Czy można zastąpić trening biegowy?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 729
- Rejestracja: 31 paź 2015, 17:41
- Życiówka na 10k: 37:37
- Życiówka w maratonie: brak
Mam na dzisiaj przewidziane dłuższe wybieganie (55 min). Jednak prognozy na dziś nie są dobre. Dopiero koło 21 ma przestać padać. Czy można chociaż w minimalny sposób zastąpić bieg jakimiś ćwiczeniami w domu, a jeśli to jakimi?
[size=85][b]5km:[/b] 17:59; [b]10km:[/b] 37:37; [b]HM:[/b] 01:28:40[/size]
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
U mnie też leje..
Ale - spokojnie, deszcz nie rozpuszcza bieganie w deszczu jest naprawdę przyjemne, dużo przyjemniejsze niż w upale (mówię o biegach poniżej 2h, później wychłodzenie, rozmoczenie stóp itd...)
Spróbuj pobiec - zobaczysz, że będzie warto
Sent from Tapatalk
Ale - spokojnie, deszcz nie rozpuszcza bieganie w deszczu jest naprawdę przyjemne, dużo przyjemniejsze niż w upale (mówię o biegach poniżej 2h, później wychłodzenie, rozmoczenie stóp itd...)
Spróbuj pobiec - zobaczysz, że będzie warto
Sent from Tapatalk
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
55 min.? To nie takie długie, powiedziałabym - normalne .
Zaczęło padać gdy wyszłam z domu, wyszło 88 min plus jakieś symboliczne rozciąganie - dało radę, tylko wszystko w błocie.
Nie zawsze jest po prostu komfortowo, i tyle. Jak ktoś chce, z poczuciem dyskomfortu walczy, jak nie, to zostaje w domu, proste.
Zaczęło padać gdy wyszłam z domu, wyszło 88 min plus jakieś symboliczne rozciąganie - dało radę, tylko wszystko w błocie.
No, aż takie przyjemne to może nie, zwłaszcza, że szybko zrobiło się ślisko, ale faktycznie - z cukru nie jesteśmy.charm pisze:Ale - spokojnie, deszcz nie rozpuszcza bieganie w deszczu jest naprawdę przyjemne,
Nie zawsze jest po prostu komfortowo, i tyle. Jak ktoś chce, z poczuciem dyskomfortu walczy, jak nie, to zostaje w domu, proste.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 729
- Rejestracja: 31 paź 2015, 17:41
- Życiówka na 10k: 37:37
- Życiówka w maratonie: brak
Jednak na tydzień przed zawodami wolę nie ryzykować biegu przy takiej pogodzie. Po za tym moje trasy składają się z asfaltu i dróg gruntowych (50/50), a co za tym idzie dzisiaj wszędzie jest błoto.
Ja przygotowuję się na 5 km, gdzie w planie Polara 3 treningi mam po 30 min, 1 interwał 40-50 min i niedzielne wybieganie 50-80 min.beata pisze:55 min.? To nie takie długie, powiedziałabym - normalne .
[size=85][b]5km:[/b] 17:59; [b]10km:[/b] 37:37; [b]HM:[/b] 01:28:40[/size]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiaj long 22,7 km w ~1:50. Cały czas w deszczu, 100% po drogach gruntowych (poza dwukrotnym przekroczeniem drogi krajowej, łącznie może 18-20 m asfaltu). Jakieś wychłodzenie zacząłem czuć ok. 18 km, wtedy też zaczęły mi się przyklejać spodenki do ud, koszulka i wiatrówka były przyklejone do ciała (z przodu, z tyłu jakoś nie) od ok. 8 km. Od 13 km musiałem zdjąć okulary, bo już nic nie było przez nie widać, a ciągłe przecieranie mijało się z celem. Zgadzam się z paniami - w lekki (nie ulewny) letni deszcz biega się lepiej niż w upał. Chociaż sam nie wiem czy bym się odważył na taki trening tydzień przed głównym startem zaraz po przejściu upałów. Jakbym wcześniej już miał kilka treningów w deszczu, to nie byłoby zastanawiania się i bym po prostu pobiegł, co jest do wybiegania. Z drugiej strony - jest ok. 20 stopni (przynajmniej u mnie) i ten deszcz był po prostu przyjemny. Bardziej obawiam się zbyt mocno pracującej klimatyzacji w biurze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 729
- Rejestracja: 31 paź 2015, 17:41
- Życiówka na 10k: 37:37
- Życiówka w maratonie: brak
U mnie jest 14 i deszcz jest trochę zimny. Jeśli przestanie padać to wyjdę pobiegać, ale wracając to pytania zawartego w temacie. Ktoś? coś?
[size=85][b]5km:[/b] 17:59; [b]10km:[/b] 37:37; [b]HM:[/b] 01:28:40[/size]
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Możesz biegać wokół stołu. Byli tacy, co maraton w ten sposób przebiegli, więc 55 min biegać dasz radę.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Idz na siłownię i zrob tam wybieganie na bieżni badz na rowerze badz na wioślarzu (czymkolwiek).marcin9709 pisze:U mnie jest 14 i deszcz jest trochę zimny. Jeśli przestanie padać to wyjdę pobiegać, ale wracając to pytania zawartego w temacie. Ktoś? coś?
W domu mozesz poskakać na skakance.
A nie mysl ze bedzie identycznie to samo co wybieganie.
****
We wtorek ostatnio mocno padalo w drugiej czesci treningu (T10: 4x 1600m p3) i biegłem bez koszulki. A nie mialem zadnego innego ubrania procz tego na sobie (biegowego). Po skończonym treningu nalozylem sucha koszulke, to akurat bylo na plus, by bylo gorzej abym biegł w tej koszulce i potem wracał rowerem do domu. Ale coz wracac rowerem musialem po deszczu. I tak bylem mokry i to bardzo, i zimno bylo jechac. Brrr.
Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 729
- Rejestracja: 31 paź 2015, 17:41
- Życiówka na 10k: 37:37
- Życiówka w maratonie: brak
O właśnie! Całkiem zapomniałem o skakance . Jeśli nie przestanie padać to chociaż sobie skakaniem podwyższę tętno przez kilkanaście minut.Yahoo pisze:W domu mozesz poskakać na skakance.
[size=85][b]5km:[/b] 17:59; [b]10km:[/b] 37:37; [b]HM:[/b] 01:28:40[/size]
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4923
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Mow za siebie, ja generalnie wole upalcharm pisze:bieganie w deszczu jest naprawdę przyjemne, dużo przyjemniejsze niż w upale (mówię o biegach poniżej 2h, później wychłodzenie, rozmoczenie stóp itd...)
Jeszcze jak jest cieplutko i troche pada to spoko,
ale jak jest nieco chlodniej, to ja jednak dziekuje
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
to ja jednak jestem inna powyżej 20 stopni jest źle, najlepiej jak jest około 10 stopni, no i tolerancję "w dół" mam dużo większą niż "w górę", poza tym, jak jest za zimno to można się ubrać (przynajmniej w pewnych granicach ), a bardziej rozebrać się jak jest za ciepło już się nie daSikor pisze:Mow za siebie, ja generalnie wole upalcharm pisze:bieganie w deszczu jest naprawdę przyjemne, dużo przyjemniejsze niż w upale (mówię o biegach poniżej 2h, później wychłodzenie, rozmoczenie stóp itd...)
Jeszcze jak jest cieplutko i troche pada to spoko,
ale jak jest nieco chlodniej, to ja jednak dziekuje
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Jeden odpuszczony trening nie sprawi, że forma się zawali - oczywiście, nie warto tego "stosować" co tydzień a raczej traktować jako ostateczność. Można przecież w tym czasie wykonać ćwiczenia siłowe w domu, core stability i rozciąganie. Czy wspomniana skakanka, rowerek stacjonarny - cokolwiek. Nic w 100% nie zastąpi wybiegania, ale np. takie ćwiczenia siłowe dadzą swoje "plusy".
- C80
- Wyga
- Posty: 137
- Rejestracja: 24 sty 2017, 07:51
- Życiówka na 10k: 51:27
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ZPL
- Kontakt:
Mam podobnie. Wolę upały, niż niższe temperatury i nawet bez znaczenia czy to bieganie czy chodzenie. Ostatnio przez tydzień łaziłem po kilka godzin po mieście w słońcu w temperaturze 40+. Co prawda na bieganie pewnie bym się nie zdecydował, ale do tego żeby czerpać przyjemność z biegania potrzebuję minimum 20 stopni, a najlepiej powyżej 25 i bez deszczu. Co nie znaczy, że poniżej 20 siedzę w domu. Zimą nie ma wyjścia, termoaktywna bielizna z kominiarką na dziobie i lecę w miasto nawet przy minusowych temperaturach.Sikor pisze:Mow za siebie, ja generalnie wole upalcharm pisze:bieganie w deszczu jest naprawdę przyjemne, dużo przyjemniejsze niż w upale (mówię o biegach poniżej 2h, później wychłodzenie, rozmoczenie stóp itd...)
Jeszcze jak jest cieplutko i troche pada to spoko,
ale jak jest nieco chlodniej, to ja jednak dziekuje
Co do samego deszczu jeszcze mi się chyba nie zdarzyło biegać w opadach. To nawet nie kwestia tego, że boję się chorować tylko dla mnie żadną przyjemnością jest bieganie z wodą lejącą się po twarzy i chlupoczących butach. Tym bardziej, że trzeba byłoby zainwestować w dwie pary bo przy bieganiu co dziennie lub co dwa dni buty mogłyby nie zdążyć wyschnąć. Problem ciuchów mógłbym łatwo rozwiązać bo zdarzało mi się nawet biegać w ordynarnym tanim ortalionie więc sauna w środku mi nie przeszkadza, na rowerze w deszczu jeżdżę w Crafcie Breakaway JKT który docelowo jest przeciwdeszczową i chroniącą przed wiatrem kurtką dla biegaczy. O buty jednak wolę dbać i szkoda byłoby je rozkleić lub zagrzybić.
Gdzieś czytałem, że najlepszym "zastępnikiem" dla biegania jest rower stacjonarny. Cóż... Moim zdaniem zdecydowanie nie, jako uzupełnienie tak ale nie w zastępstwie. To zupełnie inny rodzaj wysiłku, pracują inne mięśnie i zupełnie inaczej wygląda kondycja. Można być genialnym rowerzystą i słabym biegaczem i odwrotnie. Znam gościa, który tygodniowo robi po 300 km, a w biegu puchnie już po paruset metrach. Sam dawno temu zaczynałem biegać i potrafiłem po różnym terenie robić niezłe dystanse na góralu, śmigałem na rowerze szosowym dystanse 50-100km, a nie potrafiłem przebiec bez zadyszki 300-400 metrów.
W sytuacji gdy pada i na dwór lepiej nie iść chyba bym się zdecydował na bieganie na bieżni na siłowni, moim zdaniem biegania nie zastąpią żadne ćwiczenia. Co prawda bieżnia jest mega nudna i ze względu na specyfikę biegu w miejscu nieprzyjemna, ale wiem jak działa na mój organizm przerwa od biegania i dla mnie to byłoby chyba najlepsze wyjście. Bez tego forma leci w dół i o ile tygodniowa przerwa jeszcze przejdzie, to dłuższa już nie. Natomiast jeżeli ma się jakiś plan biegowy, to wyjścia nie ma - bieżnia.
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 8780
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Można pobiegać po parkingu podziemnym, jeśli ktoś ma dostęp
Wysłane z mojego SM-G950F .
Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Wyga
- Posty: 90
- Rejestracja: 22 kwie 2013, 14:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak