FATALNE zawody mimo ZYCIOWEJ formy, co moze byc przyczyna?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Rembrandt
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 05 mar 2017, 18:59
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czesc, ostatnim razem zdarzyla sie mi sytuacja ktorej powiem szczerze absolutnie nie rozumiem. Chodzi o zawody ktore mialem dzisiaj i katastrofalny wrecz wystep. Trasa liczyla 8km po przelaju ze wznosem 70m (wg zegarka). Przebieglem to w tempie 3;56/km. Od samego poczatku byl dramat, wogole nie czulem tempa a od 5km to wrecz truchtalem po 4;05-4;10/km. Bardzo mnie to zdziwilo, gdyz patrzac na treningi jestem w zyciowej formie. Dla przykladu ciag 10k biegam po 3;40/km i jestem jeszcze w 2 zakresie. 2x4km na 8'p w truchcie srednio po 3;30/km; interwały 5x1200m na 3'p w truchcie srednio po 3;18/km, czy dluzsze wybiegania typu 16km po 3;55/km po trasach ze wznosem 120m (gdzie ledwo wchodz na 2 zakres); 2x5km na 5'p pierwszy odcinek w 18;32 a drugi w 17;55 i masa innych jednostek. Wszystkie te treningi robie z rezerwa oraz ze swietnym samopoczuiem i wg mnie jak i trenera spokojnie jestem na to 16;30 na 5km przy dobrym biegu a tu taki dramat. Co prawda zawody traktowalem treningowo jednak mialem zamiar poleciec to przynajmniej po te 3;40/km. Jak tak nad tym myslalem to najbardziej prawdopodobne jest to ze bieg byl z rana o 10 okolo, a ja trenuje codziennie najszybciej o 17, a z rana zazwyczaj wogole nie czuje mocy, jestem drewniany i zaspany. Zawsze jak biegalem z rana to o wiele gorzej to wychodzilo. To jest jedyne wytlumaczenie jakie mam na chwile obecna... i wraz z nim rodzi sie pytanie jak sprawic zeby z rana tez bylo dobrze?? Co wy o tym sadzicie, moze tez tak kiedys mieliscie ze mimo zyciowej formy totalnie nie poszedl wam start badz tez macie problem z bieganiem z rana? Bylbym wdzieczny za jakies podpowiedzi bo powiem szczerze jestem z lekka zdruzgotany... Z góry dzieki za odpowiedzi i sugestie
PKO
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z tym bieganiem wieczorem a zawodami rano - mały wpływ. Wielu z nas trenuje wieczorami a zawody są zazwyczaj przed południem. Powodów może być wiele - jedzenie i picie (może za mało wody), może początek choroby (którego nawet jeszcze nie czujesz, ale organizm działa), może lekkie przemęczenie, może się nie wysypiałeś w tym tygodniu. Luzowałeś przed tymi zawodami czy idzie to z pełnego treningu?
To że jedne zawody nie poszły, to jeszcze nie znaczy że forma uleciała. Obserwuj siebie teraz, obserwuj jak będziesz się czuł (jeśli monitorujesz tętno rano to będziesz widział czy jest normalne czy podwyższone), dojedz trochę węgli więcej, może więcej wody.

PS. Chyba że wstałeś o 9:30 przed tymi zawodami o 10 - to mogłoby mieć wpływ. :bum:
Rembrandt
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 05 mar 2017, 18:59
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z pelnego treningu to lecialem tylko dzien wczesniej mialem lzejszy trening, jednak mimo to i tak mocno to mnie zdziwilo. Szczerze powiem ze zdarzyly mi sie treningi ktore wogole mi nie szły, tak co 8-10 dzień. Bardzo mozliwe ze to byl jeden z tych dni. O czym moze swiadczyc takie "falowanie" formy? Jednego dnia biegam 16km lecac kilometry od 4:00 do 3:45 czy ciągi po 3:30 i zadnego wrazenia to na mnie nie robi a innego dnia 8km po 4:05 jest dla mnie wyzwaniem. Za ciezkie treningi? Zla regeneracja? :(
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Zimą i to w grudniu biegasz interwały ?
Zle zluzowałeś w tygodniu zawodów, jeśli biegasz 7 dni w tygodniu normalnie, to w tygodniu powinieneś biegać mniej 4-5 przynajmniej, nic tobie się nie stanie jak mniej pobiegasz.
Superkompensacja musia nadejść w dniu zawodów.
Te zawody zimą bym traktował jako treningowo i to wszystko, jako przystanek pod przygotowania wiosenne.
Pobiegłeś źle, więc wyciągnij wnioski na następne zawody i nie popełniaj ich.
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3295
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Yahoo - jeżeli "Dla przykladu ciag 10k biegam po 3;40/km i jestem jeszcze w 2 zakresie" tak biega normalnie w treningu to zawody 8km po blisko 4:00 to nie jest ŹLE pobiegnięte, to jest po prostu przepaść i coś tutaj ewidentnie jest nie tak.
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Logadin pisze:Yahoo - jeżeli "Dla przykladu ciag 10k biegam po 3;40/km i jestem jeszcze w 2 zakresie" tak biega normalnie w treningu to zawody 8km po blisko 4:00 to nie jest ŹLE pobiegnięte, to jest po prostu przepaść i coś tutaj ewidentnie jest nie tak.
Faktycznie, to jest bardzo dużo.
Możliwe, że trasa któraś mogła źle być wyznaczona ;p
Może być wiele czynników wpływające na dyspozycję w dniu zawodów.
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Rembrandt
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 05 mar 2017, 18:59
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Logadin pisze:Yahoo - jeżeli "Dla przykladu ciag 10k biegam po 3;40/km i jestem jeszcze w 2 zakresie" tak biega normalnie w treningu to zawody 8km po blisko 4:00 to nie jest ŹLE pobiegnięte, to jest po prostu przepaść i coś tutaj ewidentnie jest nie tak.
Logadin przypominam, ze to byla trasa przelajowa. Dla przykladu ja przybiegalem 2 sek przed kolega z zyciowka na 10km 36;30 (wynik z listopada). Takze nie jest az tak zle że nie bylem w stanie pobiec 8km po 4;00/km po plaskiej latwej trasie. Niemniej jednak jeszcze 2 tyg temu biegalem zakres 10km w tempie zyciowki na dyche tego kolegi, dlatego wciaz nie co ukrywac, ze cos nie zagralo i to powaznie. Najbardziej przychylam sie temu przemeczeniu. Moje ostatnie 7 dni treningowych wygladalo tak: Nd-11km po 3;50/km, pon 12km 4;33/km wt 5x1200m na 3'p śr. po 3;18/km, śr- 12,5km po 4;00/km (trasa z przewyzszeniami) i dopiero w czwartek wolne a wczoraj luzne 8km z rytmami. A wczesniejszy tydzien tez byl intesywny. Dochodze do wniosku, że dzisiaj poprostu wciaz bylem "wypruty" tymi akcentami, mimo to nie spodziewalem sie az takiego dramatu, dotad po dwoch dniach zawsze bylem juz dobrej dyspozycji. Poza tym dziwne ze po 2 dniach luzu organizm nie doszedl jeszcze do siebie..
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3295
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Nawet biorąc pod uwagę, przełaj to mega spora przepaść. Chyba, że jesteś osobą która bardzo słabo znosi rwane tempo i dynamiczne podbiegi i zbiegi na trasie (u mnie strata na przełajach na 10km vs ulica to zwykle 2min., u znajomych którzy znoszą to gorzej zwykle 3min.). Ale to dalej mocna różnica. Musiałoby się nałożyć mocno zmęczenie, dołożyć ciężkie warunki i słąbe predyspozycje do biegania po pagórkach na dużych prędkościach.
Liczę, że wpisze się tutaj ktoś bardziej kompetentny ode mnie, bo ja jednak za duże wiedzy to nie mam.
Rembrandt
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 05 mar 2017, 18:59
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Logadin pisze:Nawet biorąc pod uwagę, przełaj to mega spora przepaść. Chyba, że jesteś osobą która bardzo słabo znosi rwane tempo i dynamiczne podbiegi i zbiegi na trasie (u mnie strata na przełajach na 10km vs ulica to zwykle 2min., u znajomych którzy znoszą to gorzej zwykle 3min.). Ale to dalej mocna różnica. Musiałoby się nałożyć mocno zmęczenie, dołożyć ciężkie warunki i słąbe predyspozycje do biegania po pagórkach na dużych prędkościach.
Liczę, że wpisze się tutaj ktoś bardziej kompetentny ode mnie, bo ja jednak za duże wiedzy to nie mam.
Ogolnie fajnie zawsze mi sie lecialo przelaje, co do warunkow to temperatura byla blisko zera stopni, jednak to chyba nie jest jakos tragicznie. Wciaz uwazam, ze akurat w moim przypadku, wlasnie pora zawodow miala jakis wplyw, bo jak juz wspomnialem, nawet treningi z rana wychodza mi gorzej niz wieczorem, jednak mysle ze jakbym pobiegal jeszcze z 3-4 razy w tej porzej moglo by byc dobrze. Coz za tydzien biegne na 16;30 5km jezeli treningi dobrze wypadna, pozostaje miec nadzieje, ze to wyjatkowo nie byl moj dzien;/
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A nie masz jakiejś infekcji? Zmierz może na wszelki wypadek temperaturę...

Wysłane z Tapatalka
Rembrandt
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 05 mar 2017, 18:59
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

charm pisze:A nie masz jakiejś infekcji? Zmierz może na wszelki wypadek temperaturę...

Wysłane z Tapatalka
Od 2 dni zaczal troche bardziej doskwierac mi katar, a wczoraj dlugo przybywalem z chorym kolega, jednak watpie, zeby cos mi bylo bo czuje sie zdrowo. Niemniej temperature dla pewnosci warto zmierzyc, to dobra sugestia. Ogolem plan na nastepne dni wyglada tak, ze jutro i pojutrze wybiegania i rytmy, a we wtorek luzniutka zabawa biegowa i dopiero w srode mocniejszy akcent czyli 10km po 3;45/km co i tak powinno byc bardzo luzne, patrzac na to ze tyg temu podczas 16km dycha po drodze wyszla po 3;49/km... No i w weekend to nieszczesne 5km dotego na 9;00
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To jest przepaść i nie ma co tutaj dyskutować. Że rano czy wieczorem? Jak zrobisz rozgrzewkę porządną, to wchodzisz na obroty i nie ma znaczenia. Większość zawodów masz rano czy w I połowie dni i wszyscy biegają. Problem możesz mieć z jedzeniem/żołądkiem/sraczką etc. Ale nie kilkadziesiąt sekund na tempie.
Te zakresy to Ty masz dobrze wyznaczone? Bo przełaj-przełajem, ale to możesz stracić z 15 sek/km max na tym poziomie jak trasa trudna. Ty (jeśli rzeczywiście 3:40 to dla Ciebie II zakres) to straciłeś z 40sek/km. Nawet nie wiem jak zarypany to 8km w tempie II zakresu powinieneś polecieć swobodnie.

Co bym zrobił na Twoim miejscu:
1. Sprawdził HRmax i trasę (tj. czy ma pewno to co biegasz 10km po 3:40 to II zakres).
2. Zrobił "rachunek sumienia" jeśli chodzi o zdrowie, może tydzień przerwy od biegania i doleczył wszelkie infekcje. Formy nie zgubisz w tydzień a próbując dalej biegać chorym tylko pogorszysz sprawe.
biegam ultra i w górach :)
Rembrandt
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 05 mar 2017, 18:59
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:To jest przepaść i nie ma co tutaj dyskutować. Że rano czy wieczorem? Jak zrobisz rozgrzewkę porządną, to wchodzisz na obroty i nie ma znaczenia. Większość zawodów masz rano czy w I połowie dni i wszyscy biegają. Problem możesz mieć z jedzeniem/żołądkiem/sraczką etc. Ale nie kilkadziesiąt sekund na tempie.
Te zakresy to Ty masz dobrze wyznaczone? Bo przełaj-przełajem, ale to możesz stracić z 15 sek/km max na tym poziomie jak trasa trudna. Ty (jeśli rzeczywiście 3:40 to dla Ciebie II zakres) to straciłeś z 40sek/km. Nawet nie wiem jak zarypany to 8km w tempie II zakresu powinieneś polecieć swobodnie.

Co bym zrobił na Twoim miejscu:
1. Sprawdził HRmax i trasę (tj. czy ma pewno to co biegasz 10km po 3:40 to II zakres).
2. Zrobił "rachunek sumienia" jeśli chodzi o zdrowie, może tydzień przerwy od biegania i doleczył wszelkie infekcje. Formy nie zgubisz w tydzień a próbując dalej biegać chorym tylko pogorszysz sprawe.
Napewno jest w tym duzo słuszności, dzieki za obszerna interpretacje problemu! Powiem tak: 2 tyg temu polecialem 5km w 16:37 bardzo wolno zaczynając (trasa miala atest). Później treningi tak jak mówiłem tez wychodziły super, nie tylko wspomniane zakresy ale nawet interwaly,.ktore jak wiadomo biega sie już na bardzo duzych intensywność i ktos kto leci 10km w 36min nie pobiegnie (raczej) 5x1200m na 3'p w tr po 3:18/km dotego bez zylowania (po ostatnim odcinku odrazu przeszlem w trucht). Odcinki byly biegane na odmierzonym odcinku a nie na gps wiec nie ma mowy, ze byly zbyt krótkie. Dlatego myślę ze jesli chodzi o intensywności treningowe jest dobrze. Co do zdrowia: tydzień temu wymiotowalem 2 dni z rzędu, napewno to mnie w jakis sposb osłabiło, ale moglo by to trwac az do soboty? Tym bardziej ze kilka dni po tym robilem te interwaly i 11km po 3:50/km (bardzo luźno). Tym bardziej ze ostatnio czulem wzrost formy, takze te zawody to totalny absurd jak widać. Tak jak wcześniej wspomniałem jedyny sensowny powód to nawarstwienie sie wysilku w tym tygodniu. Czesto mi sie juz zdarzalo ze po ciezkich okresach w treningu miałem dni gdzie ledwo lecialem po 5:00/km wybiegania. Jednak myślę ze profilaktycznie zrobie badania w najbliższym czasie.
Rembrandt
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 46
Rejestracja: 05 mar 2017, 18:59
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No i zapomnialem dodac, ze trasa na ktorej biegam zakresy rowniez jest zmierzona, nie biegam na gps. Zdarzalo mi sie robic o wiele ciezsze treningi na również spoko tempie i samopoczuciu (np 8km biegu zmiennego 2km szybko 2km wolno i szybkie odcinki lecialem srednio 3:31/km a wolne 4:01/km). Takze z tych treningów i wcześniejszych wynikow na 5 km mysle ze zakresy sa dobrze dobrane, a nawet za wolno czasami (mam kolegow na pdobnym do mnie poziomie.co biegaja po 3:35/km zakresy 10km)
Awatar użytkownika
nestork
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 705
Rejestracja: 01 paź 2012, 01:26

Nieprzeczytany post

Sprawdź:
1. Niedoleczona choroba
2. Stres życiowy
3. Brak motywacji
4. Brak wysokowęglowodanowego posiłku na kilka i kilkanaście godzin przed startem.
5. Niedyspozycja dnia
5k 18:29 (MW Bieg na Piątkę IX 2017)
10k 38:38 (Bieg Kazików III 2018)
21k 1:24:32 (Półmaraton Warszawski III 2018)
42k 3:09:18 (Orlen Maraton IV 2016)
Blog i komentarze
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ