Witam
Prosiłbym o pomoc,bo przyznam,że niezbyt wiem czego mam się chwycić.Biegam od około półtora roku z przerwą około 3 miesiączną w tym roku,ponieważ od kilku dobrych lat jeżdżę również na szosie.Po przerwie,we wrześniu wróciłem do biegania.Ogólnie nie było tego dużo w stosunku km/miesiąc bo wychodziło z reguły od 50 do 80 km na miesiąc ale zawsze mocno intensywnie.Teraz po przerwie we wrześniu zrobiłem 90 km a więc swój rekord.W październiku było to już 122 km,ale poprzedzone aż 5cioma ciężkimi biegami,w których dałem z siebie wszystko.Wrzuciłem też w październiku interwały i ogólnie trenowałem bardzo mocno.Ciągle słyszałem,że biegam za szybko itd. od znajomych biegaczy.Ogólnie październik wyeksploatował mnie całkowicie ale udało mi się poprawić czas od 01.10 gdzie brałem udział w biegu i mój rekord na 10 km wyniósł 47:02 na tętnie średnim aż 186 i 196 maksymalnym,po bieg 21.10 gdzie w trzy tygodnie zbiłęm rekord na 45:15.Dokładnie po tym biegu zaczęły się problemy,osłabienie zacząłem dosłownie myśleć tylko o łóżku,odbębniałem pracę a zaraz po wieczorem szedłem do łóżka.Tak było przez 6-7 dni gdzie odbyłem 1wszy trening ale zauważyłem spore problemy z tętnem i dalej ogólne osłabienie.Do 5ego km moje tętno było nieco wyzsze niż przewaznie ale potem szło lawinowo az do maksymalnego 192 gdzie na siódmym km musiałem przerwać trening bo widziałem że coś nie tak.Znów kilka dni odpoczynku i znów to samo.Akurat w listopadzie złożyło się,że miałem też sporo ogromnego stresu.Postanowiłem więc znacznie lepiej odpocząć i przez kolejne 6 dni nie było żadnego treningu,lepiej się odżywiałem itd. Wczoraj wznowiłem treningi ale idąc za radę tylko 7km i na tętnie średnim 162.Czułem się ok ale mój czas wyniósł aż 5:49/km na takim niskim tętnie.Dziś zrobiłem kolejny trening - 8 km i na tętnie średnim 166 i wyszło ... 5:41/km Nie zmęczyłem się raczej jakoś bardzo a wręcz przeciwnie,miałem dalej ochotę na trening.Zacząłem jednak wszystko analizować.Jeszcze 25 dni temu miałem zrobione dokładnie 11 km na tętnie 162 i wyszło mi 5:15/km.A porównując do wczoraj było to przy 162 średnim 5:49/km ... Czy macie jakiś pomysł co się ze mną dzieje ? Pułap tlenowy jaki dziś mi wykrył Garmin spadł do 48 a na biegu miałem już 52 i to 3 tygodnie temu.Mimo długiego odpoczynku bo w sumie 3 bardzo lekkie treningi w ciągu 17 dni dalej mam ogromne problemy z tętnem.Jest ciągle zdecydowanie za wysokie.Co byście mi poradzili,co robić dalej bo przyznam,że zacząłem się martwić o siebie.Ogólnie czuję się trochę lepiej,ale do samopoczucia sprzed 3ech tygodni jeszcze trochę brakuje,ale to i tak różnica jest spora.Będę ogromnie wdzięczny,za poradę.
Czy to przetrenowanie ?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Strasznie to skomplikowane, ale poszedłbym na EKG i echo serca, żeby wykluczyć jakieś poważne problemy.