W czym problem
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 23 lut 2017, 12:12
- Życiówka na 10k: 44:01
- Życiówka w maratonie: brak
Zastanawiam się gdzie popełniam błąd w moim bieganiu. Trenuję już 2 rok, maja życiówka na 10 km to 45min a 5 km 22min. Problem polega na tym że kilometrówki jestem w stanie robić nawet pod 3:40 (powiedzmy 3-4 razy) 2 kilometry pod 4:05 (2-3 razy) i według kalkulatora powinienem biegać 5 km i 10 km szybciej bo 21 min i 42 min a te moje życiówki były na max. Myślę że mam za mało wytrzymałości. Trenowałem według planu Bartoszaka dostępnego tu na bieganie.pl plan poniżej 45min z tym że kilometrówki robiłem o wiele szybciej ale rozbiegania itd tak jak jest w planie. Ktoś kiedyś pisał tutaj na forum, że wszystko jest w głowie. Wydaje mi się, że może powinienem biegać więcej km albo rower kilka godzin żeby poprawić wytrzymałość. Poradzicie coś?
Run hard, eat healthy, have fun. Life is good.
-
- Stary Wyga
- Posty: 151
- Rejestracja: 20 maja 2011, 11:04
- Życiówka na 10k: 00:40:30
- Życiówka w maratonie: 03:38:58
- Lokalizacja: Pruszków
Biegałeś kilometrówki jakbyś chciał łamać 40min/10k. Z życiówką 45min nie jesteś na to gotów. Jesteś pewnie typem szybkościowym i dlatego nie miałeś problemu, żeby pobiec 3-4x1km po 3:40. Przede wszystkim musisz zrozumieć, że interwały trzeba biegać adekwatnie do swojego aktualnego poziomu wytrenowania. To bardzo silny środek i organizm musi mieć czas na regenerację.
Moim zdaniem zajechałeś się niepotrzebnie. Powinieneś trochę odpuścić. Nie czujesz się przytłoczony tym treningiem, który robiłeś?
Moim zdaniem zajechałeś się niepotrzebnie. Powinieneś trochę odpuścić. Nie czujesz się przytłoczony tym treningiem, który robiłeś?
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 23 lut 2017, 12:12
- Życiówka na 10k: 44:01
- Życiówka w maratonie: brak
Przytłoczony raczej nie ale czuję, że gdzieś popełniłem błąd
Czyli proponujesz zwolnić na kilometrówkach?
Zastanawiam się czy nie wrzucić sobie biegu 15km (5') żeby wydłużyć trochę wysiłek.
Ogólnie moje najdłuższe bieganie w tym roku to kilka razy po 15km a tak to raczej 8-12km max.
Chcę do 22 października zrobić 42' na 10 km realne?
Czyli proponujesz zwolnić na kilometrówkach?
Zastanawiam się czy nie wrzucić sobie biegu 15km (5') żeby wydłużyć trochę wysiłek.
Ogólnie moje najdłuższe bieganie w tym roku to kilka razy po 15km a tak to raczej 8-12km max.
Chcę do 22 października zrobić 42' na 10 km realne?
Run hard, eat healthy, have fun. Life is good.
-
- Stary Wyga
- Posty: 151
- Rejestracja: 20 maja 2011, 11:04
- Życiówka na 10k: 00:40:30
- Życiówka w maratonie: 03:38:58
- Lokalizacja: Pruszków
Ciekawe, bo w planie Bartoszaka na <45min to akurat biegów 15km jest sporo - zwłaszcza wliczając początkowe 2-3 miesiące przygotowawcze, gdzie co tydzień masz 15km.webostin pisze:Ogólnie moje najdłuższe bieganie w tym roku to kilka razy po 15km a tak to raczej 8-12km max.
Wygląda na to, że jest więcej rozbieżności niż tylko zbyt szybkie tempo interwałów.
Twoje tempo startowe na dychę to 4:30 min/km, a chcesz robić wybieganie po 5:00? Jeśli już to wybieganie powinieneś robić po ok. 6:00 min/km.webostin pisze:Zastanawiam się czy nie wrzucić sobie biegu 15km (5') żeby wydłużyć trochę wysiłek.
Napisz dokładnie jakie jednostki robiłeś w ciągu ostatnich 2 tygodni i w jakim tempie.
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 23 lut 2017, 12:12
- Życiówka na 10k: 44:01
- Życiówka w maratonie: brak
ten etap pominąłem bo byłem po planie na złamanie 50min też Bartoszakapoczątkowe 2-3 miesiące przygotowawcze
pewnie to też mój błąd że od razu inny plan
moje ostatnie 2 tyg to 10 i 11 tydz. z planu z tym że wywaliłem sobotę bo w sobotę biegałem 10 km na zawodach.
sam plan bartoszaka nie robiłem 1:1 bo np to:
2km+4x5min(4’20/km)
p3’30+2km
robiłem tak:
2km + 4x1200m (+/-4'05) p3'30 + 2km
łatwiej mi było zmierzyć
albo to:
2km+6x5min(4’20/km)
p3’30+2km
tak:
2km + 5x1200m(4'10) p3'30 + 2km (chcialem zrobić 6 ale pogoda nie dała mi no i też nie miałem już sił)
no a wybiegania to tak jak pisałem, raczej krócej 8-12km, kilka razy zrobiłem 15km
czasami mi też wypadł/przesunął się tydzień, wiadomo nie robiłem tego na 100% 1:1
Run hard, eat healthy, have fun. Life is good.
- barcel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1107
- Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58
Problem leży w tym, że nie zawsze jeśli wykonasz dany plan, będą oczekiwane efekty. Wpływ na to może mieć wiele rzeczy. Twoje obciążenie zewnętrzne np. praca, teściowa itp. Dochodzą do tego niedociągnięcia w wykonaniu planu. Nie odpowiednio dobrany plan dla danej osoby itp.
Z Twoich opisów wynika, a przynajmniej dla mnie, że brakuje Ci wytrzymałości specjalnej np. biegi ciągłe 85-90% prędkości startowej. W planach o których piszesz występują takie jednostki jak 3+2+1 lub 1+2+3. Wg mnie dość ważne i więcej wnoszące niż 5x1.2. Niemniej wszystko ma swoje miejsce i czas, dwa lata biegania to widocznie dla Ciebie za mało, żeby biegać szybko. Trzeba trenować dalej.
Z Twoich opisów wynika, a przynajmniej dla mnie, że brakuje Ci wytrzymałości specjalnej np. biegi ciągłe 85-90% prędkości startowej. W planach o których piszesz występują takie jednostki jak 3+2+1 lub 1+2+3. Wg mnie dość ważne i więcej wnoszące niż 5x1.2. Niemniej wszystko ma swoje miejsce i czas, dwa lata biegania to widocznie dla Ciebie za mało, żeby biegać szybko. Trzeba trenować dalej.
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 23 lut 2017, 12:12
- Życiówka na 10k: 44:01
- Życiówka w maratonie: brak
czasami czytam że w debiucie ludzie robią poniżej 40 to nie wiem co to za ludzie hehe
tak poza tym 4:30 wydaje mi się że to już szybko, nie? :D
tempo 5' nie wymaga ode mnie specjalnej siły, dlatego chciałem biegać te 15km tym tempem,
oczywiście rozumiem że te wybiegania mają być wolniej, zwykle robiłem 5'30-5'50,
z resztą za 3 tyg debiutuję w półmaratonie i tam mam zamiar trzymać 5:00 przez 21 km
@barcel myślisz że te biegi ciągłe dadzą mi te upragnione 42 min / 10km w październiku,
pytanie oczywiście do wszystkich jak szybko uporali się z zejściem 45 do 40?
tylko błagam nie piszcie że w debiucie było 40 :D
tak poza tym 4:30 wydaje mi się że to już szybko, nie? :D
tempo 5' nie wymaga ode mnie specjalnej siły, dlatego chciałem biegać te 15km tym tempem,
oczywiście rozumiem że te wybiegania mają być wolniej, zwykle robiłem 5'30-5'50,
z resztą za 3 tyg debiutuję w półmaratonie i tam mam zamiar trzymać 5:00 przez 21 km
@barcel myślisz że te biegi ciągłe dadzą mi te upragnione 42 min / 10km w październiku,
pytanie oczywiście do wszystkich jak szybko uporali się z zejściem 45 do 40?
tylko błagam nie piszcie że w debiucie było 40 :D
Run hard, eat healthy, have fun. Life is good.
- barcel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1107
- Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58
Nie ma złotego środka, który zapewni Ci wymarzony czas. Tylko systematyczny trening daje taką możliwość. Jedni potrzebują 3 miesięcy, inni 5 lat. Ważne jest także, z jakiego pułapu startujesz.webostin pisze:czasami czytam że w debiucie ludzie robią poniżej 40 to nie wiem co to za ludzie hehe
tak poza tym 4:30 wydaje mi się że to już szybko, nie? :D
tempo 5' nie wymaga ode mnie specjalnej siły, dlatego chciałem biegać te 15km tym tempem,
oczywiście rozumiem że te wybiegania mają być wolniej, zwykle robiłem 5'30-5'50,
z resztą za 3 tyg debiutuję w półmaratonie i tam mam zamiar trzymać 5:00 przez 21 km
@barcel myślisz że te biegi ciągłe dadzą mi te upragnione 42 min / 10km w październiku,
pytanie oczywiście do wszystkich jak szybko uporali się z zejściem 45 do 40?
tylko błagam nie piszcie że w debiucie było 40 :D
Ja na 10 km debiutowałem z czasem 31:36. Więc słowo debiut ma szeroki wachlarz interpretacji.