tempo wybiegania pod konkretny dystans
-
- Dyskutant
- Posty: 48
- Rejestracja: 16 cze 2015, 20:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pod im krótszy dystans trenujemy, tym szybsze powinny być słynne "niedzielne" wybiegania?
Pod 5km wybieganie może/powinno być szybsze niż pod np. półmaraton?
Pod półmaraton, czy nawet 10 km powinna być to dolna granica pierwszego zakresu, albo i niżej. A jak to jest przy piątce, ewentualnie 3? Jeśli mamy już "bazę", czy te wybiegania mogą być szybsze, czy lepiej pozostać chociaż na tym treningu przy niższych prędkościach?
Pod 5km wybieganie może/powinno być szybsze niż pod np. półmaraton?
Pod półmaraton, czy nawet 10 km powinna być to dolna granica pierwszego zakresu, albo i niżej. A jak to jest przy piątce, ewentualnie 3? Jeśli mamy już "bazę", czy te wybiegania mogą być szybsze, czy lepiej pozostać chociaż na tym treningu przy niższych prędkościach?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Wybiegania powinny być zawsze takie same. Teoretycznie, bo można wprowadzać wariacje, ale co do zasady. Ewentualnie robiąc długie wybieganie możesz zrobić progresywnie, czyli przyspieszając.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Z tempem bym nie kombinował. Wybieganie to wybieganie. W zależności od dystansu dobierałbym jedynie dystans takie wybiegania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 936
- Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
- Życiówka na 10k: 34'08
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
- Kontakt:
chemol pisze:biegi regeneracyjne też takim tempem?
a co robisz na co dzień : praca, szkoła inne ?
wybieganie czyli wybiegać coś np. interwał, tempo, zakres to raczej jest bieg regeneracyjny. 70-80% HR MAX
a pod konkrety dystans nie koniecznie jak Adaś Kszczot jest 800 metrowcem a ma 140 kilometrów tygodniowo.
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13799
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Na pewno: Nie!!!Adam Klein pisze:Wybiegania powinny być zawsze takie same.
Przy długich wybieganiach tez jest potrzebny progres.
Ale to nie ma znaczenia czy przy maratonie czy przy treningu pod 3km. Wszystko zależny od celu danej fazy treningu.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Rozwiń myśl.Rolli pisze:Na pewno: Nie!!!Adam Klein pisze:Wybiegania powinny być zawsze takie same.
Przy długich wybieganiach tez jest potrzebny progres.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13799
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Twoja ogólna wypowiedz nie jest do podtrzymania, dlatego moje "nie". Wszystko zależy od stopnia wytrenowania i celów w treningu.
Co prawda luźne wybiegania są luźnymi wybieganiami i dla wszystkich dystansów nie ma to znaczenia (to było pytanie) ale nie biega sie tych wybiegań zawsze w tych samych tempach.
Możemy pominąć przygotowanie biegaczy początkujących, których celem jest osiągniecie pewnego kilometraża i przyzwyczajenie sie do tych kilometrów, bez zwracania uwagi na tempo tych luźnych wybiegań. Jadnak w treningu bardziej doświadczonych powinno sie planować progres w prawie wszystkich rodzajach treningu. Wszystko zależny od celów danej jednostki treningowej w aktualnym okresie przygotowań.
Tu rozróżniamy 4 rodzaje treningów:
1. objętościowy
2. polaryzacyjny
3. progowy
4. HIIT
Jako ze HIIT nie ma nic wspólnego (tez nie całkiem, ale to by było za duzo pisania) z luźnymi wybieganiami, możemy to ominąć.
W przeszłości koncentrowano sie na jednym rodzajem takiego treningu. Nowoczesny trening jednak duzo sie zmienił. W aktualnych treningach miesza sie te rodzaje treningów na potrzeby zawodnika opierając sie na jego postępach.
Jak wyglądają takie treningi:
1. Objętościowy: duzy kilometraż, duza ilość jednostek treningowych, bez konkretnego tempa, na czucie . Celem jest przyzwyczajenie organizmu do wysokich kilometraży, poprawienie umiejętności szybkiej regeneracji, (przemilczę tu zmiany w organizmie)
2. Polaryzacyjny: nadal wysoki kilometraż, luźne, długie i wolne wybiegania na przemian z szybkimi jednostkami nawet do sprintów. Celem jest przygotowanie organizmu do długiej pracy i do szybkiego biegania (tu ma już duze znaczenie rozwój mitochondriów i przekształcanie międzymięśniowe).
3. Progowy: luźne wybieganie prowadzi sie w górnych zakresach WBC1 i WBC2. Nie ma biegów wolnych. Wszystko szybko, nawet biegi regeneracyjne. Celem jest poprawa VO2max i przygotowanie do HIIT.
Jeżeli planujemy teraz okres przygotowania, to zaczynamy od treningu objętościowego, przechodzimy do polaryzacyjnego, na 6-8 tygodni przed głównymi zawodami zmieniamy na progowy. Krotko przed zawodami 10 dni HIIT i na koniec przechodzimy w tapering. Jeżeli mamy więcej ważnych zawodów, trenujemy miedzy nimi polaryzacyjne z elementami HIIT.
Co teraz...? Jak widać trzeba tez planować luźne wybiegania.
Pozd.
Rolli
(Hottenrott 2011, Seiler 2004, Billat 2001)
Co prawda luźne wybiegania są luźnymi wybieganiami i dla wszystkich dystansów nie ma to znaczenia (to było pytanie) ale nie biega sie tych wybiegań zawsze w tych samych tempach.
Możemy pominąć przygotowanie biegaczy początkujących, których celem jest osiągniecie pewnego kilometraża i przyzwyczajenie sie do tych kilometrów, bez zwracania uwagi na tempo tych luźnych wybiegań. Jadnak w treningu bardziej doświadczonych powinno sie planować progres w prawie wszystkich rodzajach treningu. Wszystko zależny od celów danej jednostki treningowej w aktualnym okresie przygotowań.
Tu rozróżniamy 4 rodzaje treningów:
1. objętościowy
2. polaryzacyjny
3. progowy
4. HIIT
Jako ze HIIT nie ma nic wspólnego (tez nie całkiem, ale to by było za duzo pisania) z luźnymi wybieganiami, możemy to ominąć.
W przeszłości koncentrowano sie na jednym rodzajem takiego treningu. Nowoczesny trening jednak duzo sie zmienił. W aktualnych treningach miesza sie te rodzaje treningów na potrzeby zawodnika opierając sie na jego postępach.
Jak wyglądają takie treningi:
1. Objętościowy: duzy kilometraż, duza ilość jednostek treningowych, bez konkretnego tempa, na czucie . Celem jest przyzwyczajenie organizmu do wysokich kilometraży, poprawienie umiejętności szybkiej regeneracji, (przemilczę tu zmiany w organizmie)
2. Polaryzacyjny: nadal wysoki kilometraż, luźne, długie i wolne wybiegania na przemian z szybkimi jednostkami nawet do sprintów. Celem jest przygotowanie organizmu do długiej pracy i do szybkiego biegania (tu ma już duze znaczenie rozwój mitochondriów i przekształcanie międzymięśniowe).
3. Progowy: luźne wybieganie prowadzi sie w górnych zakresach WBC1 i WBC2. Nie ma biegów wolnych. Wszystko szybko, nawet biegi regeneracyjne. Celem jest poprawa VO2max i przygotowanie do HIIT.
Jeżeli planujemy teraz okres przygotowania, to zaczynamy od treningu objętościowego, przechodzimy do polaryzacyjnego, na 6-8 tygodni przed głównymi zawodami zmieniamy na progowy. Krotko przed zawodami 10 dni HIIT i na koniec przechodzimy w tapering. Jeżeli mamy więcej ważnych zawodów, trenujemy miedzy nimi polaryzacyjne z elementami HIIT.
Co teraz...? Jak widać trzeba tez planować luźne wybiegania.
Pozd.
Rolli
(Hottenrott 2011, Seiler 2004, Billat 2001)

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 936
- Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
- Życiówka na 10k: 34'08
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
- Kontakt:
Rolli pisze:Twoja ogólna wypowiedz nie jest do podtrzymania, dlatego moje "nie". Wszystko zależy od stopnia wytrenowania i celów w treningu.
Co prawda luźne wybiegania są luźnymi wybieganiami i dla wszystkich dystansów nie ma to znaczenia (to było pytanie) ale nie biega sie tych wybiegań zawsze w tych samych tempach.
Możemy pominąć przygotowanie biegaczy początkujących, których celem jest osiągniecie pewnego kilometraża i przyzwyczajenie sie do tych kilometrów, bez zwracania uwagi na tempo tych luźnych wybiegań. Jadnak w treningu bardziej doświadczonych powinno sie planować progres w prawie wszystkich rodzajach treningu. Wszystko zależny od celów danej jednostki treningowej w aktualnym okresie przygotowań.
Tu rozróżniamy 4 rodzaje treningów:
1. objętościowy
2. polaryzacyjny
3. progowy
4. HIIT
Jako ze HIIT nie ma nic wspólnego (tez nie całkiem, ale to by było za duzo pisania) z luźnymi wybieganiami, możemy to ominąć.
W przeszłości koncentrowano sie na jednym rodzajem takiego treningu. Nowoczesny trening jednak duzo sie zmienił. W aktualnych treningach miesza sie te rodzaje treningów na potrzeby zawodnika opierając sie na jego postępach.
Jak wyglądają takie treningi:
1. Objętościowy: duzy kilometraż, duza ilość jednostek treningowych, bez konkretnego tempa, na czucie . Celem jest przyzwyczajenie organizmu do wysokich kilometraży, poprawienie umiejętności szybkiej regeneracji, (przemilczę tu zmiany w organizmie)
2. Polaryzacyjny: nadal wysoki kilometraż, luźne, długie i wolne wybiegania na przemian z szybkimi jednostkami nawet do sprintów. Celem jest przygotowanie organizmu do długiej pracy i do szybkiego biegania (tu ma już duze znaczenie rozwój mitochondriów i przekształcanie międzymięśniowe).
3. Progowy: luźne wybieganie prowadzi sie w górnych zakresach WBC1 i WBC2. Nie ma biegów wolnych. Wszystko szybko, nawet biegi regeneracyjne. Celem jest poprawa VO2max i przygotowanie do HIIT.
Jeżeli planujemy teraz okres przygotowania, to zaczynamy od treningu objętościowego, przechodzimy do polaryzacyjnego, na 6-8 tygodni przed głównymi zawodami zmieniamy na progowy. Krotko przed zawodami 10 dni HIIT i na koniec przechodzimy w tapering. Jeżeli mamy więcej ważnych zawodów, trenujemy miedzy nimi polaryzacyjne z elementami HIIT.
Co teraz...? Jak widać trzeba tez planować luźne wybiegania.
Pozd.
Rolli
(Hottenrott 2011, Seiler 2004, Billat 2001)
to mi się podoba nie ma wolno nie ma że boli ^^ bo mocne bieganie to też tlen na 2 zakresie

1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 16 wrz 2015, 17:19
- Życiówka na 10k: 32;59 1:12:02 Półmar
- Życiówka w maratonie: 2;36;44
- Lokalizacja: KamiennaGóra
- Kontakt:
Powiem szczerze że długo musiałem czekać aż ktoś mi to w końcu wytłumaczyRolli pisze:Twoja ogólna wypowiedz nie jest do podtrzymania, dlatego moje "nie". Wszystko zależy od stopnia wytrenowania i celów w treningu.
Co prawda luźne wybiegania są luźnymi wybieganiami i dla wszystkich dystansów nie ma to znaczenia (to było pytanie) ale nie biega sie tych wybiegań zawsze w tych samych tempach.
Możemy pominąć przygotowanie biegaczy początkujących, których celem jest osiągniecie pewnego kilometraża i przyzwyczajenie sie do tych kilometrów, bez zwracania uwagi na tempo tych luźnych wybiegań. Jadnak w treningu bardziej doświadczonych powinno sie planować progres w prawie wszystkich rodzajach treningu. Wszystko zależny od celów danej jednostki treningowej w aktualnym okresie przygotowań.
Tu rozróżniamy 4 rodzaje treningów:
1. objętościowy
2. polaryzacyjny
3. progowy
4. HIIT
Jako ze HIIT nie ma nic wspólnego (tez nie całkiem, ale to by było za duzo pisania) z luźnymi wybieganiami, możemy to ominąć.
W przeszłości koncentrowano sie na jednym rodzajem takiego treningu. Nowoczesny trening jednak duzo sie zmienił. W aktualnych treningach miesza sie te rodzaje treningów na potrzeby zawodnika opierając sie na jego postępach.
Jak wyglądają takie treningi:
1. Objętościowy: duzy kilometraż, duza ilość jednostek treningowych, bez konkretnego tempa, na czucie . Celem jest przyzwyczajenie organizmu do wysokich kilometraży, poprawienie umiejętności szybkiej regeneracji, (przemilczę tu zmiany w organizmie)
2. Polaryzacyjny: nadal wysoki kilometraż, luźne, długie i wolne wybiegania na przemian z szybkimi jednostkami nawet do sprintów. Celem jest przygotowanie organizmu do długiej pracy i do szybkiego biegania (tu ma już duze znaczenie rozwój mitochondriów i przekształcanie międzymięśniowe).
3. Progowy: luźne wybieganie prowadzi sie w górnych zakresach WBC1 i WBC2. Nie ma biegów wolnych. Wszystko szybko, nawet biegi regeneracyjne. Celem jest poprawa VO2max i przygotowanie do HIIT.
Jeżeli planujemy teraz okres przygotowania, to zaczynamy od treningu objętościowego, przechodzimy do polaryzacyjnego, na 6-8 tygodni przed głównymi zawodami zmieniamy na progowy. Krotko przed zawodami 10 dni HIIT i na koniec przechodzimy w tapering. Jeżeli mamy więcej ważnych zawodów, trenujemy miedzy nimi polaryzacyjne z elementami HIIT.
Co teraz...? Jak widać trzeba tez planować luźne wybiegania.
Pozd.
Rolli
(Hottenrott 2011, Seiler 2004, Billat 2001)

Sam robiłem na czuja ale zawsze się zastanawiałem czy przypadkiem zle nie robię że nie mam typowego w tygodniu biegu długiego w komfortowym tempie i nie cierpi na tym moja wytrzymałość. Ile tygodni możemy 2-4 pkt ciągnąć? przykładowo w sezonie startowym od marca do czerwca i pozniej z powrotem wracamy do 1pkt ?
1:12:02 Półmaraton
Łukasz Kondratowicz.
Łukasz Kondratowicz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13799
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Polaryzacyjny trening trwa od 4-8 tygodni i można go rozszerzać w miarę potrzeb.
Trudniej już jest z treningiem progowym, który nie powinien trwać dłużej jak 4-6 tygodni i jest kończony seria HIIT (już widziałem tak zwany szok HIIT: 7-8 bardzo intensywnych Workout w 10 dni) i wtedy robisz Tapering. W okresie zawodów możesz utrzymać wysoki poziom przez 4-6 tygodni (z wyjątkiem maratonu) i w miarę potrzeb, na przykład jak musisz uzyskać kwalifikacje przed mistrzostwami, i podzielić ten okres przez wsuniecie 2 tygodni z treningiem polaryzacyjnym.
Co dziwnego, amerykanie wychodzą z sezonu halowego i po krótkiej przerwie idą od razu w sezon zawodów na bieżni. I to tez funkcjonuje. Do takiego podejścia potrzeba olbrzymiej bazy (trening objętościowy i polaryzacyjny)
Trudniej już jest z treningiem progowym, który nie powinien trwać dłużej jak 4-6 tygodni i jest kończony seria HIIT (już widziałem tak zwany szok HIIT: 7-8 bardzo intensywnych Workout w 10 dni) i wtedy robisz Tapering. W okresie zawodów możesz utrzymać wysoki poziom przez 4-6 tygodni (z wyjątkiem maratonu) i w miarę potrzeb, na przykład jak musisz uzyskać kwalifikacje przed mistrzostwami, i podzielić ten okres przez wsuniecie 2 tygodni z treningiem polaryzacyjnym.
Co dziwnego, amerykanie wychodzą z sezonu halowego i po krótkiej przerwie idą od razu w sezon zawodów na bieżni. I to tez funkcjonuje. Do takiego podejścia potrzeba olbrzymiej bazy (trening objętościowy i polaryzacyjny)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Uch, Rolli, że pojechał.Rolli pisze: Tu rozróżniamy 4 rodzaje treningów:
1. objętościowy
2. polaryzacyjny
3. progowy
4. HIIT
.............
(Hottenrott 2011, Seiler 2004, Billat 2001)


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13799
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Adam, nie chodziło o różnice w tempie poszczególnych jednostek treningowych tylko o różnicy w tempie jednego rodzaju treningu, jakim jest "luźne wybieganie".
To co opisałem (na twoja prośbę) brzmi moze skomplikowanie, ale tak trudne do zrozumienia to nie jest.
Po prostu: zaczynasz wolno i duzo a potem coraz szybciej ale mniej...
A kolega pytał czy jest różnica biegów luźnych w treningu na 10km i na 3km. "Nie ma, ale sie trochę inaczej trenuje"
To co opisałem (na twoja prośbę) brzmi moze skomplikowanie, ale tak trudne do zrozumienia to nie jest.
Po prostu: zaczynasz wolno i duzo a potem coraz szybciej ale mniej...
A kolega pytał czy jest różnica biegów luźnych w treningu na 10km i na 3km. "Nie ma, ale sie trochę inaczej trenuje"
-
- Stary Wyga
- Posty: 156
- Rejestracja: 23 kwie 2013, 22:04
- Życiówka na 10k: 38:07
- Życiówka w maratonie: brak
Pozwolę się wtrącić
Wiem, że to może być już osobny temat ale jednak skoro mówimy o 4 etapach to pokuszę się o pytanie. Co oznacza "wysoki kilometraż"? Chodzi mi o ilość kilometrów do jakiej dochodzimy podczas robienia tej objętości w stosunku do tego ile biegamy w pozostałych 3 fazach.Jest to temat traktowany trochę po macoszemu a może mieć spory wpływ na końcową formę.Niektórzy uważają, że w pierwszej fazie należy dojść do kilometrażu na jakim będziemy biegać w następnej.Jedni zwiększają tą objętość stopniowo przez kilka tygodni.Inni znowu od razu cisną maksymalną ilość (np.tak rozumiem plan Bartoszaka umieszczony w dziale "trening").Czy w tym treningu jak go określono "polaryzacyjnym" nie zwiększamy już kilometrażu i bazujemy do końca na takim do jakiego doszliśmy?Oczywiście rozumiem, że w HIIT objętość nieznacznie zmniejszamy i stawiamy na intensywność.No i jeszcze jedno.Rozumiem, że te 2 tygodnie HIIT są zawarte już w 8 tygodniach progowego?Sory za lawinę pytań 


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13799
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Oj, dopiero teraz zauważyłem. Napisze później trochę więcej.