Ku przestrodze dla początkujących
-
- Wyga
- Posty: 94
- Rejestracja: 11 sty 2018, 21:29
- Życiówka na 10k: 46,49
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ŻYWIEC
Witam postanowiłem napisać tego posta żeby zaoszczędzić innym początkującym nerwów i zdrowia. Zacząłem biegać w czerwcu 2017 aktualnie biegam pomiędzy 50-60 km tygodniowo. Dwa tygodnie temu zrobiłem zyciowke na 10km 45.14. Zaplanowalem start w półmaratonie królewskim w Krakowie 14.10. Niestety cały tydzień poprzedzający start byłem przeziebiony mimo to postanowiłem wystartować z kaszlem i katarem. Na podstawie wyniku z dyszki postanowiłem walczyć o czas 1.40. Wytrwalem tak pierwsze 5 km( 24.10) i dalej zaczal się mój koszmar. Tętno na 4 km było już na poziomie 8 km z dyszki ( mimo że bieglem sporo wolniej) . Odpuściłem pierwsze picie na 5 km. Na kolejnym punkcie po 7.5 km próbowałem się napić ale przez kaszel tylko się zachlysnalem. Potem już było tylko gorzej zamiast rekordu marszobieg i czas na mecie 2.01. Dodatkowo odwodnilem organizm straciłem ponad 2 kg i kupę zdrowia. Moi drodzy podsumowując NIE WARTO STARTOWAĆ NA SIŁĘ ZDROWIE JEST NAJWAŻNIEJSZE a organizmu nie da się oszukać. Mam nadzieję że dzięki temu postów i wielu podobnych do mnie początkujących biegaczy zaoszczędzi sobie takich przykrych doświadczeń.
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 8915
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Przykro mi, ale nie zaoszczędzi.
Sam jesteś dorosły, masz rozum i jesteś kolejnym, jednym z tysięcy przykładów, że takie posty nic nie dają.
Wysłane z mojego SM-G950F .
Sam jesteś dorosły, masz rozum i jesteś kolejnym, jednym z tysięcy przykładów, że takie posty nic nie dają.
Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13342
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Zapomnij o jakiejkolwiek refleksji.
Każdy musi przez to przejść, a zwłaszcza początkujący. To jest obowiązkowy punkt na liście mast bi. A przyznają ci rację, tylko już doświadczeni.
Każdy musi przez to przejść, a zwłaszcza początkujący. To jest obowiązkowy punkt na liście mast bi. A przyznają ci rację, tylko już doświadczeni.
Warsztaty z techniki biegu
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 785
- Rejestracja: 13 paź 2015, 21:00
- Życiówka na 10k: 47:21
- Życiówka w maratonie: brak
yacool pisze:Zapomnij o jakiejkolwiek refleksji.
Każdy musi przez to przejść, a zwłaszcza początkujący. To jest obowiązkowy punkt na liście mast bi. A przyznają ci rację, tylko już doświadczeni.
Coś w tym jest. Dotąd wszystkie zalecenia biegowe realizowane z zaskakującą dokładnością. Do zeszłej niedzieli. Start w zawodach na 10,880 km. Założenie tempa, no kurde takie jak do ostatniej dychy na PB. Picie przed biegiem, zobaczę co będzie bez zwiększonej ilość, cały tydzień znacznie mniej piłem. Jedzenie, kolacja w sobotę prawie nic, przed biegiem banan, bo co nie chce mi się jeść. Na koniec a co ku...a nie dam rady!!!
Efekt, bieg zakończony w czasie w którym na tym dystansie robię treningi i ogromne zmęczenie nie możliwe do uzyskania na treningu, dużo wcześniej odpuścił bym bieg. Ogólnie strasznie nonszalanckie podejście i pierwszy raz dostałem biegowy wp...ol. Powinienem zwrócić uwagę na silny wiatr w porywach do około 50 km/h, temperaturę około 23 - 24 stopni, nawodnienie, odżywianie. Nie zaczynać za szybko, więcej asekuracji a nie biec na pałę. Czy jestem początkujący tak, czy to pierwsze zawody, nie 15 albo 16.
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=53810][color=#BF0000]BLOG[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
O to to.
Ja kiedyś dowiedziałem się, jak to kolorowo biega się dzień po melanżu. Co prawda bieg był wczesnym wieczorem, ale to nie ma znaczenia. Wpierw chciałem biec na nieco poniżej 38, a po 3-4km walczyłem z tym, by biec w okolicach 4:00. A ostatnie 3 km to 4:10 czyli w tempie maratońskim mym na ów czas. Skończyłem w czasie nieco ponad 39 minut.
Nigdy więcej.
Fakt, było duszno i wilgotno, no ale...
Szkoda zdrowia.
Bieganie interwałów na antybiotykach? Ech...
Ja kiedyś dowiedziałem się, jak to kolorowo biega się dzień po melanżu. Co prawda bieg był wczesnym wieczorem, ale to nie ma znaczenia. Wpierw chciałem biec na nieco poniżej 38, a po 3-4km walczyłem z tym, by biec w okolicach 4:00. A ostatnie 3 km to 4:10 czyli w tempie maratońskim mym na ów czas. Skończyłem w czasie nieco ponad 39 minut.
Nigdy więcej.
Fakt, było duszno i wilgotno, no ale...
Szkoda zdrowia.
Bieganie interwałów na antybiotykach? Ech...

1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
-
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 23 sie 2016, 09:02
- Życiówka na 10k: 52:00
- Życiówka w maratonie: brak
Młody tak ostatnio pobiegł maraton, z trochę lepiej zaleczonym przeziębieniem ale nie do końca jak się okazało. Wynik w sumie dowiózł taki na jaki pozwalała jego aktualna forma i jeszcze w poniedziałek było spoko, ale we wtorek jak weszło zapalenie zatok to go całkiem położyło, kilka dni w domu i ze dwa tygodnie całkiem bez biegania.
Ja dla odmiany mam inne doświadczenia. Jak jakiś czas temu temu przed pierwszym startem w połówce (i pierwszym w ogóle biegiem powyżej 15km) ledwo co wyszedłem z anginy i antybiotyków to jednak nie szalałem z treningami, trochę zrewidowałem zakładany czas i to był jeden z najprzyjemniejszych startów w moim życiu
Ja dla odmiany mam inne doświadczenia. Jak jakiś czas temu temu przed pierwszym startem w połówce (i pierwszym w ogóle biegiem powyżej 15km) ledwo co wyszedłem z anginy i antybiotyków to jednak nie szalałem z treningami, trochę zrewidowałem zakładany czas i to był jeden z najprzyjemniejszych startów w moim życiu

- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 8915
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Na każdym poziomie zaawansowania możemy popełniać błędy i je popełniamy.
Zawodowcy też czasami mają klapki na oczach i ponoszą tego konsekwencje.
Taka chyba jest nasza natura, że jedynie uczymy się na własnych błędach a i to nie zawsze.
Wysłane z mojego SM-G950F .
Zawodowcy też czasami mają klapki na oczach i ponoszą tego konsekwencje.
Taka chyba jest nasza natura, że jedynie uczymy się na własnych błędach a i to nie zawsze.
Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13342
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Zawodowcy żyją z biegania i ich przykład nie jest tu najlepszy, bo w grę oprócz ambicji wchodzi obowiązek.
Warsztaty z techniki biegu
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13785
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
I nawet po 10 latach, zawodowcy i amatorzy popełniają te błędy. Nic nowego.keiw pisze:Na każdym poziomie zaawansowania możemy popełniać błędy i je popełniamy.
Zawodowcy też czasami mają klapki na oczach i ponoszą tego konsekwencje.
Taka chyba jest nasza natura, że jedynie uczymy się na własnych błędach a i to nie zawsze.
Nawet ci początkujący trochę dla mnie przesądzają i po tygodniowym katarze nie biegają jeszcze 6 tygodni, "bo może sie cos stać".
-
- Wyga
- Posty: 94
- Rejestracja: 11 sty 2018, 21:29
- Życiówka na 10k: 46,49
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ŻYWIEC
Przypuszczam że też dobieglbym w okolicach 1.50 gdybym zweryfikował swoje szanse i miedzyczasy od początku na starcie, ale znacie to pewnie co ja nie dam rady?!! I klęska stała się faktem
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4982
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Ditto. Ludzie jakos tak niechetnie ucza sie na bledach innych niestetyyacool pisze:Zapomnij o jakiejkolwiek refleksji.
Każdy musi przez to przejść, a zwłaszcza początkujący. To jest obowiązkowy punkt na liście mast bi. A przyznają ci rację, tylko już doświadczeni.
