Witam,
Wczoraj udało mi się złamać 1:30, dokładnie osiągnąłem 1:28:18. Przyznam szczerze, że kompletnie się nie spodziewałem takiego postępu w ciągu 15 tygodni (urwałem 9 minut).
Chciałbym iść dalej i dalej robić postępy, aż dojdę do swojej granicy możliwości. Chociaż z tego co już jest i tak jestem niesamowicie zadowolony.
Mam jednak dylemat. Otóż w ogóle zastanawiam się czy warto bawić się w obniżanie czasu czy lepiej popróbować innego typu biegów.
Ale też jestem zdecydowany na przebiegnięcie maratonu na wiosnę. Tu pojawia się moje pytanie do doświadczonych.
Czy jeśli przez zimę przygotowywałbym się do połówki, tak żeby ją jeszcze lepiej przebiec to czy dam radę przebiec do tego maraton ?
Słyszałem różne cuda jakie się dzieją po 30 km i trochę się boję, że nawet jak narzucę sobie spokojne tempo to mnie zatrzyma. Ja generalnie maksymalny dystans jaki przebiegłem to tylko 26 km (w 2h) i po tym czułem się świetnie, zero zmęczenia i miałem poczucie, że mógłbym z 10 km na luzie przebiec, no ale nie wiem czy to nie jest tak, że jest super i nagle można osłabnąć ?
Maraton i półmaraton
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
Gratulacje!!Kordyt pisze:Wczoraj udało mi się złamać 1:30, dokładnie osiągnąłem 1:28:18. Przyznam szczerze, że kompletnie się nie spodziewałem takiego postępu w ciągu 15 tygodni (urwałem 9 minut).
Przebiec maraton to dasz rade nawet teraz. Powodzenie zalezy od zalozonego tempa. Samo przebiegniecie maratonu nie jest ogromna trudnoscia, dla kogos kto choc troche biega.Kordyt pisze: Czy jeśli przez zimę przygotowywałbym się do połówki, tak żeby ją jeszcze lepiej przebiec to czy dam radę przebiec do tego maraton ?
Tak to jest, jak biegniesz za szybko. Moze sie zdarzyc nawet na 42 kilometrze. Niedawno byl maraton (nie pamietam jaki), gdzie prowadzaca zawodniczka uapdla 500m przed meta i chyba go nie ukonczyla. Nie od kozery ilosc puktow medycznych zwieksza sie po 30-35km.Kordyt pisze:no ale nie wiem czy to nie jest tak, że jest super i nagle można osłabnąć ?
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
Zawsze lepiej pobiec maraton z treningu maratońskiego niż z treningu pod półmaraton. Wtedy tempo docelowe można szacować na podstawie startu w półmaratonie na jakieś 3-5 tygodni przed maratonem.
Sztuką jest biec swój docelowy bieg na miarę swej aktualnej formy. Chyba że się po prostu chce przebiec na dobicie
Jeśli czujesz, że możesz się jeszcze poprawiać szybkościowo to polecam zainwestować czas i uwagę w trening i starty 5-10km, a za maraton brać się po wyśrubowanych życiówkach na krótszych dystansach.
Sztuką jest biec swój docelowy bieg na miarę swej aktualnej formy. Chyba że się po prostu chce przebiec na dobicie

Jeśli czujesz, że możesz się jeszcze poprawiać szybkościowo to polecam zainwestować czas i uwagę w trening i starty 5-10km, a za maraton brać się po wyśrubowanych życiówkach na krótszych dystansach.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 414
- Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W najbliższym czasie planuje zrobić bieg na 5 km. Przypuszczam że spokojnie pobiegne <4 min/km - kwestia tylko ile.
Powiem wam, że dużo mi dał teren jaki mam w okolicy - bardzo dużo stromych podbiegów, z resztą ten półmaraton był pikusiem w porównaniu do niektórych treningów jakie miałem w tym planie- szczególnie tych 1-3 km tempówek.
Zastanawiałem się nad szybkością, ale chyba wytrzymałość też ma znaczenie. Bo np wg kalkulatora ja powinienem jeszcze przed tym treningiem zrobić w HM czas 1:33 a tymczasem zrobiłem 1:37 i więcej na tamten moment bym nie zrobił, bo spuchłem na ost km, a właściwie zaczynałem już tracić siły na 13 km.
Teraz na ost km miałem siły by jeszcze przyspieszyć.
Powiem wam, że dużo mi dał teren jaki mam w okolicy - bardzo dużo stromych podbiegów, z resztą ten półmaraton był pikusiem w porównaniu do niektórych treningów jakie miałem w tym planie- szczególnie tych 1-3 km tempówek.
Zastanawiałem się nad szybkością, ale chyba wytrzymałość też ma znaczenie. Bo np wg kalkulatora ja powinienem jeszcze przed tym treningiem zrobić w HM czas 1:33 a tymczasem zrobiłem 1:37 i więcej na tamten moment bym nie zrobił, bo spuchłem na ost km, a właściwie zaczynałem już tracić siły na 13 km.
Teraz na ost km miałem siły by jeszcze przyspieszyć.
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)