Komentarz do artykułu Mniej ale lepiej ?
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1726
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Mniej ale lepiej ?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 18 lis 2018, 13:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuję za zamieszczenie wywiadu. Gdyby pojawiły się pytania/wątpliwości, jestem do dyspozycji.
-
- Stary Wyga
- Posty: 199
- Rejestracja: 21 mar 2018, 14:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czy zmniejszenie kilometrażu o kolejne 40% zaowocuje poprawą wyników?
Czy w ogóle jest planowana kolejna poprawa wyników dla opisanego amatora? Jeśli tak to jakimi środkami?
Czy w ogóle jest planowana kolejna poprawa wyników dla opisanego amatora? Jeśli tak to jakimi środkami?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 508
- Rejestracja: 14 sty 2017, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Rozumiem, że na wykresie obciążeń treningowych, jest odzwierciedlenie tylko biegania.
A jak by wyglądały punkty obciążeń ale dla rowera - jazd regeneracyjnych. W układzie też czasu i kilometrażu, dla 2018r.
A jak by wyglądały punkty obciążeń ale dla rowera - jazd regeneracyjnych. W układzie też czasu i kilometrażu, dla 2018r.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4652
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Na początku wywiadu jest mowa o grupie biegaczy a w dalszej części omawiany jest jeden osobnik.
Na jakiej grupie biegaczy zostało to przetestowane?
Ilu z nich zrobiło postęp?
Na jakich dystansach?
Jaka była waga biegaczy przed testem i po?
Czy kazdy z tych biegaczy miał okrojony plan o 40%?
Na jakiej grupie biegaczy zostało to przetestowane?
Ilu z nich zrobiło postęp?
Na jakich dystansach?
Jaka była waga biegaczy przed testem i po?
Czy kazdy z tych biegaczy miał okrojony plan o 40%?
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Chyba tylko na jednym zawodniku to zostało przetestowane. Ale to może działać. Bartek Przedwojewski robił podobnie: https://bieganie.pl/?show=1&cat=10&id=9337
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
Nie mówię nie, bo sam nigdy nie biegałem więcej niż 60km tygodniowo, ale...
Trudno budować koncepcję na jednym przypadku opartym o wyłączenia: mniej km i mało węglowodanów, bo trafił się zawodnik, który nie może dużo biegać i nie może przyjmować dużej ilości węglowodanów.
Mniemam, że gdyby mógł, to by biegał więcej i więcej brał węgli?
Trudno budować koncepcję na jednym przypadku opartym o wyłączenia: mniej km i mało węglowodanów, bo trafił się zawodnik, który nie może dużo biegać i nie może przyjmować dużej ilości węglowodanów.
Mniemam, że gdyby mógł, to by biegał więcej i więcej brał węgli?
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Ale duzo węgli nie jest potrzebne do bardzo szybkiego biegania.jorge.martinez pisze:Nie mówię nie, bo sam nigdy nie biegałem więcej niż 60km tygodniowo, ale...
Trudno budować koncepcję na jednym przypadku opartym o wyłączenia: mniej km i mało węglowodanów, bo trafił się zawodnik, który nie może dużo biegać i nie może przyjmować dużej ilości węglowodanów.
Mniemam, że gdyby mógł, to by biegał więcej i więcej brał węgli?
O tyn wszystko wie Rolli, nasz ekspert XD.
Wysłane z mojego DUK-L09 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To też dobry przyczynek do dyskusji: Triathloniści w bieganiu często szybsi niż biegacze.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 18 lis 2018, 13:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
>Czy zmniejszenie kilometrażu o kolejne 40% zaowocuje poprawą wyników?
>Czy w ogóle jest planowana kolejna poprawa wyników dla opisanego amatora? Jeśli tak to jakimi środkami?
Chcemy utrzymać kilometraż, dodając jedynie wzmocnienie siłowe zawodnika - zarówno nóg, rąk, jak i core.
W czasie półmaratonu i maratonu zwracał uwagę na "brak mocy" w końcówce.
>A jak by wyglądały punkty obciążeń ale dla rowera - jazd regeneracyjnych. W układzie też czasu i kilometrażu, dla 2018r.
Interesuje Pana porównanie z poprzednimi latami, czy tylko 2018 rok?
W samym 2018 roku rower to: 172h i 2700 km. Z oczywistych przyczyn więcej niż bieganie. Tak jak pisałem w wywiadzie to były 2 treningi regeneracyjne (ok 1h) oraz długie wyjeżdżenia - w okresie wiosennym i jesiennym po 2-3h w strefie tlenowej - w jego wypadku poniżej 140bpm.
>Trudno budować koncepcję na jednym przypadku opartym o wyłączenia: mniej km i mało węglowodanów, bo trafił się zawodnik, który nie może >dużo biegać i nie może przyjmować dużej ilości węglowodanów.
Zawodnik w latach poprzednich przyjmował więcej węglowodanów i biegał więcej km - nawet 1969km w 2014. A mimo tego uzyskiwał dużo gorsze wyniki. Dlaczego zatem miałby wrócić do tamtych metod?
Nie widzę nic złego w wyłączeniach: mniej km - mniej kontuzji. Mniej węglowodanów - lepsze zarządzanie energetyczne. Chyba wszyscy do tego dążymy, żeby jak najmniejszym wysiłkiem zdobyć jak najwięcej.
A ja nie porównuję tego co mógłby uzyskać, gdyby... tylko konkretne dane z lat poprzednich i z tego sezonu.
Proszę zwrócić uwagę, że zawodnik jest coraz starszy, co w przypadku jego wieku 45 lat powoduje, że z roku na rok ma mniejszą wydolność.
Nie ma czego sobie przypominać, bo nigdy nie był zawodowcem i jego wyniki są jego PB.
Było też pytanie o wagę. Waga jest na stabilnym poziomie. Na wiosnę trochę spadła (z 70 kg do 68 kg przy 180 cm wzrostu), w lato podskoczyła (70-71 kg) - pewnie ze względu na wakacje w Malezji
>Czy w ogóle jest planowana kolejna poprawa wyników dla opisanego amatora? Jeśli tak to jakimi środkami?
Chcemy utrzymać kilometraż, dodając jedynie wzmocnienie siłowe zawodnika - zarówno nóg, rąk, jak i core.
W czasie półmaratonu i maratonu zwracał uwagę na "brak mocy" w końcówce.
>A jak by wyglądały punkty obciążeń ale dla rowera - jazd regeneracyjnych. W układzie też czasu i kilometrażu, dla 2018r.
Interesuje Pana porównanie z poprzednimi latami, czy tylko 2018 rok?
W samym 2018 roku rower to: 172h i 2700 km. Z oczywistych przyczyn więcej niż bieganie. Tak jak pisałem w wywiadzie to były 2 treningi regeneracyjne (ok 1h) oraz długie wyjeżdżenia - w okresie wiosennym i jesiennym po 2-3h w strefie tlenowej - w jego wypadku poniżej 140bpm.
>Trudno budować koncepcję na jednym przypadku opartym o wyłączenia: mniej km i mało węglowodanów, bo trafił się zawodnik, który nie może >dużo biegać i nie może przyjmować dużej ilości węglowodanów.
Zawodnik w latach poprzednich przyjmował więcej węglowodanów i biegał więcej km - nawet 1969km w 2014. A mimo tego uzyskiwał dużo gorsze wyniki. Dlaczego zatem miałby wrócić do tamtych metod?
Nie widzę nic złego w wyłączeniach: mniej km - mniej kontuzji. Mniej węglowodanów - lepsze zarządzanie energetyczne. Chyba wszyscy do tego dążymy, żeby jak najmniejszym wysiłkiem zdobyć jak najwięcej.
A ja nie porównuję tego co mógłby uzyskać, gdyby... tylko konkretne dane z lat poprzednich i z tego sezonu.
Proszę zwrócić uwagę, że zawodnik jest coraz starszy, co w przypadku jego wieku 45 lat powoduje, że z roku na rok ma mniejszą wydolność.
Nie ma czego sobie przypominać, bo nigdy nie był zawodowcem i jego wyniki są jego PB.
Było też pytanie o wagę. Waga jest na stabilnym poziomie. Na wiosnę trochę spadła (z 70 kg do 68 kg przy 180 cm wzrostu), w lato podskoczyła (70-71 kg) - pewnie ze względu na wakacje w Malezji
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 18 lis 2018, 13:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bo ten jeden osobnik ma najlepiej udokumentowaną historię. I jest przypadkiem, który zgodził się na podawanie danych.Siedlak1975 pisze:Na początku wywiadu jest mowa o grupie biegaczy a w dalszej części omawiany jest jeden osobnik.
Na jego przykładzie pokazuje, że zmniejszenie obciążeń treningowych i zastąpienie ich treningiem rowerowym przynosi skutek.
Nie podaje grup porównawczych, bo tam może być zbyt dużo innych czynników. Tu mamy tego samego człowieka, co gorzej dla mnie, starszego.
Poruszył Pan ciekawy temat. Przyznam się, że sam poszukiwałem badań nt wpływu treningu rowerowego czy wręcz zastąpienia części treningu biegowego rowerem i nie znalazłem za wiele oprócz informacji w stylu:
"długi trening rowerowy 'zamula' mięśnie biegacza i jest niewskazany w dłuższym terminie", w treningu rowerowym używane są inne mięśnie niż w bieganiu więc nie podnosi poziomu biegacza".
Niektórzy trenerzy wręcz odradzają trening rowerowy - pomimo takich przykładów jak Wojciech czy Bartek Przedwojewski.
Podobnie jest z badaniami wpływu diety niskowęglowodanowej na wyniki w sportach wytrzymałościowych. Są niejednoznaczne.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 18 lis 2018, 13:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuję Panie Adamie A właściwie p. Tomaszowi Kowalskiemu - autorowi tych tekstów. Nie wiem, jak to się stało ale przegapiłem tę drugą część.Adam Klein pisze:To też dobry przyczynek do dyskusji: Triathloniści w bieganiu często szybsi niż biegacze.
Jak widzę doszliśmy do tych samych wniosków, zupełnie niezależnie od siebie.
Po co biegać 5-6 razy w tygodniu, narażając się na kontuzję, jeśli można biegać 3 razy i 3 razy jeździć na rowerze - dużo mniejsze obciążenia stawów i mięśni. Wynik amatora może być lepszy!
Po co katować się długimy wybieganiami (to jak prośba o kontuzje), jak można to zamienić na długie wyjeżdżenia + bieg w odpowiednim tempie.
Trening krzyżowy nie tylko nie pogarsza wyników w w bieganiu, a wręcz je polepsza. Pozwala skupić się na akcentach biegowych - wykonać je mocniej, regenerując organizm w czasie dni rowerowych.
Zgadzam się również, że częste starty w zawodach (Wojciech startował praktycznie co tydzień na wiosnę) będą świetnymi bodźcami treningowymi.
I last but not least - regeneracja. Zarówno ta wynikająca z mniejszych obciążeń (rower zamiast biegu), jaki dłuższe przerwy pomiędzy częściami sezonu (miesiąc od połowy czerwca do połowy lipca) czy łagodniejszy okres BPS.
- Piotrolll
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 20 lip 2016, 22:24
- Życiówka na 10k: 33:18
- Życiówka w maratonie: 02:35:54
- Lokalizacja: Tychy
Swego czasu, decydując się na trenera też został mi zmniejszony drastycznie mój tygodniowy kilometraż i też nagle poprawiłem wszystkie życiówki do dystansu 21,097 km. Niestety po dłuższym treningu na małym kilometrażu forma zaczęła mi spadać. Po tym znowu dowaliłem do pieca i znowu zacząłem iść z formą do góry. Moje wnioski są takie, że dobre trenowanie polega na odpowiednim wyczuciu zawodnika. Być może dla starszych zawodników taka forma treningów jest faktycznie zbawienna.
[b]Instagram:[/b] [url]http://www.instagram.com/biegnepo230.pl[/url]
[b]Fanpage:[/b] [url]https://www.facebook.com/Biegnepo230[/url]
[b]Blog:[/b] [url]https://biegnepo230.pl/[/url]
[b]-5k:[/b] 16:38
[b]-10k:[/b] 33:18
[b]-HM:[/b] 01:12:57
[b]-M:[/b] 02:35:54
[b]Fanpage:[/b] [url]https://www.facebook.com/Biegnepo230[/url]
[b]Blog:[/b] [url]https://biegnepo230.pl/[/url]
[b]-5k:[/b] 16:38
[b]-10k:[/b] 33:18
[b]-HM:[/b] 01:12:57
[b]-M:[/b] 02:35:54
-
- Stary Wyga
- Posty: 199
- Rejestracja: 21 mar 2018, 14:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie ma co straszyć kontuzjami, bo z drugiej strony można straszyć wypadkami w czasie treningów rowerowych. 5-6 razy biegania w tygodniu będzie trwało mniej czasowo niż trening 3 razy bieganie i 3 razy rower.wojciech.tuszka pisze: Po co biegać 5-6 razy w tygodniu, narażając się na kontuzję, jeśli można biegać 3 razy i 3 razy jeździć na rowerze - dużo mniejsze obciążenia stawów i mięśni. Wynik amatora może być lepszy!
Katować? Długie wybiegania to esencja biegania długodystansowegowojciech.tuszka pisze: Po co katować się długimy wybieganiami (to jak prośba o kontuzje), jak można to zamienić na długie wyjeżdżenia + bieg w odpowiednim tempie.
Pełna zgoda. Jednak czym wyższy poziom biegowy tym ta teza będzie się załamywać.wojciech.tuszka pisze: Trening krzyżowy nie tylko nie pogarsza wyników w w bieganiu, a wręcz je polepsza. Pozwala skupić się na akcentach biegowych - wykonać je mocniej, regenerując organizm w czasie dni rowerowych.
Łatwo jest budować teorie na amatorach dla których jakakolwiek zmiana w treningu może spowodować progres. Choćby lekka utrata wagi przenosi na zupełnie inny poziom biegowy. Nie mówiąc, że amator może po prostu źle trenować. Wole jednak przenosić teorie ze świata wyczynowego do amatorskiego. To wydaje się lepszym kierunkiem.