Bieganie na 800- bez treningu biegowego.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
lawstory
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 09 sie 2014, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hej wszystkim. Bardzo was proszę o pomoc i rady.

Otóż- nie będę podawać przyczyn dlaczego, ale do połowy lipca muszę biegać ok 3-3.05 min na 800 metrów (tak wiem to nie jest strasznie szybko).

Niemniej jednak- od lat nawracająca kontuzja (od skakania na skakance swego czasu) czyli jakieś bolące cholerstwo w okolicach mięśnia płaszczkowatego, skutecznie uniemożliwia mi jakiekolwiek bieganie dłuższe niż może 10 minut. Wierzcie mi, ja wielokrotnie próbowałam wracac do biegania, ale jak dochodziłam po 2-3 tygodniach do 20 minut to ból wracał.
Ale bardzo dobrze reaguje na interwały biegowe, bez problemu robię takie treningi jak np. insanity etc. Sporo ćwiczyłam (2 lata regularnie) na siłowni, gdzie miałam zarówno dobre wyniki silowe, sporo ćwiczyłam aerobów i hiit na orbitreku.

W związku z powyższym, że dodatkowo miałam kilkumiesięczną przerwę w jakichkolwiek treningach(spowodowaną nadmiarem nauki/pracy/obowiązków ogólnie) moja forma jest cóż.... słaba. Nie dam rady przebiec normalnym biegiem tych 800 metrów. Nie mówiąc o szybkim biegu. Ale wyniki na 300 metrów mam całkiem niezłe, bo mniej niż minuta ;) I tak próbuję 2 razy w tygodniu 6-8 razy przebiec kilkaset metrów w jak najlepszym tempie. Najwiecej sprintem przebiegłam do tej pory 600 metrów, w jakieś 2 min.

Moje pytanie jest takie- czy mogłabym trening wydolnościowy (czyli dłuższe rozbieganie) trenować np. szybko na rowerze czy właśnie na orbitreku, a pod te 800 metrów ćwiczyć tylko "tempówki"? Czyli właśnie tak 2-3 na tydzień bo kilka odcinków kilkusetmetrowych sprintem?

Czy to mi wystarczy żeby dobrze przebiec te 800 w lipcu?

nadmienię, że nie mam nadwagi, jestem normalnej, szczupłej budowy, 180/74 kg, kobieta 25 lat.

Jeszcze raz z góry dziękuję za wszelkie rady ;)
New Balance but biegowy
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Abstrahując trochę od kontekstu i bezsensu biegania z kontuzją: spróbuj zacząć to wolniej i pobiec teraz 800m, zobaczysz ile Ci brakuje - bo jeśli jesteś w stanie pobiec 600m w 120 sekund (zakładam, że biegasz to na stadionie, tj. wtedy każde 200m w 40 sekund), to biegnąc od początku wolniej 800m w 180 sekund jest w zasięgu. Zrób ze 2 dni odpoczynku i pobiegnij 800 metrów tak, żeby każde 200m biec w 45 sekund.

A poważnie: odwiedź ogarniętego fizjoterapeutę, powinien pomóc i powiedzieć co robić. Bo jak od tych "sprintów" poskłada Cie bardziej to w lipcu o kulach możesz chodzić i w ogóle żadnego biegania nie będzie.
biegam ultra i w górach :)
lawstory
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 09 sie 2014, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

odwiedziałam fizjoteraputów, ortopedów, masażystów iinnych magików- i mojej nodze nic nie dolega, poza tym, ze każda próba powrotu do biegania kończy sie tym samym bólem, albo w jednej albo w drugiej łydce. Próbowałam sie rozciągac, rolowac, wzmacniac - wszystko na nic. Diete tez mam normalną i zbilansowaną. Nie ma również znaczenia czy biegac z pięty czy ze stopy (chociaz intuicyjnie wolę biegac ze śródstopia co od zawsze wyśmiewała cała moja rodzina, a ja naprawde tak biegam, nie myśle nad tym ze tak kroki stawiam)

I to nie jest bieganie z kontuzją - od wielu miesięcy nie biegałam (nie próbowałam biegać), czasem robiłam właśnie hiit czyli 8-9 sprintów po kilkadziesiąt sekund ale jako uzupełnienie treningu siłowego- i nic mi wtedy nie dolegało ;) Plus jeździłam dużo na rowerze- również bezboleśnie. Czasem mam wrazenie ze cos mi sie w nogach "przestawiło"

W każdym razie- bardzo Ci dziękuję za odpowiedź :))
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13785
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

lawstory pisze:(chociaz intuicyjnie wolę biegac ze śródstopia co od zawsze wyśmiewała cała moja rodzina,
Z czego sie rodzina nasmiewala?
lawstory
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 09 sie 2014, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

z tego, że jak biegnę to najpierw stawiam stopę a potem piętę. I to podobno śmiesznie wygląda, o tak, jak w ajlawju :) https://www.youtube.com/watch?v=cQAGMZQdbYg

nawet nauczyłam się biegać na piętę, nie jest to zbyt wygodne dla mnie, i nie miało wpływu na powrót bólu. W jednym i drugim stylu to kłucie wewnątrz łydki wraca- bardzo delikatne ale jednak.
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3295
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Mi to bardziej wygląda na bieganie z palców, a nie ze śródstopia.
lawstory
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 09 sie 2014, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

nie to jest tematem wątku ;)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13785
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

lawstory pisze:z tego, że jak biegnę to najpierw stawiam stopę a potem piętę. I to podobno śmiesznie wygląda, o tak, jak w ajlawju :) https://www.youtube.com/watch?v=cQAGMZQdbYg

nawet nauczyłam się biegać na piętę, nie jest to zbyt wygodne dla mnie, i nie miało wpływu na powrót bólu. W jednym i drugim stylu to kłucie wewnątrz łydki wraca- bardzo delikatne ale jednak.
To twoja rodzina nie ma zielonego pojecia. Popracuj troche nad aktywnym biodrem i odbiciem bardziej z tylu (podbiegi i wieloskoki) i bedzie dobrze. I 3' na 800m same pekna.

Ale tez nie rozumie dokladnie tych problemow z mięśniem płaszczkowatym. Biegac sie da, ale sie nie da?
Ponaciagaj i wzmocnij za pomoca cwiczen na schodach. (google)
majak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1392
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

lawstory pisze:odwiedziałam fizjoteraputów, ortopedów, masażystów iinnych magików- i mojej nodze nic nie dolega
Kogo? konkretnie? W jakim mieście?
Ja twierdzę, ze jednak coś Ci dolega skoro boli. Ból nie bierze się znikąd !
lawstory
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 09 sie 2014, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cóż, ja siebie bym zakwalifikowała pod shin splints- bo boli mnie mniej więcej na wysokości 1/3 łydki, czasem pośrodku łydki odewnętrznej strony. 3 lata temu, bo wtedy sie tego dorobiłam (na skakance) byłam na terapii ultradźwiękowej chyba 3 razy (czyli chyba 6 zabiegów za każdym razem). Niby to pomagało, ale kolejne przerwy 3, 6 miesięcy nic nie dawały. Mimo coraz spokojniejszych powrotów do biegania ból w łydce wracał. Żadne wzmacnianie, rozciąganie, kroterapia, kolejne ultradźwięki nic nie dały. Miałam prześwietlany kręgosłup, nogi, stawy - wszystko mam proste i zdrowe.

Fizjoterapeuta (pan Kapica jesli ktoś kojarzy) masowąl mnie chyba 8 razy i twierdził ze nie mam żadnych zwyrodnien i napięć w mięśniach. Tyle ze ja próbowałam realizować program dla początkujących który polega na 2 minuitach truchtu i minucie przerwy etc- i w 2 tygodniu juz pobolewanie wraca.

Teraz nie biegałam rok. Na razie jest ok - ale jak mowię, moje ciało reaguje dobrze na sprinty, jakos bieg równy powyżej 12 minut jest powyżej możliwości moich nóg ;) Może za cięzko stawiam stopę? Nie wiem. Kilka lat temu biegałam około 50 minut do godziny i nie zastanawiałam się ani nad rozciąganiem łydek ani nad ćwiczeniami. Problem się zaczął, jak wlączyłam do treningów skakankę i to ona mi tak załatwiła łydki.
runner2010
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
Życiówka na 10k: 36:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków i okolice :)

Nieprzeczytany post

biegasz na śródstopiu??
a jak często robisz ćwiczenia: wspięcia na palce? :)
lawstory
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 09 sie 2014, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

odkąd wróciłam do sprintów, czyli 3 tygodnie temu- to wspięcia robię 3 razy w tygodniu- po bieganiu. 3 serie po kilkanaście powórzęń plus rozciąganie łydki i mięśnia płaszczkowatego. Tak jest ok?

Na razie nic mnie nie boli, ale te moje sprinty to jest w sumie może 8 min biegania z dość dużymi przerwami.
runner2010
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
Życiówka na 10k: 36:00
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków i okolice :)

Nieprzeczytany post

hmm... no to jak robisz wspięcia..
wszystkie rozciągania... badania nic nie wykazały to hmm...
może problem jest gdzieś indziej...
bo ja kiedyś tak miałem, że coś było nie tak z nogą.. a okazało się, że problem jest z kręgosłupem :)

czasami jest tak, że - jedna część ciała boli, a źródło leży zupełnie "w innym świecie"...
ja bym ten kręgosłup sprawdził na twoim miejscu :)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13785
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Sa dwie metody, ale niestety nic dla malych dziewczynek:
1. 3x dziennie na schody i sila ekscentryczna (ja dochodze do 50kg na jednej nodze) I kto mysli ze machnie 3x po 10x i wszystko minie, ten sie duzo pomylil.
2. "Uciekanie przed bólami"... jak pisalem... nic dla malych dziewczynek.

A ze ty chcesz tylko sprintowac jest duzym bledem i potrwa jeszcze 2 tygodnie.

Takie 3x ultradzwieki pomaga. Tak na pewno pomaga kasie lekarza.
lawstory
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 09 sie 2014, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

miałam rok przerwy i na razie nic mnie nie boli. Wiec moze kontuzja przeszła? Po prostu nie chce zeby wrocila- a musze jakos sie przygotowywac do biegu na 800.... i o to pytałam.... czy jak bede trenowac wydolnościowo np., na rowerze czy orbitreku a 2 razy wtygodniu sprinotwac na 800 to powinnam do lipca dac rade przebiec ten dystans w 3 minuty.
ODPOWIEDZ