Kłucie w klatce piersiowej
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 414
- Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wczoraj robiłem bieg interwałowy w ukladzie
4 km biegu OBW1 po czym 6x2km z przerwa 3 min (trucht) miedzy każdą. Na koniec spokojny bieg 4 km do domu. Pod koniec drugiego interwalu zaklulo mnie punktowo po lewej strobie klatki piersiowej gdzies w okolocy sutka i promieniowalo do lewego barku albo odwrotnie promieniowalo do barku do tego punktu. Nie był to ucisk ani pieczenie tylko takie kłucie. Tętno w tym momencie nie było jakies rewelacyjnie wysokie i było stabilne na poziomie 162. To bylo na ostatnich 300 m. Po skończeniu tego interwału w truchcie mialem wrazenie jakby był to jakis skurcz ciagnacy od barku ale po kilkunastu sekundah ustąpiło. W zasadzie to o tym na reszte biegu zapomniLem bo juz sie w ogole nie odezwalo a orzeciez kolejne interwały były intensywniejsze - koncowki ost dwoch z tetnem powyzej 170. Wieczorem jak ruszalem ramieniem do tylu to czulem jak mi ciagnie po calej lewej str klatki piersiowej.
Mialem robione w ost 5 latach 4 badania EKG. Dwa jako okresowe w poprzedniej pracy. I dwa po zeszłorocznym biegu na ktorym sie odwodniłem. Wszystkie wychodziły ok. Nie wiem czy z powodu takiego incydentu już lecieć do lekarza. W kazdym razie czy u was wystepowalo cis podobnego ?
4 km biegu OBW1 po czym 6x2km z przerwa 3 min (trucht) miedzy każdą. Na koniec spokojny bieg 4 km do domu. Pod koniec drugiego interwalu zaklulo mnie punktowo po lewej strobie klatki piersiowej gdzies w okolocy sutka i promieniowalo do lewego barku albo odwrotnie promieniowalo do barku do tego punktu. Nie był to ucisk ani pieczenie tylko takie kłucie. Tętno w tym momencie nie było jakies rewelacyjnie wysokie i było stabilne na poziomie 162. To bylo na ostatnich 300 m. Po skończeniu tego interwału w truchcie mialem wrazenie jakby był to jakis skurcz ciagnacy od barku ale po kilkunastu sekundah ustąpiło. W zasadzie to o tym na reszte biegu zapomniLem bo juz sie w ogole nie odezwalo a orzeciez kolejne interwały były intensywniejsze - koncowki ost dwoch z tetnem powyzej 170. Wieczorem jak ruszalem ramieniem do tylu to czulem jak mi ciagnie po calej lewej str klatki piersiowej.
Mialem robione w ost 5 latach 4 badania EKG. Dwa jako okresowe w poprzedniej pracy. I dwa po zeszłorocznym biegu na ktorym sie odwodniłem. Wszystkie wychodziły ok. Nie wiem czy z powodu takiego incydentu już lecieć do lekarza. W kazdym razie czy u was wystepowalo cis podobnego ?
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 908
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
Ja mam dosyć często podobne sytuacje - tzn czuję silne ukłucie w okolicach serca. Zdarza mi się to z raz na miesiąc. Trwa to 2-3 sekundy, potem zupełnie odpuszcza. Nie przejmuje się tym. Jak robisz regularnie EKG to chyba luz...
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6526
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Stawiam na tzw. "kolkę barkową" - zbyt duże napięcie mięśni pleców, obręczy barkowej itp.
A jeśli moja diagnoza jest trafna, to z sercem nie ma to nic wspólnego.
Porozluźniaj plecy.
A jeśli moja diagnoza jest trafna, to z sercem nie ma to nic wspólnego.
Porozluźniaj plecy.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6526
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Biegając, zwłaszcza szybko, bardzo się napinamy, tryb życia też sprzyja powstawaniu napięć.
Porozluźniaj porządnie albo idź nawet na sportowy masaż, czasem warto. Paradoksalnie, napięte plecy to droga do innych kontuzji: bioder, kolan, stóp.
Porozluźniaj porządnie albo idź nawet na sportowy masaż, czasem warto. Paradoksalnie, napięte plecy to droga do innych kontuzji: bioder, kolan, stóp.
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 28 gru 2018, 18:32
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 3:27:44
- Lokalizacja: Tilburg/ Jastrzębie-Zdrój
Ja mam na przykład coś podobnego na pierwszym kilometrze, potem znikaKordyt pisze:Wczoraj robiłem bieg interwałowy w ukladzie
4 km biegu OBW1 po czym 6x2km z przerwa 3 min (trucht) miedzy każdą. Na koniec spokojny bieg 4 km do domu. Pod koniec drugiego interwalu zaklulo mnie punktowo po lewej strobie klatki piersiowej gdzies w okolocy sutka i promieniowalo do lewego barku albo odwrotnie promieniowalo do barku do tego punktu. Nie był to ucisk ani pieczenie tylko takie kłucie. Tętno w tym momencie nie było jakies rewelacyjnie wysokie i było stabilne na poziomie 162. To bylo na ostatnich 300 m. Po skończeniu tego interwału w truchcie mialem wrazenie jakby był to jakis skurcz ciagnacy od barku ale po kilkunastu sekundah ustąpiło. W zasadzie to o tym na reszte biegu zapomniLem bo juz sie w ogole nie odezwalo a orzeciez kolejne interwały były intensywniejsze - koncowki ost dwoch z tetnem powyzej 170. Wieczorem jak ruszalem ramieniem do tylu to czulem jak mi ciagnie po calej lewej str klatki piersiowej.
Mialem robione w ost 5 latach 4 badania EKG. Dwa jako okresowe w poprzedniej pracy. I dwa po zeszłorocznym biegu na ktorym sie odwodniłem. Wszystkie wychodziły ok. Nie wiem czy z powodu takiego incydentu już lecieć do lekarza. W kazdym razie czy u was wystepowalo cis podobnego ?
Ale podejrzewam, że u mnie to od starej kontuzji klatki i barku
Moj blog
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy

5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
-
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 26 kwie 2019, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Miałem tak samo po interwałach, dochodzi jeszcze obciążenie pracą fizyczną i dźwiganiem. Przerzuciłem się na biegi ciągłe kiedy w pracy złapało mnie ostre kłucie w mostku, zdrowie przekładam nad wyniki w bieganiu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 414
- Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A byłeś z tym u lekarza ?
Wiesz ja nie miałem ostrego kłucia i nie było zlokalizowane w mostku. Do tego przyszło i przeszło niezależnie od natężenia wysiłku mw podobnie jak skurcz. Nie wiem ale wydaje mi się że n-lat temu mogłem mieć coś podobnego. W każdym razie gdyby się to powtarzało to oczywiście wtedy skorzystam z lekarza, na ten moment wydaje mi się to niepotrzebne.
Wiesz ja nie miałem ostrego kłucia i nie było zlokalizowane w mostku. Do tego przyszło i przeszło niezależnie od natężenia wysiłku mw podobnie jak skurcz. Nie wiem ale wydaje mi się że n-lat temu mogłem mieć coś podobnego. W każdym razie gdyby się to powtarzało to oczywiście wtedy skorzystam z lekarza, na ten moment wydaje mi się to niepotrzebne.
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Potwierdzam tezę przedstawioną przez Beatę. Zauważyłem takie coś u siebie - pojawia się, kiedy biegnę mocniejszy trening a jestem pospinany (bo np. przez kilka dni dużo/długo siedziałem, a mało spałem) nie przyłożę się odpowiednio do rozciągania i rozgrzewki w obszarze barków/ramion/klatki piersiowej etc. Z mojej oceny nie ma to nic wspólnego z sercem/tętnem etc - ale u mnie zlokalizowane jest to nieco wyżej (tj. bliżej barku) i dlatego nigdy jakoś nawet nie próbowałem łączyć tego z sercem.
biegam ultra i w górach 
