Złamanie zmęczeniowe - ile trzeba biegać?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Kordyt
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sochers pisze:Nie zostawiaj tego tylko żeby odpoczęło, napieraj maść przeciwzapalną i lodem i spróbuj poprosić o doustne środki przeciwzapalne. Sam odpoczynek moze nie wystarczyć, i problemy wrócą.
Masz całkowitą rację. I tak też będę robił.
Dziś byłem u fizjoterapeuty. W sumie pytał czy sie ta noga gdzieś nie uderzylem :bum:
W kazdym razie stan zapalny mięśnia raczej nie kość bo boli przy zginaniu stopy a nie naciskaniu stopą o podłoże.
Dla spokoju mam tez termin u ortopedy i RTG.
Prawdopodobną przyczyną jest końcówka biegu na maratonie - pronacja i pod kpniec zmęczenie i niestabilne kladzenie stopy i to mogło mocno nadwyrezyc owy mięsień.
Teraz kilka dni przerwy oklady i mascie. Do tego ćwiczenia wzmacniajace mięśnie stawu skokowego. A po kilku dniach spróbuje zacząć delikatnym truchtem.
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
New Balance but biegowy
exorcist83
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 238
Rejestracja: 28 mar 2018, 15:25
Życiówka na 10k: 0:40:38s
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mnie martwi bol mniej więcej na łączeniu piszczela i stopy. Utrzymuje się od ok. 3 tygodni, ale fakt że oprócz smarowania masciami i zelami nic więcej nie robię. Staram się normalnir trenować. O ile bieg można zaliczyć to robienie skipow powoduje już duży dyskomfort. Ból czasami promieniuje w stronę piszczela i czuć rwanie jak na zmianę pogody. Opuchlizny brak, a także palpacyjnie badając miejsca bólu też nie czuć. Za 2 tyg mam HM i chcę jakoś dotrwać i w nim wystartować. Potem robię pauze i leczenie. Kolejny bieg na poczatku września.
5K - 18.57.3, 10K - 39.34 , 15K - 1.03.50, HM - 1.30.53, M - 3.28.47.
Awatar użytkownika
Biegający Palacz
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 157
Rejestracja: 09 wrz 2018, 16:43
Życiówka na 10k: 50:58
Życiówka w maratonie: 4:24:10

Nieprzeczytany post

axe pisze: 12 maja 2019, 09:11 Ja poczułem po prostu nagle lekki ból w stopie (na płaskim, na zbiegu, przy spokojnym biegu), to był czwartek, bez problemu dobiegłem 1,5km do końca trasy. Ból do przeżycia, ale na tyle znaczący, że wiedziałem, że "coś się stało".Potem stopa bolała przy chodzeniu (więc lekko kulałem), w niedzielę rano nagle nic nie czułem, więc myśłałem, że to jednak bylo tylko coś chwilowego (że może stopa mi jakoś krzywo wylądowała i stąd był ból) i jest ok...i poszedłem pobiegać, niby w parku ("na miękkim") i wolno, ale pyknąłem 10km (debil)...ale już kończąc czułem, że zaczyna boleć.
Dalej znow te same objawy, 2 tygodnie "lekkiego", ale odczuwalnego bólu przy chodzeniu, potem już niby bylo ok, ale testowe, wolne 5km pokazało, że cos tam dalej czuję (a chciałem spróbować choć "zaliczyć" ostatni oficjalnie HM w sezonie, ale po tym teście już wiedzialem, że nie ma sensu i na szczęście odpuściłem). Tak więc jeszcze 2 miesiące do końca roku odpuszczone. To mogło być nawet tylko jakieś "lekkie pęknięcie", ale wolałem wygoić to do końca (razem wyszło 3 miesiące przerwy).

--
Axe
Kopiuj wklej identycznie jak u mnie. Do tego złamania zmęczeniowego nie doszło, ale już zrobił się stan przed. Planuję wrócić do biegania po 8 tygodniach przerwy. Pięć tygodni już za mną. Oby wystarczyło.
Bieganie to jedyna rzecz, która sprawia mi radość w życiu :spoczko:
ODPOWIEDZ