Jak poprawić formę "podbiegania"???

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
krakow2000
Wyga
Wyga
Posty: 140
Rejestracja: 12 sie 2013, 20:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam
Mam takie pytanie tudzież zapytanie. Biegam już jakiś czas + rowerek (zależy na co mam ochotę) rekreacyjnie, żadne zawody, maratony etc. Nie mam problemu biegnąc po "prostej" i mogę biec dłuższe dystanse ale problem zaczyna się przy podbiegach... mała, duża górka bardzo szybko się męczę, zmniejszam szybkość biegu ale wtedy to jest raczej trucht lub szybki marsz... nie bolą mnie nogi, mięśnie po prostu płuca nie wyrabiają... chyba... biegałem wg różnych planów treningowych ale mam ciągle ten problem z podbiegami, o ile poprawiłem dystans jaki mogę przebiec i prędkość o tyle górek nie mogę... nie umie pływać więc basen odpada... z resztą do najbliższego mam ponad 90km.
Za wszelkie propozycje tudzież odnośniki to jakiegoś treningu tudzież "poradnika" będę wdzięczny.
PKO
gosiaczekw
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 07 kwie 2014, 12:30
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wenecja koło Żnina
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Myślę, że tutaj najlepsze wyjście to podbieganie jak najwięcej na treningach i wzmocnienie mięśni nóg podczas ćwiczeń siłowych i porządne rozciąganie oraz stopniowe przyzwyczajanie płuc do wysiłku poprzez dokładanie stopniowe obciążeń ( kilometrażu i odcinków bieganych szybko - tempówek).

Dobrze jest też wbiegać najpierw marszo-biegiem a później stopniowo z treningu na trening coraz szybciej. U mnie zauważyłam, że górki dobrze podchodziły, kiedy trenowałam w tym samym obszarze z górkami już jakiś czas.

Najpierw szło mi to opornie a później w ramach systematyczności i nabierania tempa - szybciej pokonywałam wzniesienia.

A o podbiegach i ich rodzaju oraz jak je pokonywać pisze Bartek - Warszawski Biegacz na swoim blogu : http://warszawskibiegacz.pl/3-treningi- ... a-trening/

Serdecznie pozdrawiam :)
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Tak. Jeśli podbiegi sprawiają kłopoty organizmowi, to trzeba ten bodziec ponawiac. Ale bez napinki. Biegaj swoje i nie zapominaj o podbiegach.
Duże zmiany zajmują dużo czasu, ale w końcu się uda.
Kiedyś też podbiegi były moim nemesis, a teraz na podbiegach noga sama zaczyna się lepiej kręcić ;-) Zajęło mi to jakieś trzy lata i dobrze ponad 20kg.
Awatar użytkownika
Piotr-Fit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 916
Rejestracja: 27 mar 2013, 23:14
Życiówka na 10k: 40:30
Życiówka w maratonie: 3:00:56
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Nieprzeczytany post

hejka

zajrzyj tutaj:
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=15&t=43162
szczególnie poczytaj komentarze kolegów o wzmacnianiu mięśni nóg - core stability
oraz tu:
http://www.piotrfit.pl/2015/02/13/jakzo ... biegaczem/

i kilka zdań ode mnie:
- da radę spokojnie nauczyć się biegać podbiegi.
- na podbiegu utrzymujesz wysiłek a nie tempo, czyli to normalne, że zwalniasz. Nie wbiegaj tempem z płaskiego
- nie walcz z górą
-nie możesz na maxa grać na kilka frontów:
--jeśli robisz intensywny trening, to na maxa nie będziesz ćwiczył podbiegów. Tak samo jest z bieganiem w upale.
-poćwicz treningi szybkościowe i długie wybiegania w tempie konwersacyjnym
ku chwale biegania :)
Blog: https://piotrstanek.pl/
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ