Czynności przed porannymi zawodami? Co sugerujecie
-
- Dyskutant
- Posty: 46
- Rejestracja: 05 mar 2017, 18:59
- Życiówka na 10k: 36:27
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć! Szybkie pytanie, mam zawody o 9:00, więc całkiem wcześnie. Zazwyczaj z rana ciężko mi odpowiednio sie rozgrzać zeby wejść na wyższe obroty. Co sugerujecie? O ktroej wstac, co zjeść itp. I czy np jak zrobię trening dzien wcześniej o 19 wieczorem to nie zaszkodzi nst dnia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 508
- Rejestracja: 14 sty 2017, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na początek:
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=23253
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=23253
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 407
- Rejestracja: 23 maja 2006, 13:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wstaję 4 godziny przed startem (organizm tyle potrzebuje żeby wejść na obroty). Czasem 3 godziny, ale wolę 4. Śniadanie najpóźniej 2-3 godziny przed startem. Jedna bułka, pół z jakimś serem, twarożkiem, najchętniej dość słonym. Druga połówka z dżemem lub miodem. Do tego sok (pomarańczowy, pomidorowy lub jabłkowy) i herbata. Kawy raczej przed startem nie piję. Na miejscu zawodów jestem godzinę przed startem (czasem 1,5 godziny przy dużych imprezach). Spokojne przebranie, lekki rozruch, na rozgrzewkę robię z 1-2 km spokojnego biegu, rozciąganie i trochę przebieżek. Przez czas dojazdu na miejsce zawodów i przed startem popijam małymi łykami 0,5-0,7 litra izo. Przed maratonem czasem zjadam jeszcze banana, ale raczej nie później niż godzinę przed startem. Przed samym startem ok. 15-20 minut jeszcze żelik popity izo. No i czadu 

-
- Dyskutant
- Posty: 46
- Rejestracja: 05 mar 2017, 18:59
- Życiówka na 10k: 36:27
- Życiówka w maratonie: brak
Czyli majac zawody dajmy na to o 9:00 wstajesz o 5:00?PawelS pisze:Wstaję 4 godziny przed startem (organizm tyle potrzebuje żeby wejść na obroty). Czasem 3 godziny, ale wolę 4. Śniadanie najpóźniej 2-3 godziny przed startem. Jedna bułka, pół z jakimś serem, twarożkiem, najchętniej dość słonym. Druga połówka z dżemem lub miodem. Do tego sok (pomarańczowy, pomidorowy lub jabłkowy) i herbata. Kawy raczej przed startem nie piję. Na miejscu zawodów jestem godzinę przed startem (czasem 1,5 godziny przy dużych imprezach). Spokojne przebranie, lekki rozruch, na rozgrzewkę robię z 1-2 km spokojnego biegu, rozciąganie i trochę przebieżek. Przez czas dojazdu na miejsce zawodów i przed startem popijam małymi łykami 0,5-0,7 litra izo. Przed maratonem czasem zjadam jeszcze banana, ale raczej nie później niż godzinę przed startem. Przed samym startem ok. 15-20 minut jeszcze żelik popity izo. No i czadu

- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6526
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Zależy też, jakie zawody ... 400m? 5000m? 42195m? Ultra?
Od tego zależy nawet rodzaj rozgrzewki.
Bo jeśli to np. 5k, to "żelik popity izo" wg rady PawłaS nie jest niezbędny (choć wg mnie w ogóle nie jest niezbędny), i można by nawet przelecieć na samym bananie.
Od tego zależy nawet rodzaj rozgrzewki.
Bo jeśli to np. 5k, to "żelik popity izo" wg rady PawłaS nie jest niezbędny (choć wg mnie w ogóle nie jest niezbędny), i można by nawet przelecieć na samym bananie.
No właśnie, chyba z tą 5-tą to przesada, co robić tyle czasu? Ja bym wstała o 6.20, tak, żeby do 7.00 zjeść śniadanie.Czyli majac zawody dajmy na to o 9:00 wstajesz o 5:00?ja chyba nie bede tak szalal i po prostu o 6:00 wstane, w 3 godz juz chyba organizm sie obudzi
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 508
- Rejestracja: 14 sty 2017, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pytanie bardzo ogólne, więc i odpowiedzi ogólne. Nawet nie wiadomo czy na start masz 15minut czy 2godziny. Słuszna strategia przed startem czy też "bieganiem", to rytuał, który sam wypracujesz.
No i jednak lepiej biec na "głodnego" i "niedopitego" niż "przejedzonego" i "przepitego".
No i jednak lepiej biec na "głodnego" i "niedopitego" niż "przejedzonego" i "przepitego".
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 526
- Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Herbata, sok, 0,7 izo... Chyba by mi bulgotało w brzuchu - po to jest po drodze woda, żeby nie trzeba było rano pić na zapas. I do tego byłbym niewyspany - bo z kolei po to jest rozgrzewka, żeby nie trzeba było zarywać nocy przed porannymi startami - wyspać się, podstawowa rzecz.PawelS pisze:Wstaję 4 godziny przed startem (organizm tyle potrzebuje żeby wejść na obroty). Czasem 3 godziny, ale wolę 4. Śniadanie najpóźniej 2-3 godziny przed startem. Jedna bułka, pół z jakimś serem, twarożkiem, najchętniej dość słonym. Druga połówka z dżemem lub miodem. Do tego sok (pomarańczowy, pomidorowy lub jabłkowy) i herbata. Kawy raczej przed startem nie piję. Na miejscu zawodów jestem godzinę przed startem (czasem 1,5 godziny przy dużych imprezach). Spokojne przebranie, lekki rozruch, na rozgrzewkę robię z 1-2 km spokojnego biegu, rozciąganie i trochę przebieżek. Przez czas dojazdu na miejsce zawodów i przed startem popijam małymi łykami 0,5-0,7 litra izo. Przed maratonem czasem zjadam jeszcze banana, ale raczej nie później niż godzinę przed startem. Przed samym startem ok. 15-20 minut jeszcze żelik popity izo. No i czadu
Jeżeli to bieg na 10 km, to pobudka o 6:30, dwie kromki z dżemem, kawa, kibelek i wio na start, żeby się porządnie rozgrzać (jak dla mnie: 10 km - 30-35 min. i długość maleje wraz z rosnącym dystansem)
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3295
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Rembrandt - biegniesz 5km. Nie ma co kombinować. Wstań spokojnei 2h przed biegiem, ogarnij się i wio na start. Przed machnij kilka przebieżek w tempie tych 5km troszkę potruchtaj i ciśniesz 

- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
Moim zdaniem po to są treningi, żeby wypracować także sposób odżywiania przed biegiem, poznać swój organizm itd. Jak ktoś cały czas biega na czczo, to po bułce z serem nie będzie mu się dobrze biegało, jak ktoś zawsze zaczyna dzień od kawy, i po niej wychodzi biegać, to w dniu zawodów też bym tak proponowała 
Najlepiej, wiedząc o której jest start kilka razy zrobić trening o tej porze i sprawdzić w praktyce [WINKING FACE]
Wysłane z Tapatalka

Najlepiej, wiedząc o której jest start kilka razy zrobić trening o tej porze i sprawdzić w praktyce [WINKING FACE]
Wysłane z Tapatalka
-
- Stary Wyga
- Posty: 238
- Rejestracja: 28 mar 2018, 15:25
- Życiówka na 10k: 0:40:38s
- Życiówka w maratonie: brak
Zjedz dzień wcześniej porządną kolację, a rano tylko szklanka herbaty np z miodem i cytryną, do tego jakiś banan lub baton energetyczny ( Raw Bar ) albo zamiast tego jeśli lubisz np. kasza manna zmieszana z jakimś owocem - ważne żeby coś szybkostrawnego. Pamiętaj żeby te 2 godź. przed startem już nie jeść, inaczej w czasie biegu będzie ci się mieszać w żołądku. Np. taki banan rozkłada się ponoć 40min. Mogłeś też napisać jak daleko masz do miejsca startu od domu - ile zajmie ci dojazd. Przed startem wiadomo rozciąganie i rozgrzewka. Jeśli to bieg na 5km to wszelkie żele itp. sprawy są ci zbędne. Co do treningu dzień wcześniej to bym sobie odpuścił. No chyba żeby to było relaksacyjnie biegane parę km. Powodzenia i koniecznie napisz jak ci poszło i jaki czas wybiegałeś.
5K - 18.57.3, 10K - 39.34 , 15K - 1.03.50, HM - 1.30.53, M - 3.28.47.