Zające na cracovia maraton 2019

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
baton
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 11 sty 2018, 21:29
Życiówka na 10k: 46,49
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ŻYWIEC

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich. Bardzo proszę o opinie na taki oto temat. W niedzielę biegałem w tytułowym maratonie na czas poniżej 4 godz. Miałem biec negativem (miedzyczasy wg Skarżyńskiego) . Przed biegiem rozmawiałem z zajacami, nikt nie biegnie negativem wszyscy równo po około 5.40. Ok pomyślałem do połowy polecę lekko za nimi żeby wychodziło moje 5.45. Przy moim progu mleczanowym przy hr 161 z treningu wychodziło mi że przy takiej prędkości spokojnie przebiegne poniżej tej granicy dwadzieścia kilku kilometrów przy czym przez kilka pierwszych pobiegne sobie komfortowo w 1 zakresie. I jakież było moje zdziwienie pierwszy km biegnąc trochę za nimi zrobiłem w 5.11 tętno już 156. I teraz pomijając moim zdaniem ich nieprofesjonalizm mam pytanie do doświadczonych biegaczy jaki to mogło mieć wpływ na cały bieg. Oczywiście skończyłem w 4.18 bo tak po 36 km brakło mocy w nogach.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3295
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ale, że co? Jaki miał wpływ na cały maraton pierwszy km?
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 625
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Logadin pisze:Ale, że co? Jaki miał wpływ na cały maraton pierwszy km?
Może mieć kluczowy. Wystartuj 1 km na 3:00, i potem kontynuuj maraton ;)
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3295
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Radek - ale tutaj z 5'40 wyszło 5'11, n apierwszym km. Nie wiadomo jeszcze czy na GPS czy na marker. Plus na starcie łatwo się podpalić. Według mnie jeżeli reszta była biegana jak należy to nie miał wpływu :)
No chyba, że dalej też było klepanie po 5'11. Chętnie bym zoabczył jak wyglądały czasy pace'ów.
baton
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 11 sty 2018, 21:29
Życiówka na 10k: 46,49
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ŻYWIEC

Nieprzeczytany post

Miałem na myśli fakt,że tak szybko wszedłem na wysoki jak dla mnie na ten bieg poziom tętna.
GOGIEL_PL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 15 lut 2016, 19:35
Życiówka na 10k: 44:32
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

baton pisze:Miałem na myśli fakt,że tak szybko wszedłem na wysoki jak dla mnie na ten bieg poziom tętna.
Może się za bardzo emocjonowałeś? Ja na debiucie już przed startem tętno miałem wysoki co okupiłem ciężką ścianą (plus oczywiście za szybkim tempem przez pierwsze 5 km :bum: )
baton
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 11 sty 2018, 21:29
Życiówka na 10k: 46,49
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ŻYWIEC

Nieprzeczytany post

Był to debiut ale potem wszystkie kolejne międzyczasy skorygowalem i na półmetku byłem 13 sekund szybciej niż zakładał plan na bieg Skarżyńskiego. Tylko że dalej miałem przyspieszać a wyszło jak wyszło. Żeby uzupełnić obraz całości od 28.02 nie biegałem nic dłuższego niż 16km bo dopadło mnie przetrenowanie i trochę zajęło mi powrocenie do normalnego treningu. Potem w połowie marca zerwanie części włókien brzuchatego łydki i znowu zabiegi i fizjo 2 tyg wyrwane. Następnie światełko w tunelu i trudna połówka w zywcu ( 7 kwietnia) i znowu przyplatal się problem z rozciegnem podeszwowym znowu fizjo i wreszcie w tygodniu maratonu synek przywlekl że żłobka grypę żołądkowa i od środy do soboty leczenie. A w niedzielę start
baton
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 11 sty 2018, 21:29
Życiówka na 10k: 46,49
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ŻYWIEC

Nieprzeczytany post

Wcześniej tak jak w planie najdłuższe wybiegania 28 km
baton
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 11 sty 2018, 21:29
Życiówka na 10k: 46,49
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ŻYWIEC

Nieprzeczytany post

Ta połówka w 1.49
krabul
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 447
Rejestracja: 25 sty 2018, 12:49
Życiówka na 10k: 40:10
Lokalizacja: miasto100mostów

Nieprzeczytany post

baton pisze:Był to debiut ale potem wszystkie kolejne międzyczasy skorygowalem i na półmetku byłem 13 sekund szybciej niż zakładał plan na bieg Skarżyńskiego. Tylko że dalej miałem przyspieszać a wyszło jak wyszło. Żeby uzupełnić obraz całości od 28.02 nie biegałem nic dłuższego niż 16km bo dopadło mnie przetrenowanie i trochę zajęło mi powrocenie do normalnego treningu. Potem w połowie marca zerwanie części włókien brzuchatego łydki i znowu zabiegi i fizjo 2 tyg wyrwane. Następnie światełko w tunelu i trudna połówka w zywcu ( 7 kwietnia) i znowu przyplatal się problem z rozciegnem podeszwowym znowu fizjo i wreszcie w tygodniu maratonu synek przywlekl że żłobka grypę żołądkowa i od środy do soboty leczenie. A w niedzielę start
Aha. Ale maraton ukończyłeś 18 min powyżej zakładanego czasu bo pierwszy kilometr poboegłeś 30s za mocno. Dobrze rozumiem?
37:52 1:25:24 3:12:11
baton
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 11 sty 2018, 21:29
Życiówka na 10k: 46,49
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ŻYWIEC

Nieprzeczytany post

Tego nie powiedziałem zapytałem tylko czy pomijając wszystkie inne okoliczności fakt zbliżenia się tak szybko do określonego poziomu tętna mógł mieć wpływ na cały bieg. Chciałem znać opinie doświadczonych zawodników i tyle. Próbuje dojść dlaczego nie wyszło mimo że połówka była naprawdę obiecująca. Tyle.
Awatar użytkownika
adam99
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1035
Rejestracja: 11 lip 2016, 16:12
Życiówka na 10k: 40'20"
Życiówka w maratonie: 3:13:21
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

baton pisze: w połowie marca zerwanie części włókien brzuchatego łydki i znowu zabiegi i fizjo 2 tyg wyrwane. Następnie światełko w tunelu i trudna połówka w zywcu ( 7 kwietnia) i znowu przyplatal się problem z rozciegnem podeszwowym znowu fizjo i wreszcie w tygodniu maratonu synek przywlekl że żłobka grypę żołądkowa i od środy do soboty leczenie. A w niedzielę start
Myślę, że to na pewno wina tego pierwszego kilometra... :taktak:
5km - 20:02; 10km - 40:20; HM - 1:26:37; M - 3:13:21

"Wyniki nie przychodzą wtedy kiedy ich oczekujemy ale wtedy kiedy jesteśmy na nie gotowi"

Mój Blog
Komentarze
Garmin

"Coco jambo i do przodu..."
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3295
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Miałeś dziury w treningu. Połówkę miałeś ok i do połówki ładnie leciałeś. Zabrakło jednak wytrzymałości. Ten km czy od razu wyższe tętno było w tym wypadku niczemu winne.
baton
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 11 sty 2018, 21:29
Życiówka na 10k: 46,49
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ŻYWIEC

Nieprzeczytany post

Dzięki i tyle wystarczy za przesmiewcow dziekujemy
krabul
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 447
Rejestracja: 25 sty 2018, 12:49
Życiówka na 10k: 40:10
Lokalizacja: miasto100mostów

Nieprzeczytany post

Zaraz tam prześmiewców. Sam wymieniłeś dlaczego nie wyszło.
Mój debiut wyglądał analogocznie. Niby miałem papiery na 3:15 i do połowy szło a skończyło się z wielkim bólem 3:26. Tak więc to że idzie dobrze do połowy albo i do 30km czy nawet 35km jeszcze nic nie znaczy. Taki jest maraton.
Potrenuj bez kontuzji kilka miesięcy i następnym razem powalczysz o złamanie czwórki. Powodzenia.
37:52 1:25:24 3:12:11
ODPOWIEDZ