Pamięć mięśni / przerwa 2,5 tygodnia

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Kordyt
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pod koniec grudnia miałem formę w pułapie gdzie 4:35-4:40 min/km było moim tempem umiarkowanym.
Niestety święta, dużo roboty, później wyjazd w góry a następnie ciężki wirus uniemożliwiły mi bieganie przez okres 2,5 tygodnia.
W środę powróciłem do treningów. Spadek jest niesamowity, bo moje tempo umiarkowane spadło do 5:10 min/km. Próbując robić stare tempo dostaje zadyszki a tetno wchodzi na wartości 175 - 185 bpm.
W sumie to kolejne treningi nie przynoszą poprawy, bo dzisiejszy mam wrażenie że był chyba najsłabszy z tych co miałem w tym tygodniu.

Straciłem totalnie formę mam wrażenie.

Pytanie moje czy jest coś takiego jak pamięć mięśni i czy jestem w stanie szybciej wrócić do dawnej formy niż jak zaczynałem trenować z takim poziomem czy to jest taka sama droga tj cały cykl treningowy ?
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
jorge.martinez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: 2:57:27
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Nie przejmuj się. Spadek formy po kilkunastu dniach to tylko kilka %. Myślę, że wciąż odczuwasz jeszcze skutki choroby wirusowej. Twoje mięśnie i inne tkanki są ok i pamiętają trening, tylko organizm jest wypruty po chorobie.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Daj sobie czas, mi też forma po roztrenowaniu szybko leci, 2-3 tygodnie i powinieneś być w punkcie wyjścia. U mnie tak było po wcześniejszych 2 tygodniowych roztrenowaniach, teraz minęło 3 tygodnie i można powiedzieć że widzę już, że tętno na spokojnych rozbieganiach jest porównywalne do tego sprzed przerwy, ale też nie zawsze, są dni gdy jeszcze wysokie. Ale na spokojnie, wrócisz. Biegaj w tlenie, w drugim tygodniu dodaj jakieś rytmy, następnie zabawę biegową, za jakiś czas drugi zakres.
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
Kordyt
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja bylem w trakcie planu treningowego - na szczęście w 3 tygodniu. Jeśli tak to dam organizmowi jeszcze czas na rozkręcenie się. :) Myślę ze od wtorku zaczne od powtorzenia 3 tygodnia planu bo jest dość lajtowy i bedzie ok.
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3274
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Po takim czasie ja bym sobie dał spokojnie 2 jak nie 3 tyg. powrotu.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4672
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

W maju miałem 2 tygodnie roztrenowania w tym jeden tydzień(drugi) sraczka gigant. Po prostu trup.
Żeby dojść jako tako do siebie potrzebowałem 3 tygodni. Oczywiście po formie z HM z Opola pozostały wspomnienia :hahaha:
Kordyt
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Trochę jest przez to lipa z przygotowaniem do wiosennych półmaratonów. Chociaż do połowy kwietnia może się wyrobię :)

Zacznę swój plan tylko na niższych obrotach. jak Forma wróci w trakcie wtedy sobie zwiększę tempo biegu.
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3274
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Czemu lipa?
Ja mam docelowy start w Gdyni w połowie marca, a do treningu wróciłem tydz. temu po 2tyg. całkowitego luzu i wyniszczania organizmu :)
Do wiosny czasu, a czasu.
exorcist83
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 238
Rejestracja: 28 mar 2018, 15:25
Życiówka na 10k: 0:40:38s
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Również jestem w podobnym punkcie wyjścia. Biegałem systematycznie do końca roku. Później w nowym roku jeden trening i z powodu złych warunków pogodowych i prawie choroby ( jakoś się obroniłem ) miałem 2 tygodnie totalnej pauzy od biegania. Potem wprowadziłem trochę rower stacjonarny 15km na największym obciążeniu i przysiady z synem na "barana" (ok.18kg, 4 x20 powtórzeń) żeby nieco mięśniom przypomnieć wysiłek. W końcu przedwczoraj chciałem wznowić treningi i wybrałem się pobiegać - 15km tempo ok.5min/km ale niestety podłoże to lodowe nierówności na chodniku - istne muldy. Efekt taki, że dzień po pojawił się ból kolana przy zginaniu w prawej nodze i nieco mięśnie ud dostały po dupsku. Wiem, że jak na trening po 2 tyg pauzie to ostro pojechałem - własna głupota. Teraz znów z tydzień lub dwa pauzy z powodu kolana. Nie wiem, na jakim etapie "formy" jestem, a pod koniec lutego pierwszy bieg na 5km. Ale chyba zaliczę sobie go na spokojnie jako trening. Za krótki czas by do końca lutego jakoś nieco wybić się z formą w górę. Teraz wiem, że po 2 tygodniach pauzy jednak trzeba o wiele spokojniej zaczynać treningi. Podłoże też zrobiło swoje - brak stabilności. To tak krótko ku przestrodze dla innych, by nie popełnili tego błędu co ja.
5K - 18.57.3, 10K - 39.34 , 15K - 1.03.50, HM - 1.30.53, M - 3.28.47.
krabul
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 447
Rejestracja: 25 sty 2018, 12:49
Życiówka na 10k: 40:10
Lokalizacja: miasto100mostów

Nieprzeczytany post

Exorcist, wychodzi mi, że po dwutygodniowej przerwie zrobiłeś trening 15km tempem HM. Może nominalnie kilka sekund wolniejszym, ale biorąc pod uwagę ten lód to na pewno porównywalnym.
Także nic dziwnego że Cię coś boli.
37:52 1:25:24 3:12:11
exorcist83
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 238
Rejestracja: 28 mar 2018, 15:25
Życiówka na 10k: 0:40:38s
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wracam do treningów po moich ostatnich boleściach. Na dzień dobry poszło dziś 5km w średnim tempie 5.22/km. Zacząłem spokojnie od 5.57/km aż do 4.42/km na ostatnim kilometrze. Wyszedł ładny negative, bo z każdym kilometrem było nieco szybciej. Tak zamierzam biegać co drugi dzień aż do końca stycznia, czyli jeszcze z 2-3 treningi ( ale bez tych szybkich końcówek ). Potem chciałbym przejść na 7km też w spokojnych tempach, a potem na 10km również spokojnego biegania. Tak by powoli ponownie przyzwyczajać organizm do obciążeń. Szkoda, że aktualnie moja trasa dalej zaśnieżona i nieco oblodzona. Nie ma możliwości sprawdzenia swojej aktualnej formy, a bardziej osiąganych prędkości. Pozostają spokojne treningi. Pod koniec lutego pierwszy bieg na 5km. Na początku czerwca Wizz Half Marathon ( mój pierwszy - chciałbym się zmieścić w czasie 1.35 godz. ) Na pewno jeszcze wystartuję we wrześniu w biegu na 15km, oraz jakiś bieg lub dwa na 10km. Być może jeszcze się zdecyduję na PKO Silesia Półmaraton bodajże w październiku. Póki co trza się ogarnąć z zimowego letargu. :hahaha: Mam też do dyspozycji kijki do Nordic Walking, wczoraj nawet spróbowałem pochodzić, ale to chyba nie moja bajka. Choć między treningami może dla relaksu można pochodzić - jak radzicie?
5K - 18.57.3, 10K - 39.34 , 15K - 1.03.50, HM - 1.30.53, M - 3.28.47.
Kordyt
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kurde 3 tygodnie już biegam od tamtej przerwy i nie mam nic progresu...

Pierwszy tydzień z treningu na trening było coraz słabiej a potem osiągi były już takie same. Wczoraj pobiegałem 1:15 h z tempem 5 min/km i tętno 152 bpm, co przed przerwą takie tempo robiłem z 125-130 bmp. W dodatku po wczorajszym biegu czułem się jak po zawodach. Czuje że męczy mnie nawet bieg pod górkę.
Kurde jak to tak dalej pójdzie to nawet nie powrócę do wiosny do swojej jesiennej formy a gdzie tam mowa i jakimś postępie dalszym.
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3274
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

SPokojnie, mam to samo. Najwyraźniej to normalne :) Rób swoje.
kkkrzysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2043
Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Miałem 2 tygodnie całkowitej przerwy we wrześniu (do 23), wcześniejsze 6 tygodni to też mocno średni trening - więcej treningów straconych niż zrealizowanych. Tętno uspokoiło się (wciąż za wysokie, ale o 5-10 bpm, nie 15-20) gdzieś po 6-7 tygodniach, do normalnego poziomu wróciło po kolejnych 4-5 tygodniach, na początku grudnia. Przy czym w miarę normalnie zacząłem trenować w połowie listopada, właśnie jak tętno zaczęło się normować, wcześniej to było dość spokojne zwiększanie objętości. Jak zobaczyłem, że tętno już się zaczyna normować, wplatałem już jakieś pół-akcenty, łagodniejsze niż zazwyczaj - tempo kilka sekund wolniejsze, przerwa między powtórzeniami dłuższa. A potem przyszły życiówki na 10 km. Była przerwa, więc swoje musisz odcierpieć, ale nie rozpaczałbym z powodu podwyższonego tętna, biegaj na samopoczucie i za jakiś czas wszystko wróci do normy.
Kordyt
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak robie tzn biegam na wyczucie, gdybym mial biegac na tetno to bym chyba bardziej maszerowal :bum:
Ale dziś chyba był przełom bo pojawil sie wyrazny progress :)
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
ODPOWIEDZ