Różnice w podejściu do treningu vo2max

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Chciałbym zapytać o przyczyny różnic w podejściu do treningu vo2max w kontekście dwóch popularnych planów treningowych.

Zakładając zawodnika z poziomu około 41 czy 42 minut i ma tenże zawodnik cel połamać 40 minut na 10 km. Jako przykład podam dwa plany treningowe
https://www.maratonypolskie.pl/mp_index ... &code=8992
Dużo powtórzeń, tempo nieprzekraczające tempa docelowego zawodów czyli w obecnym stanie zawodnika jest to około T5.

https://bieganie.pl/?cat=19&id=423&show=1
Mniej powtórzeń, dłuższe, tempo wydaje się około T3.

Podobnie odcinki dwukilometrowe - plan 1 zakłada bieganie tego dość daleko od tempa docelowego (nawet bym powiedział, że to ciut mocniejsze tempo progowe), plan 2 tempo 4:00/km.

Czy treningi np. 7 x 1km @ 4:00-4:04/km p. 3' i 6 x 1,2 km @ 3:45/km p. 3'30" mają ten sam cel tzn. praca na vo2max? Czy któraś z tych opcji jest lepsza? Jeśli tak, to dlaczego?

Abstrahując - nie jestem tym przykładowym zawodnikiem, nie odnośmy się do tego tematu jako wątpliwości co do mojego treningu.
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Po pierwsze, to stosujesz jakiś obcy tym planom system nazewnictwa wzięty od Danielsa.
To są treningi wytrzymałości tempowej pod konkretny dystans a nie treningu nastawione na vo2max.
Po drugie koncepcje są rożne, jeden woli krótsze a inny dluzse powtórzenia.
Tempa da sie porównać jesli porównamy długie tempa z pierwszego planu dla docelowego wyniku 40 minut i wychodzi wtedy, że są takie same. Główna różnica to długość odcinków co tylko pokazuje, że plan Michała jest dla tych, którym do 40 minut zostało już mniej czasu.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Jako punkt pierwszy powinieneś ustalić co rozumiesz pod pojęciem VO2max.

Jako ze bieganie to VO2+ekonomia ruchu+troszke mleczan, oznacza to, ze trening VO2 to kazdy rodzaj treningu. Prawie 365/365 dni w roku.
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak Rolli, masz rację. Podbiegi też będą treningiem vo2max, ale tak naprawdę w większości przypadków wykonujemy je po to, aby poprawić swoją siłę. Pod pojęciem "trening vo2max" rozumiem trening, podczas którego pracujemy blisko 100% vo2max.

Ok, niech to będzie w takim razie trening wytrzymałości tempowej. Ale czy podczas niego i tak nie ma pracy blisko albo i na 100% vo2max? Raczej tak.

Chodzi mi o porównanie takiej, nazwijmy to, podstawowej jednostki - kilometrówki. Interwały o długości ~1 km (w drugim planie 1,2 km). Różnica w tempie jest znaczna i chcę wiedzieć, czy lepiej pracować na wyższym tempie czy może jest to walenie pary w gwizdek i tak naprawdę pracując teoretycznie "lżej" organizm osiągnie ten sam efekt.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Moze sie zle wyraziłem.
Prawie wszystko co trenujesz, trenujesz pewne elementy VO2max.
Na przykład, biegając 25km w 6:00/km trenujesz biogeneze mitochondria wolnych włókien mięśniowych. Duza ilość i dobra jakość tych mitochondrii poprawia VO2max. Trenujac 10x400 poprawiasz transport O2 w krążeniu krwi i przekazywanie O2 do mitochondria, a takze umiejętność likwidowania mleczanu, ktore blokują O2 w komórce... Jak widzisz, to bardzo szerokie pojecie... te VO2

Jezeli chodzi tobie tylko o te dwie jednostki treningowe. Troche to zależny od typu sportowca. Szybkościowcy potrzebuja wyższy impuls jak wytrzymalosciowcy, aby uzyskać ta sama stymulacje fizjologiczno/metaboliczna. Ale bieganie bliżej VO2max jest zawsze lepsze od wolniejszego. Wymaga ale większego wysiłku i dłuższej regeneracji. Mimo tego ja (i nauka) uwazam ze szybciej jest lepiej.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mimo tego ja (i nauka) uwazam ze szybciej jest lepiej.
I ja też, aczkolwiek ostatnie dłuższe po 5:10 też są miłą odmianą ;)
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

"Szybciej jest lepiej" - to trochę też szeroki temat, bo w końcu trzeba jakoś ustalić - 4:05, 3:55, 3:45 czy może np. 3:35-3:40. Niby kilka sekund na kilometrze, ale bieganie po 4:00 jest trochę inne niż po 3:45.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

b@rto pisze:"Szybciej jest lepiej" - to trochę też szeroki temat, bo w końcu trzeba jakoś ustalić - 4:05, 3:55, 3:45 czy może np. 3:35-3:40. Niby kilka sekund na kilometrze, ale bieganie po 4:00 jest trochę inne niż po 3:45.
Co tu ustalić?
7x1000m w 4:00 jest lekko szybko, jakies 90%VO2max
6x1000m w 3:45 jast bardzo ciezko, jakies 97%VO2max

Trening nr 1 mozna wykonac zawsze
Trening nr 2 powinno sie przez inne jednostki przygotowac.

Jaka to roznica, moze na moim przykładzie: w lutym dobrze przygotowany 5x1000 w 3:07. W czerwcu zle przygotowany po 2x1000 w 3:18 przerwanie treningu na koanach.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ