Jakie ćwiczenia na 1000m >? chcę zejść z 3:40 do 2:40

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
petro9
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 20 kwie 2016, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Biegam kilka lat, i szukam jakiś podpowiedzi odnośnie zwiększania szybkości, jakieś ćwiczenia, konkretne treningi ? Najlepiej z waszego doświadczenia, co wam najlepiej pomogło ? Jestem kompletnym amatorem szybkiego biegania, biegam kilka lat po górach, ogromnie mnie kręcą biegi typu Skyrunning uwielbiam to, o ile bieganie po górach sprawia mi ogromną przyjemność to odnośnie biegania na czas, muszę się strasznie namęczyć by poprawić swoje czasy. Jestem młody 25 lat, nie ważę dużo 78kg przy wzroście 186cm, nie mam problemów ze zdrowiem, tak więc powinna być jakaś rezerwa, za punkt honorowy stawiam sobie zejście min do 2:40.
Jakieś złote rady :) ?
PKO
hansel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 383
Rejestracja: 18 wrz 2014, 15:10
Życiówka na 10k: 39
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeśli po kilku latach biegania robisz 3:40 to zejście na 2:40 jest niemożliwe, w bieganiu nie ma cudów.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie badzmy tacy ostateczni. Jesli kolega czlapie sobie po gorach i nic wiecej nie robi to zwyczajnie nie jest nauczony biegac szybko. Bo zeby biegac szybko, trzeba biegac szybko.

Specem od treningu nie jestem, ale zaczalbym od dwusetek w jakies 40s na 3-4min przerwie. 6 w serii wystarczy zeby zniszczyc delikwenta :hejhej:
Awatar użytkownika
petro9
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 20 kwie 2016, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pytałem o jakieś rady, ćwiczenia, treningi, o wasze doświadczenie co wam pomogło ? bo sam wiem, że tylko rady na podstawie osobistego doświadczenie są coś warte, a odnośnie tego co jest możliwe znam siebie lepiej i uważam, że jestem w stanie zejść nawet poniżej 2:40, tylko brakuje mi odpowiedniego treningu. Prawdą jest że dość niechętnie biegam po nawierzchni utwardzonej, po płaskim, asfalcie, chodnikach itp. bo później dosyć często odczuwam różne bóle - piszczeli, kolan itp. a podczas biegania po górach nie mam żadnych problemów zdrowotnych no i to mi sprawia ogromną radochę, jestem uzależniony od podbiegów :).
Doradzi ktoś coś odnośnie techniki ? skąd mam wiedzieć czy biegam dobrze technicznie ?
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13798
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

petro9 pisze:znam siebie lepiej i uważam, że jestem w stanie zejść nawet poniżej 2:40,
Wiec po co pytania? I na podstawie czego tak twierdzisz?

A teraz do "ćwiczeń"... idź na stadion (nie żadne GPS) i zrób 6x200 w 27s, bo to jest potrzebne jako minimum żeby pobiec 1000m w 2:40.

Tak po za tym (sorry petro)... Tu widać dokładnie, jak "zepsuć" organizm, przez te standardowe propozycje: najpierw wytrzymałość potem... kiedyś tam, delikatnie szybkość. Nie. Najpierw trochę rozbiegania i jak najszybciej uczyć sie szybkiego biegania. Powód jest prosty: przez wielomiesięczny/wieloletni trening wytrzymałościowy przesuwamy swoje mięśnie z FT na ST i zamykając sobie drogę do szybkiego biegania. Oczywiście można sie jeszcze później nauczyć szybko biegać, ale to wymaga bardzo duzo pracy. Ale i tez wtedy nie uzyskamy tak dobrych wyników, jak byśmy od początku dbali o szybkość.
Awatar użytkownika
petro9
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 20 kwie 2016, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pytam bo odnośnie treningu w bieganiu na szybkość nie mam zielonego pojęcia, jestem kompletnie zielony, tylko odnośnie biegania po górach coś tam doświadczyłem i na podstawie tego doświadczenia wiem jak tam sobie radzić, ale bieganie na czas to dla mnie magia, nie mam pojęcia jak trenować, parę razy próbowałem ale bezskutecznie, bo jak trenowałem na asfalcie to kończyło się na kontuzjach silnym bólu piszczeli itp. a ciężko poprawić szybkość i technikę biegając wyłącznie w terenie. Dzięki za odpowiedź, spróbuję tak jak mówisz, znajdę jakiś stadion i małymi kroczkami po 200m będę próbował i stopniowo zwiększał dystans, bo ja widzę u siebie duże braki w technice, widzę że mój krok jest za mały i nogi nie pracują na luzie i równo, nie ma sprężyny. Po asfalcie ciężko mi wytrenować szybkość bo łatwo o kontuzję, przerzucę się na stadion
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No coz, ja napierdzielam tylko po asfalcie :hej: i kontuzje mnie sie nie imaja. Chociaz kazdy jest inny.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:A teraz do "ćwiczeń"... idź na stadion (nie żadne GPS) i zrób 6x200 w 27s, bo to jest potrzebne jako minimum żeby pobiec 2:40
Ale to chyba na zasadzie uswiadomienia gdzie jest a gdzie chce byc? Ja jak biegalem okolice 3:20/km to ledwo domykalem, albo i nie domykalem 33s/200 :bum:
yaki
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 19 lis 2006, 17:02
Życiówka na 10k: 41:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:
Rolli pisze:A teraz do "ćwiczeń"... idź na stadion (nie żadne GPS) i zrób 6x200 w 27s, bo to jest potrzebne jako minimum żeby pobiec 2:40
Ale to chyba na zasadzie uswiadomienia gdzie jest a gdzie chce byc? Ja jak biegalem okolice 3:20/km to ledwo domykalem, albo i nie domykalem 33s/200 :bum:
To było w przenośni ;-) 1x200 w 27 nie byłoby możliwe ;-) Biegam 1km w 2:50 a na 200m nie złamałem 28 sekund ;-) Ale może jestem stary(47) i się nie znam ale do szybkiego biegania trzeba mieć geny i predyspozycje.

Pytanie do autora wątku... Jak było u Ciebie z bieganiem np w podstawówce i szkole ponadpodstawowej ? Były jakieś zawody ? Może jakiś wynik na 60, 100 metrów ?
hansel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 383
Rejestracja: 18 wrz 2014, 15:10
Życiówka na 10k: 39
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeśli pytasz o konkretny plan na 1000m, to był publikowany na bieganie.pl:
https://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=2306
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kolega chyba nie wie, na co się porywa. Niech w ogóle na stadionie pobiegnie raz 200m "w trupa" - wtedy zobaczy, o czym w ogóle mówi.
biegam ultra i w górach :)
aktywny12
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 172
Rejestracja: 26 wrz 2010, 15:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

2:40 to już bardzo szybko na przeciętnego truchtacza. Poza tym nie wiem czy Ci się spodobają takie treningi, jeśli biegałeś po górach.
Tu Adam trochę mówi jak wygląda bieganie MD:
https://youtu.be/QRbPdHNZKmM
Awatar użytkownika
petro9
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 20 kwie 2016, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Odnośnie podstawówki czy gimnazjum :) to było bardzo słabo, ze wszystkimi przegrywałem na 60m czy na 1000m, więc prawdopodobnie genetyki nie mam :D wszystko co osiągam to jedynie ciężką pracą, ale wierzę że to czego mi brakuje nadrobię góralskim charakterem.
Dla mnie zdrowie jest najważniejsze, a reszta zależy ode mnie. W bieganiu po górach też miałem swoje kryzysy, i często powtarzam sobie to był ostatni raz... zdarzało się, że doprowadzałem organizm do takiego przetrenowania, że miałem problem by wrócić do domu, i w środku nocy wymiotowałem, więc nie dam sobie wmówić, że nie wiem na co się porywam, doskonale wiem co to ból, też czasem robię sprinty i to na stromych podbiegach a nie po płaskim terenie, wiem co to znaczy wypluć płuca, odwodnić organizm, mieć po treningu gęsią skórkę i za razem czuć gorąc i zimno, czuć się mocno osłabionym, słyszeć jak krew bębni po uszach, i zdarzały się kontuzje np. zapalenie czworogłowego z powodu nadmiaru treningu, przez 2 tyg nie mogłem nawet nogi wyprostować. Podsumowując doświadczyłem wszystkiego... Według znajomych, jestem nadgorliwy i robię więcej niż powinienem, tylko zdrowie jest barierą która jest w stanie mnie ograniczyć. W bieganiu na czas, po płaskim, jestem amatorem i chcę to zmienić :)
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

I zniechwcaja Cie bolace piszczele? :lalala:
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13798
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

petro9 pisze: zdarzało się, że doprowadzałem organizm do takiego przetrenowania, że miałem problem by wrócić do domu, i w środku nocy wymiotowałem, więc nie dam sobie wmówić, że nie wiem na co się porywam, doskonale wiem co to ból, też czasem robię sprinty i to na stromych podbiegach a nie po płaskim terenie, wiem co to znaczy wypluć płuca, odwodnić organizm, mieć po treningu gęsią skórkę i za razem czuć gorąc i zimno, czuć się mocno osłabionym, słyszeć jak krew bębni po uszach, i zdarzały się kontuzje np. zapalenie czworogłowego z powodu nadmiaru treningu, przez 2 tyg nie mogłem nawet nogi wyprostować. Podsumowując doświadczyłem wszystkiego... Według znajomych, jestem nadgorliwy i robię więcej niż powinienem, tylko zdrowie jest barierą która jest w stanie mnie ograniczyć. W bieganiu na czas, po płaskim, jestem amatorem i chcę to zmienić :)
Ale to co opisujesz, to dopiero rozgrzewka. :hejhej:
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ