Czy trenując pod długie dystanse wytraca się szybkość?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Cederon

Nieprzeczytany post

Wytrzymalosc kosztem szybkości?
New Balance but biegowy
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tak.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W treningu amatorskim może to być niemalże nieodczuwalne - mówiąc inaczej - trenując do maratonu i tak możesz się poprawić na dystansie 5 km. Będzie to jednak związane z podniesieniem swojej wytrzymałości. Już u zawodowców, czy naprawdę zaawansowanych amatorów - niemalże niemożliwe. Chociaż dzisiaj czytałem artykuł o Saidzie Aouita, który przeczył tej zasadzie. https://bieganie.pl/?cat=34&id=2211&show=1
PawelS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 23 maja 2006, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No niestety :smutek: Teraz trenuję pod cykl zawodów na 10 km, 2 starty już były, jeszcze 3 na wiosnę, potem 3 na jesieni. Jednocześnie próbuję biegać coś długiego pod kątem wiosennego maratonu. Termin maratonu jeszcze nie jest ustalony, bo kiedy mam biegać długie jak mam start na dychę co 2 tygodnie! Ostatnią dychę leciałem do wyrzygu półtora tygodnia temu, potem parę dni lekko, ale po 6 dniach poleciałem 20 km BS, bo maraton. Potem znów 3 dni lekko, a wczoraj robiłem interwały żeby się trochę odmulić, 4x1000 i 2x2000 na przerwach 500 w truchcie (taki dystans raczej pod maraton niż pod dychę, ale tempa miały być szybkie). Pierwsze powtórzenia w bólach wychodziły mi w okolicy tempa na ostatnią dychę :orany: Na szczęście im dalej, tym było lepiej, a ostatnie dwa tysiączki weszły gładko sporo szybciej niż planowałem. Tak więc w moim przypadku albo szybkość, albo długi dystans, jednocześnie jest cholernie trudno.
mach82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 785
Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cederon pisze:Wytrzymalosc kosztem szybkości?
Nie. Tracisz szybkość jeżeli nie trenujesz szybkości.
Blog
Komentarze do bloga

10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

T10 a nawet T5 to jeszcze nie "szybkość", to nadal biega się w dużej mierze z wytrzymałości. 20 km BSa to też nie jest trening ani typowo maratoński ani ... jakkolwiek specjalny. To się po prostu biega czy chcesz biec na 10 km czy maraton.
Kolego @PawelS, Ty się zastanów czy aby dostatecznie się regenerujesz po tych zawodach... Bo zajechać się to nie problem, tylko gdzie tu budowanie jakiejś formy?
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13263
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

mach82 pisze:
Cederon pisze:Wytrzymalosc kosztem szybkości?
Nie. Tracisz szybkość jeżeli nie trenujesz szybkości.
:taktak:
Dokładnie.
Ale niestety tez, jeżeli przesadzasz z wytrzymałością (przesuniecie mięśni FT->ST)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13263
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

PawelS pisze:No niestety :smutek: Teraz trenuję pod cykl zawodów na 10 km, 2 starty już były, jeszcze 3 na wiosnę, potem 3 na jesieni. Jednocześnie próbuję biegać coś długiego pod kątem wiosennego maratonu. Termin maratonu jeszcze nie jest ustalony, bo kiedy mam biegać długie jak mam start na dychę co 2 tygodnie! Ostatnią dychę leciałem do wyrzygu półtora tygodnia temu, potem parę dni lekko, ale po 6 dniach poleciałem 20 km BS, bo maraton. Potem znów 3 dni lekko, a wczoraj robiłem interwały żeby się trochę odmulić, 4x1000 i 2x2000 na przerwach 500 w truchcie (taki dystans raczej pod maraton niż pod dychę, ale tempa miały być szybkie). Pierwsze powtórzenia w bólach wychodziły mi w okolicy tempa na ostatnią dychę :orany: Na szczęście im dalej, tym było lepiej, a ostatnie dwa tysiączki weszły gładko sporo szybciej niż planowałem. Tak więc w moim przypadku albo szybkość, albo długi dystans, jednocześnie jest cholernie trudno.
Trenowałeś kiedyś szybkość? Wiesz jak taki trening wygląda?
PawelS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 23 maja 2006, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie trenowałem, a przynajmniej nie tak jak Ty to rozumiesz. Wiem tylko, że trenując pod 10 km biegam interwały 100, 200, 400 metrów na przerwach 100 m w truchcie. Trenując do maratonu biegam dłuższe, nawet do 5 km. Dlatego napisałem, że te interwały były raczej pod maraton, a nie dychę. Zresztą w planie treningowym do maratonu miałem tego dnia biegać 1000, 2000, 3000, 2000, 1000 na przerwach 500 m w truchcie. W tempie zbliżonym do 10 km. Po pierwszych dwóch odcinkach, które wyszły o jakieś 5 sekund na km wolniej, zamiast 3000 pobiegłem 2000 i już wyszło w zakładanym tempie, a potem jeszcze 3 razy 1000 w tempie szybszym, ale nie dlatego, że tak cisnąłem, tylko tak mi się po prostu biegło bez wypluwania płuc. Czyli odmulenie po długim biegu chyba uzyskałem. Dziś odpoczywałem, bo w pewnym wieku regeneracja to podstawa. Jutro lecę jakiś spokojny BS, w piątek odpoczywam, a w sobotę się znów ścigam :bum: A co z tego wyjdzie, to zobaczymy.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
mach82 pisze:
Cederon pisze:Wytrzymalosc kosztem szybkości?
Nie. Tracisz szybkość jeżeli nie trenujesz szybkości.
:taktak:
Dokładnie.
Ale niestety tez, jeżeli przesadzasz z wytrzymałością (przesuniecie mięśni FT->ST)
To mnie zaciekawiliście -> długie dystanse można założyć, że zaczynają się od 3km. Jak widzicie gościa, który nagle zaczyna trenować pod 5-10km (nie wspominam o maratonie) i jednocześnie jest w stanie nadal biegać swoje wyniki na 400-800m?? Przecież tego nie da się połączyć. Oczywiście mówimy o sensownym zawodniku i sensownym treningu, bo 90% amatorów to jakikolwiek trening da progres na wszystkich dystansach.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

PawelS pisze:Wiem tylko, że trenując pod 10 km biegam interwały 100, 200, 400 metrów na przerwach 100 m w truchcie. Trenując do maratonu biegam dłuższe, nawet do 5 km.
No popatrz, a ja, trenując pod maraton, biegałam 400-tki.
Poza tym odcinków 5-kilometrowych nie nazwałabym już interwałem, a 100-metrowe rytmy czy przebieżki to w treningu maratońskim jak najbardziej są na miejscu.
20-kilometrowe wybiegania to robią zarówno maratończycy, jak i średniodystansowcy, poza tym maratończycy z powodzeniem w cyklu treningowym startują na 5 i 10k i robią dobre wyniki, więc nie wiem, gdzie masz problem w tym, żeby połączyć starty na 10k z przygotowaniem do maratonu.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4652
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

beata pisze:
PawelS pisze:Wiem tylko, że trenując pod 10 km biegam interwały 100, 200, 400 metrów na przerwach 100 m w truchcie. Trenując do maratonu biegam dłuższe, nawet do 5 km.
No popatrz, a ja, trenując pod maraton, biegałam 400-tki.
Poza tym odcinków 5-kilometrowych nie nazwałabym już interwałem, a 100-metrowe rytmy czy przebieżki to w treningu maratońskim jak najbardziej są na miejscu.
20-kilometrowe wybiegania to robią zarówno maratończycy, jak i średniodystansowcy, poza tym maratończycy z powodzeniem w cyklu treningowym startują na 5 i 10k i robią dobre wyniki, więc nie wiem, gdzie masz problem w tym, żeby połączyć starty na 10k z przygotowaniem do maratonu.
No popatrz,a ja trenując pod maraton nie robię krótszych powytórzeń niż 3km.
Co kraj to inny zwyczaj a gmina inny obyczaj :hej:
PawelS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 407
Rejestracja: 23 maja 2006, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

beata pisze: nie wiem, gdzie masz problem w tym, żeby połączyć starty na 10k z przygotowaniem do maratonu.
Problem nie w startach tylko regeneracji miedzy nimi. Czasem dni brakuje żeby upchnąć jeszcze jakiś mocniejszy trening, a zajechać się jest bardzo łatwo. Jak są odpowiednio długie przerwy to nie mam problemu żeby startować na 10 km z treningu maratońskiego, ale to później, po zbudowaniu formy, a nie na początku sezonu.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6499
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

No, wiesz, czasem mniej znaczy lepiej. A mocny start jest lepszy, niż najlepszy trening, więc nie ma co "upychać", tylko przeznaczyć więcej czasu na regenerację, forma znacząco na tym nie straci, bo początkującym przecież nie jesteś i bazę masz wybieganą.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12340
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Trening szybkości dla przeciętnego amatora można by streścić w dwóch regułach.
Im krótszy dystans docelowy tym krótsze odcinki w treningu szybkościowym.
Im krótsze odcinki treningowe tym dłuższe przerwy odpoczynkowe w takim treningu.
Większość tutaj skoncentrowana jest na maratonie i uważa, że 400m odcinki nic im nie dadzą, bo nie wchodzą w skład treningu specyficznego pod maraton. kilometrowe, a jeszcze lepiej trzykilometrowe odcinki na krótkich przerwach, wg nich będą bardziej adekwatne. No i to ma sens, ale żeby biegać szybciej te odcinki i w konsekwencji sam maraton, trzeba odstąpić od zasady specyficzności. Intensywne i krótkie bodźcowanie na długich przerwach wprowadza do ciała zmiany. A o te zmiany właśnie chodzi. Klepanie interwałów dla kogoś, zaawansowanego z ustabilizowaną formą, będzie tylko bodźcem podtrzymującym, a nie wprowadzającym zmiany rozwojowe tkanek.
Bodźcować można nawet przebieżkami na koniec długich wybiegań. Muszą być jednak robione z intencją poprawy ruchu i długimi przerwami, a nie bezmyślnie odwalane na maksa, byle się zmęczyć.
ODPOWIEDZ