

Dostajesz szczerą odpowiedź.Średniodystansówka97 pisze: ktoś mógłby mi powiedzieć czy jeszcze mogę coś osiągnąć w wtczynowyn bieganiu?
I się obrażasz. Nie bardzo rozumiem sens tego tematu.Rolli pisze:Jesteś słabego zdrowia... predyspozycji nie widzę.
W tym zdaniu tkwi furtka dla upartego zucha. Prodyspozycji nie widzi.. ale czy tylko Ci predysponowani zostają mistrzamiRolli pisze:Jesteś słabego zdrowia... predyspozycji nie widzę.
Tak.Poranny Biegacz pisze: Prodyspozycji nie widzi.. ale czy tylko Ci predysponowani zostają mistrzami
Tak. Tylko że nie ja to napisałem.Poranny Biegacz pisze:W tym zdaniu tkwi furtka dla upartego zucha. Prodyspozycji nie widzi.. ale czy tylko Ci predysponowani zostają mistrzamiKangoor5 pisze:Jesteś słabego zdrowia... predyspozycji nie widzę.
Tak. Mozna zostać mistrzem osiedla czy nawet miasta.Poranny Biegacz pisze:Myślę, że trochę przesadzasz. Nawet bez predyspozycji można sporo osiągnąć, jeśli nie na szczeblu światowym, to lokalnie - w mieście/województwie/kraju.
Idąc takim torem rozumowania, reprezentacja PL w biegach długich powinna zawiesić buty na kołku, bo "predyspozycji" nie widać.
Niezależnie od skali osiagnięć mierzonej medalami, warto próbować zdobyć sportem to, co niewymierne - hart ducha, sprawne ciało, niezatarte wspomnienia. I do zanurzenia się w tę drugą część przede wszystkim namawiam.
warto próbować zdobyć sportem to, co niewymierne - hart ducha, sprawne ciało, niezatarte wspomnienia. I do zanurzenia się w tę drugą część przede wszystkim namawiam.