Cześć

Nie wiem czy ktoś kiedyś na tym forum pokusił się o dosłowne określenie trenerskich "opisów", dot. treningu (żargonu), czyli slangu w naszym biegowym gett-cie .

Mnie interesuje takie określenie jak "wysoko na biodrach" czy "nisko na biodrach"
Co ma na myśli trener gdy wydaje takie polecenie lub gdy ocenia technikę.

Generalnie, żebyś wypchnął biodra do przodu.

Można biodra wypchnąć do przodu, a trener i tak powie, że siedzisz na biodrach. Przypomniał mi się fragment filmu o Prefontejnie, gdy trener instruuje go w tej kwestii i odwołuje się do tego jak to się robi z dziewczyną. Śmieszna scenka, bo młody dopiero po tej sugestii załapał w czym rzecz. W rzeczywistości to jednak tak nie działa. Zagadnienie jest dużo trudniejsze niż się wydaje.

Wrażenie cofniętych bioder jest też kiedy ciągle biegniesz na zgiętych nogach, czyli kiedy noga z tyłu nigdy się nie prostuje (w kolanie).

Czyli na tych wypchnietych biodrach powinniśmy się skupiać podczas wszystkich treningów: tempach i rozbieganiach? Czy tylko na rytmach, przebiezkach?

Niestety technika biegu to nie tylko biodra i nie można powiedzieć, że przebieżki biodra tak,a rozbierania tak.

Jak sądzę, nie chodzi o wypychanie bioder maksymalnie do przodu, ale o korektę pozycji,

Adam wyjaśnił co należy zrobić przy uwadze „wysoko biodra”

A uwaga może paść z zewnątrz, tzn od obserwatora / trenera (lub możemy nagrać wideo) i korygować.



Natomiast co do samej techniki, to należy dążyć do prawidłowej postawy zawsze. I ja bym nie rozgranicza czy robi się rozbiegania, tempo, interwały.