Hej. Lakonicznie, bez zbędnych wywodów. To zero to rzeczywistość, biegam fatalnie. Chcę iść do WSOWL/AMW za powiedzmy dwa lata. W tej chwili nie wiem czy przebiegnę 1000m szybciej niż 4:30-5:00 / muszę biegać <3:00. 10x10 max w 28 s. / nigdy nie biegałem - setka koło 13s. Proszę o pomoc.
W mój trening chcę wpleść jeszcze siłowy na masie ciała, pływanie i SW więc nie będzie się opierał wyłącznie na bieganiu. Czy można poprawić czasy na tyle po prostu biegając 3-5x w tygodniu rano przez określony czas/określoną odległość coraz szybciej? Czy muszą to być jakieś specjalistyczne treningi? Ogólnie nie znam się kompletnie na bieganiu, kiedyś biegałem przy okazji redukcji po 6-10km dziennie i wiem, że kondycja była ok, ale poniżej 3min/1000m nigdy nie zszedłem. Jak powinien wyglądać taki trening?
I jeszcze jedna ważna dla mnie sprawa, bieganie w butach taktycznych. Co o tym myślicie? Wiem, że mogą źle działać na stawy, ale co z ewentualnymi efektami? Czy można zniwelować negatywny wpływ na układ ruchu np.suplementacją? Ewentualnie jakie buty na początek, tak do 150zł?
Czy lekki trucht przez 5 minut + to co jest na tym filmiku może być traktowane jako rozgrzewka przed biegiem? Ile powtórzeń/serii tych ćwiczeń?