Połówka - 2 tygodnie po maratonie? Oba na maxa - realne?
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 18 sty 2017, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,
poszukuje odpowiedzi na pytanie z tematu. HM na maxa 2 tygodnie po maratonie (na maxa).
Szukałem po googlach i jest parę wątków o 2 HM w przeciągu 3 tygodni. Dosłownie 1 odnośnie 2 HM w przeciągu 2 tygodni. (angielskojęzyczne), ale półmaraton 2 tygodnie po maratonie - nic nie potrafię znaleźć. Oczywiście chodzi również o tę kolejność bo HM treningowo, bądź testowo na 3 tygodnie przed M też się znajdzie (rzadziej 2 tygodnie przed). Czy ktoś ma podobne doświadczenia i podczas takiego biegu - HM był w stanie pobiec mocno w granicach życiówki, nowe PB? Nie było problemów mięśniowych ze względu na krótki czas regeneracji po M?
Jestem w 4 dobie po M (3:17:13, PB, ale bez atestu, lekko trailowo - było ciężko, ostatnie 10 km dociśnięte siłą woli, dość wyraźnie zwalniałem). Generalnie czuje się już OK. Tzn wczoraj były jeszcze jekkie DOMSy (chodzenie po schodach, wiadomo...). To samo miałem po 1 maratonie - 1,5 roku temu. Wieczorem zrobiłem wolno < 9 km.
Generalnie wiadomo że muszę skupić się na regeneracji i jest może 5% powodzenia na mocny bieg, ale mimo wszystko chciałbym zaryzykować. Jeśli doświadczenia są wyjątkowo złe i jest szansa jedynie na kontuzję to oczywiście spasuję... Spróbowałbym utrzymać mocne tempo do 10-11 km a w razie problemów dokończę wolniej.
Dzięki za uwagi/rady!
poszukuje odpowiedzi na pytanie z tematu. HM na maxa 2 tygodnie po maratonie (na maxa).
Szukałem po googlach i jest parę wątków o 2 HM w przeciągu 3 tygodni. Dosłownie 1 odnośnie 2 HM w przeciągu 2 tygodni. (angielskojęzyczne), ale półmaraton 2 tygodnie po maratonie - nic nie potrafię znaleźć. Oczywiście chodzi również o tę kolejność bo HM treningowo, bądź testowo na 3 tygodnie przed M też się znajdzie (rzadziej 2 tygodnie przed). Czy ktoś ma podobne doświadczenia i podczas takiego biegu - HM był w stanie pobiec mocno w granicach życiówki, nowe PB? Nie było problemów mięśniowych ze względu na krótki czas regeneracji po M?
Jestem w 4 dobie po M (3:17:13, PB, ale bez atestu, lekko trailowo - było ciężko, ostatnie 10 km dociśnięte siłą woli, dość wyraźnie zwalniałem). Generalnie czuje się już OK. Tzn wczoraj były jeszcze jekkie DOMSy (chodzenie po schodach, wiadomo...). To samo miałem po 1 maratonie - 1,5 roku temu. Wieczorem zrobiłem wolno < 9 km.
Generalnie wiadomo że muszę skupić się na regeneracji i jest może 5% powodzenia na mocny bieg, ale mimo wszystko chciałbym zaryzykować. Jeśli doświadczenia są wyjątkowo złe i jest szansa jedynie na kontuzję to oczywiście spasuję... Spróbowałbym utrzymać mocne tempo do 10-11 km a w razie problemów dokończę wolniej.
Dzięki za uwagi/rady!
5 - ok 19:35-40 (Parkrun Katowice 19:13, niedomierzony),
10 - 40:23 Oshee Wawa 2019,
HM - 1:29:25 Półmaraton Warszawski 2019,
M - 3:17:13 Perła Paprocan 2018 (jesień), też niedomierzony, ale lekko trailowy więc się offsetuje :P
10 - 40:23 Oshee Wawa 2019,
HM - 1:29:25 Półmaraton Warszawski 2019,
M - 3:17:13 Perła Paprocan 2018 (jesień), też niedomierzony, ale lekko trailowy więc się offsetuje :P
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
Wszystko się da. Na podstawie czego szacowałeś wynik w M i wg czego szacować będziesz wynik w HM? Bo tutaj to jest kluczowa sprawa, by zacząć na miarę możliwości.
Na pewno w 2 tygodnie nie zregenerujesz się mięśniowo, stawowo, kostnie i energetycznie.
Może w HM tak bardzo energetycznie nie trzeba być naładowanym, ale to jednak bieg progowy, w którym po 12km jeśli chcemy osiągnąć zadowalający wynik musimy pracować.
Więc warto dostosować docelowy czas do rzeczywistej formy, bo można polec na końcówce.
Ja bym po maratonie dużo siedział w zimnej wodzie, mocno się nawadniał i dobrze odżywiał, uważał by się nie roztyć. Zrezygnowałbym z jakichkolwiek długich i ciężkich treningów. No może w sobotę na tydzień przed biegiem pobiegłbym coś w tempie na 10km, ale nie koniecznie 10km, może w odcinkach.
Ogólnie to odpoczynek wskazany, relaks dla ciała i głowy.
I uwaga na infekcje.
Na pewno w 2 tygodnie nie zregenerujesz się mięśniowo, stawowo, kostnie i energetycznie.
Może w HM tak bardzo energetycznie nie trzeba być naładowanym, ale to jednak bieg progowy, w którym po 12km jeśli chcemy osiągnąć zadowalający wynik musimy pracować.
Więc warto dostosować docelowy czas do rzeczywistej formy, bo można polec na końcówce.
Ja bym po maratonie dużo siedział w zimnej wodzie, mocno się nawadniał i dobrze odżywiał, uważał by się nie roztyć. Zrezygnowałbym z jakichkolwiek długich i ciężkich treningów. No może w sobotę na tydzień przed biegiem pobiegłbym coś w tempie na 10km, ale nie koniecznie 10km, może w odcinkach.
Ogólnie to odpoczynek wskazany, relaks dla ciała i głowy.
I uwaga na infekcje.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 18 sty 2017, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za odp.
Wynik M na podstawie treningu. Robiłem Danielsa na 3h 15 dość sumiennie, 18 J, czyli sporo progu i longi z TM 4:37 wyglądało ok. Kilometraż solidny średnia pewnie z 85+/tydz.
PB na HM 1:31:07 z tej wiosny, więc chciałbym lecieć po te 4:19-4:20 do ok 10-11 km żeby mieć szansę na PB.
Rezygnacja z ciężkich treningów i robienie mocnego T10 nawet typu 4 x 2 to chyba jednak za mocno?? Myślałem raczej w sobotę/niedzielę coś ok 16-18 - 13 easy + ostatnie 3-4 TPM czy lekko narastająco BNP. We wtorek jednynie coś na pobudzenie 4 x 1-1,5 P /p. 2-2’30 tr. Czwartek easy.
Wynik M na podstawie treningu. Robiłem Danielsa na 3h 15 dość sumiennie, 18 J, czyli sporo progu i longi z TM 4:37 wyglądało ok. Kilometraż solidny średnia pewnie z 85+/tydz.
PB na HM 1:31:07 z tej wiosny, więc chciałbym lecieć po te 4:19-4:20 do ok 10-11 km żeby mieć szansę na PB.
Rezygnacja z ciężkich treningów i robienie mocnego T10 nawet typu 4 x 2 to chyba jednak za mocno?? Myślałem raczej w sobotę/niedzielę coś ok 16-18 - 13 easy + ostatnie 3-4 TPM czy lekko narastająco BNP. We wtorek jednynie coś na pobudzenie 4 x 1-1,5 P /p. 2-2’30 tr. Czwartek easy.
5 - ok 19:35-40 (Parkrun Katowice 19:13, niedomierzony),
10 - 40:23 Oshee Wawa 2019,
HM - 1:29:25 Półmaraton Warszawski 2019,
M - 3:17:13 Perła Paprocan 2018 (jesień), też niedomierzony, ale lekko trailowy więc się offsetuje :P
10 - 40:23 Oshee Wawa 2019,
HM - 1:29:25 Półmaraton Warszawski 2019,
M - 3:17:13 Perła Paprocan 2018 (jesień), też niedomierzony, ale lekko trailowy więc się offsetuje :P
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 784
- Rejestracja: 02 lis 2016, 14:48
- Życiówka na 10k: 34:31
- Życiówka w maratonie: 2:47:32
- Lokalizacja: Nienack
Trudny temat. Ogólnie zgadzam się z przedmówcą. Sam poprawiłem swoje 10k dwa tygodnie po maratonie. Po 3 dniach już coś truchtałem, aby się nie zasiedzieć i nie było problemu. Z drugiej strony mój dobrze wytrenowany kolega po maratonie w ubiegłym roku (2.55) pobiegł połówkę w 1.25.XX raptem o pół minuty szybciej niż jego międzyczas z maratonu.
Realnie najlepiej jak się określisz na ile Ciebie stać i zacznij te 3-5s na km wolniej na pierwszych kilku km. To długi bieg i jak będą siły, to będzie kiedy przyspieszyć. A ryzyko "spalenia" biegu na pewno mniejsze.
Realnie najlepiej jak się określisz na ile Ciebie stać i zacznij te 3-5s na km wolniej na pierwszych kilku km. To długi bieg i jak będą siły, to będzie kiedy przyspieszyć. A ryzyko "spalenia" biegu na pewno mniejsze.
5k-16.38 (Toruń 12.05.24) 10k-34.31 (Poznań 16.03.25) HM-1.19.58(W-wek 8.10.23) M-2.47.32(Łódź 2023)
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 18 sty 2017, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
oj, wiem, że trudny 
Chciałem po prostu wykorzystać pracę z treningu maratońskiego na HM. Chyba postawię jeszcze bardziej na regenerację, chociaż ostatnia propozycja już chyba typowo na pobudzenie i podtrzymanie czy jeszcze lżej?
Na 5-6 km spory podbieg potem zbieg i w marę równo, dopiero pod koniec 20-21 znowu spory podbieg, wiec koło 8 i tak ciężko będzie określić samopoczucie ale spróbuję nie szarżować

Chciałem po prostu wykorzystać pracę z treningu maratońskiego na HM. Chyba postawię jeszcze bardziej na regenerację, chociaż ostatnia propozycja już chyba typowo na pobudzenie i podtrzymanie czy jeszcze lżej?
Na 5-6 km spory podbieg potem zbieg i w marę równo, dopiero pod koniec 20-21 znowu spory podbieg, wiec koło 8 i tak ciężko będzie określić samopoczucie ale spróbuję nie szarżować
5 - ok 19:35-40 (Parkrun Katowice 19:13, niedomierzony),
10 - 40:23 Oshee Wawa 2019,
HM - 1:29:25 Półmaraton Warszawski 2019,
M - 3:17:13 Perła Paprocan 2018 (jesień), też niedomierzony, ale lekko trailowy więc się offsetuje :P
10 - 40:23 Oshee Wawa 2019,
HM - 1:29:25 Półmaraton Warszawski 2019,
M - 3:17:13 Perła Paprocan 2018 (jesień), też niedomierzony, ale lekko trailowy więc się offsetuje :P
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3295
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Pobiec 2tyg. po ładnie 10k po półmaratonie w trupa, jak najbardziej. Niestety z M do HM tak się bardzo rzadko przekłada. Niewiele organizmów się podniesie na dwa tyg. po 42km do wyrzygu.
Próbować można ale szanse niewielkie - no chyba, że poprzednia życiówka była dużo słabsza.
Wiele też zależy od głowy. Tak na prawdę to dużo ciężej psychicznie docisnąć np. mi jest półmaraton, bo tutaj jednak już mam ból prędkościowy. A zważywszy, że dwa tyg. wcześniej głowa już mocno pracowała i raptem po 14dniach znów nadchodzi cierpienie które musi przetrzymać... Też niewiele charakterów zniesie.
Próbować można ale szanse niewielkie - no chyba, że poprzednia życiówka była dużo słabsza.
Wiele też zależy od głowy. Tak na prawdę to dużo ciężej psychicznie docisnąć np. mi jest półmaraton, bo tutaj jednak już mam ból prędkościowy. A zważywszy, że dwa tyg. wcześniej głowa już mocno pracowała i raptem po 14dniach znów nadchodzi cierpienie które musi przetrzymać... Też niewiele charakterów zniesie.
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 18 sty 2017, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kurde, też tak czuję. Jak mówię daję sobie max 5% szans, ale chyba zaryzykuję. Jakby było 3 tyg to szanse nawet fifty-fifty bo ten tydzień więcej to jednak bardzo dużo.
To PB z HM było wtedy na maxa, ale było dość ciepło. Końcówka ok 21 st i słońce. Wiec teraz jak nie powieje jakoś grubo to waruny raczej lepsze. Chociaż trasy nie znam i nie wiem czy te podbiegi, zwłaszcza 1szy, od razu mnie nie załatwi.
Na dodatek wpadłem chyba jeszcze na „głupszy”(?) pomysł i zamiast jutro easy z przebieżkami to wolne a w sobotę rano parkrun na maxa. No, ale wtedy oczywiście niedziela modyfikacja i żadne 16-18 z czego ostatnie 3-4 pod TPM (startowe) tylko ok 12 easy. Wtorek lekkie pobudzenie max 4 x 1 P / 2-2’30 tr., tj. lżej niż wcześniejsza opcja. Czwartek 10 easy.
Kusi mnie ten parkrun, bo ostatnio po maratonie na samej superkompensacji poprawiłem PB o ponad minutę, no ale też ten poprawiany był dość słaby.
Wiem, że to trochę chwytanie się 2 srok za ogon czy jednak ciągle do zrobienia?
To PB z HM było wtedy na maxa, ale było dość ciepło. Końcówka ok 21 st i słońce. Wiec teraz jak nie powieje jakoś grubo to waruny raczej lepsze. Chociaż trasy nie znam i nie wiem czy te podbiegi, zwłaszcza 1szy, od razu mnie nie załatwi.
Na dodatek wpadłem chyba jeszcze na „głupszy”(?) pomysł i zamiast jutro easy z przebieżkami to wolne a w sobotę rano parkrun na maxa. No, ale wtedy oczywiście niedziela modyfikacja i żadne 16-18 z czego ostatnie 3-4 pod TPM (startowe) tylko ok 12 easy. Wtorek lekkie pobudzenie max 4 x 1 P / 2-2’30 tr., tj. lżej niż wcześniejsza opcja. Czwartek 10 easy.
Kusi mnie ten parkrun, bo ostatnio po maratonie na samej superkompensacji poprawiłem PB o ponad minutę, no ale też ten poprawiany był dość słaby.
Wiem, że to trochę chwytanie się 2 srok za ogon czy jednak ciągle do zrobienia?
5 - ok 19:35-40 (Parkrun Katowice 19:13, niedomierzony),
10 - 40:23 Oshee Wawa 2019,
HM - 1:29:25 Półmaraton Warszawski 2019,
M - 3:17:13 Perła Paprocan 2018 (jesień), też niedomierzony, ale lekko trailowy więc się offsetuje :P
10 - 40:23 Oshee Wawa 2019,
HM - 1:29:25 Półmaraton Warszawski 2019,
M - 3:17:13 Perła Paprocan 2018 (jesień), też niedomierzony, ale lekko trailowy więc się offsetuje :P
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Tak, głupszy pomysł. Trening to nie tylko bieganie - równie ważna jest regeneracja a Ty teraz nie dość, że jesteś po maratonie to chcesz dokładać do pieca. Przemyśl temat.
- rolin'
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1824
- Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: małopolskie
Może braknąć mocy w nogach na ostatnim etapie tej połówki. Pieczenie piętnastu pieczeni na jednym ogniu nie jest najlepszym pomysłem.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 18 sty 2017, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dobra przemówilście mi do rozsądku. Parkrun nie ucieknie- polecę go później przed roztrenowaniem, może to już nie będzie ten sam efekt, ale nie ma się co dorzynać. Na dodatek w domu krążą jakieś infekcje, więc nie ma co się dodatkowo wystawiać. 

5 - ok 19:35-40 (Parkrun Katowice 19:13, niedomierzony),
10 - 40:23 Oshee Wawa 2019,
HM - 1:29:25 Półmaraton Warszawski 2019,
M - 3:17:13 Perła Paprocan 2018 (jesień), też niedomierzony, ale lekko trailowy więc się offsetuje :P
10 - 40:23 Oshee Wawa 2019,
HM - 1:29:25 Półmaraton Warszawski 2019,
M - 3:17:13 Perła Paprocan 2018 (jesień), też niedomierzony, ale lekko trailowy więc się offsetuje :P
- wojtekkos2
- Wyga
- Posty: 129
- Rejestracja: 07 lut 2013, 21:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gruszczyn k/Poznania
Ja co prawda biegam na trochę niższym poziomie, ale co roku startuję 3 tygodnie po maratonie w połówce i za każdym razem osiągam jak nie życiówkę, to najlepszy wynik w sezonie. Trening z M dobrze przekłada się na wynik w HM. Radzę się nie wahać. Właśnie w ubiegłą niedzielę zrobiłem HM 2 tygodnie po M i PB.
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 18 sty 2017, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za info wojtekkos2, a mogę wiedzieć jakie wyniki wykręciłeś?
W niedzielę jak pisałem planowałem 16-17 z czego tylko 3-4 ostatnie pod TPM lub narastająco „lekkie” BNP, ale nic z tego - mięśniowo i energetycznie byłem naprawdę mega słaby. Może to też lekki wpływ panujących infekcji, ale chyba najbardziej to jeszcze maraton siedział w nogach. Nic na sile - zrobiłem 1 h wolno. O biegu myślałem raczej jako wybiegania bez walki, ale wtorek już lepiej, ale planowany półakcent zrobiłem jescze lżej. Zamiast 4 x 1,5 czy 1 P, 4 x 1,5 narastająco od 4:30 do TPM p. 1’30 tr. Wolałem w ogóle nie biegać progu. Jutro wieczorem jak planowane wcześniej, 10-11 easy najwyżej z przebieżkami i zobaczymy co to będzie. Spróbuję powalczyć, najwyżej skończę z dużym positive splitem.
W niedzielę jak pisałem planowałem 16-17 z czego tylko 3-4 ostatnie pod TPM lub narastająco „lekkie” BNP, ale nic z tego - mięśniowo i energetycznie byłem naprawdę mega słaby. Może to też lekki wpływ panujących infekcji, ale chyba najbardziej to jeszcze maraton siedział w nogach. Nic na sile - zrobiłem 1 h wolno. O biegu myślałem raczej jako wybiegania bez walki, ale wtorek już lepiej, ale planowany półakcent zrobiłem jescze lżej. Zamiast 4 x 1,5 czy 1 P, 4 x 1,5 narastająco od 4:30 do TPM p. 1’30 tr. Wolałem w ogóle nie biegać progu. Jutro wieczorem jak planowane wcześniej, 10-11 easy najwyżej z przebieżkami i zobaczymy co to będzie. Spróbuję powalczyć, najwyżej skończę z dużym positive splitem.
5 - ok 19:35-40 (Parkrun Katowice 19:13, niedomierzony),
10 - 40:23 Oshee Wawa 2019,
HM - 1:29:25 Półmaraton Warszawski 2019,
M - 3:17:13 Perła Paprocan 2018 (jesień), też niedomierzony, ale lekko trailowy więc się offsetuje :P
10 - 40:23 Oshee Wawa 2019,
HM - 1:29:25 Półmaraton Warszawski 2019,
M - 3:17:13 Perła Paprocan 2018 (jesień), też niedomierzony, ale lekko trailowy więc się offsetuje :P
-
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 18 sty 2017, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Połówka zaliczona. 1:30:16 i nowy PB
(bez atestu).
Jestem zadowolony - poleciałem +- wg założeń, chociaż wiadomo, że ciężko sterować tempem poszczególnych km w miejskiej dżungli. Od 16 było ciężko, ale trzeba było spiąć poślady i lekki NS wskoczył. 90’ niby blisko, ale szczerze to o tym nie myślałem za bardzo. Chciałem pobiec dobry równy bieg i nowa życiówka.
Koniec końców, polecam połówkę 2 tyg po maratonie (nawet w trupa) tylko biegać lekko na podtrzymanie. Nic i tak nie da się poprawić. Ja, jak wspomniałem, nawet nie byłem w stanie zrobić żadnej jakości 7 dni po M a 7 dni przed PM.
Teraz tydzień luzowania i spróbuję podrzeźbić 10 K

Jestem zadowolony - poleciałem +- wg założeń, chociaż wiadomo, że ciężko sterować tempem poszczególnych km w miejskiej dżungli. Od 16 było ciężko, ale trzeba było spiąć poślady i lekki NS wskoczył. 90’ niby blisko, ale szczerze to o tym nie myślałem za bardzo. Chciałem pobiec dobry równy bieg i nowa życiówka.
Koniec końców, polecam połówkę 2 tyg po maratonie (nawet w trupa) tylko biegać lekko na podtrzymanie. Nic i tak nie da się poprawić. Ja, jak wspomniałem, nawet nie byłem w stanie zrobić żadnej jakości 7 dni po M a 7 dni przed PM.
Teraz tydzień luzowania i spróbuję podrzeźbić 10 K

Ostatnio zmieniony 04 lis 2018, 22:22 przez (L)egia1916, łącznie zmieniany 1 raz.
5 - ok 19:35-40 (Parkrun Katowice 19:13, niedomierzony),
10 - 40:23 Oshee Wawa 2019,
HM - 1:29:25 Półmaraton Warszawski 2019,
M - 3:17:13 Perła Paprocan 2018 (jesień), też niedomierzony, ale lekko trailowy więc się offsetuje :P
10 - 40:23 Oshee Wawa 2019,
HM - 1:29:25 Półmaraton Warszawski 2019,
M - 3:17:13 Perła Paprocan 2018 (jesień), też niedomierzony, ale lekko trailowy więc się offsetuje :P
-
- Dyskutant
- Posty: 27
- Rejestracja: 31 lip 2018, 14:20
- Życiówka na 10k: 44:38
- Życiówka w maratonie: brak
Gratuluję, z treningu maratońskiego wyszła lepsza życiówka w półmaratonie, w dodatku na zmęczeniu 

REKORDY ŻYCIOWE
5KM - 20:48 (III 2019)
10KM - 44:38 (III 2019)
HM - 1:38:09 (IV 2019)
BLOG
KOMENTARZE
5KM - 20:48 (III 2019)
10KM - 44:38 (III 2019)
HM - 1:38:09 (IV 2019)
BLOG
KOMENTARZE