. Jak same lekko szybsze BSy to raczej nie zaszkodzi. Pytanie o efektywność takiego treningu? Jak sie nie biega akcentów to BSy naturalnie wchodzą nieco szybciej bo zmęczenia są nieco mniejsze i regeneracja bardziej liniowa i nie tak wymagająca. Wszystko jednak tkwi w szczegółach bo z jednej strony indywidualne możliwości a z drugiej pytania o objętość i ilość treningu. Tak sobie można chwile pobiegać w ramach robienia bazy i siły (elementy crosu) i to powinno być ok. Ja sobie czasem biegając normalnie wolne BSy to robiłem raz w tygodniu zabawę biegową z elementami, krótkich, szybszych odcinków i dokładałem jeden szybszy ale dłuższy BS - czyli normalnie wolne biegałem koło 4.40 a ten szybszy to robiłem 4,20-4,25 - jakieś 21 km. To fajne bieganie było bo to nie było trudno a trzeba było cały czas biec dosyć wartko. To było moje TM +25 sek powiedzmy. Ale tak to sobie może z miesiąc biegałem i potem wchodziłem w normalny trening.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1495
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Opowiem swoje wrażenia jak skończę biegać same rozbiegania, a to jeszcze z miesiąc-półtora.
Rozbiegania ładuję od początku listopada + pojedyncze zawody w ramach akcentów...
Rozbiegania ładuję od początku listopada + pojedyncze zawody w ramach akcentów...