Intensywność planu treningowego, a mały staż.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Michalku

Nieprzeczytany post

Witam,

to moje drugie poważniejsze podejście do biegania. Za pierwszym razem (rok temu) bardzo szybko przez problemy z kolanem musiałem sobie odpuścić. Aktualnie wszystko z nim ok. Kilka tyg. temu wystartowałem w biegu na 10km, na świeżości, bo praktycznie nie trenowałem - chciałem sprawdzić na ile mnie stać. Czas słaby, bo 45:20, ale dobiegłem z niedosytem i zapasem sił, więc myślę, że 44min były w moim zasięgu. Planowałem trenować planem '10 km / 45 min / 4 x tydz/ M. Bartoszak', mimo, że 45min mógłbym osiągnąć już teraz. Chciałbym, aby ten czas stał się dla mnie czymś normalniejszym, a nie tylko osiągnięciem zarezerwowanym na zawody. Sam etap wstępny tego planu 12km/10km/8km/15km jest dla mnie dość wymagający, bo nie jestem wybiegany. Daję radę, ale bolą mnie mięśnie, kolana. Jako 22letni laik powinienem dalej realizować ten plan, czy może zając się jakimś planem na 5km, aby treningi były 5x w tygodniu, ale na mniejszych dystansach? Np. http://www.bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=311Co będzie dla mnie zdrowsze? Mój cel to 43minuty jesienią, a 40min w przyszłym roku. Proszę o rady :-)
PKO
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

plan treningowy jest tak skonstruowany, że prowadzi w konsekwentny sposób do jednorazowego występu na 100% możliwości.

jeżeli chcesz po prostu poprawiać swoją formą, biorąc za miarę poprawy zdolność do pokonywania 10k w dobrym czasie, to proponuję wybrać inny plan, chociażby plan na 10k wg szkoły amerykańskiej - znajdziesz w odpowiednim dziale na naszym portalu. ten plan nie zakłada żadnego konkretnego wyniku na koniec. możesz go powtarzać albo np. wydłużyć środkową fazę i wycelować z końcem w jakieś zawody na dychę na jesieni.

dystanse pokonywane w takim treningu nie są zawrotne, więc jeżeli odczuwasz dolegliwości, to pewnie jest dużo do zrobienia w zakresie sprawności ogólnej, siły biegowej, techniki i rozciągnięcia. poszperaj po portalu, przeczytaj kilka artykułów i zastanów się, co z tego mógłbyś włączyć do swojego planu.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Michalku

Nieprzeczytany post

Dziękuję za odpowiedź. Wiadomo, chciałbym biegać tą dyszkę jak najszybciej i to jest celem nadrzędnym. Mam teraz nie lada mętlik w głowie, czy dalej ciągnąc etap wstępny do planu Pana Bartoszaka 10km/45min czy jednak postawić na 'szkołę amerykańską'. Jeśli tak, to który poziom wybrać, aby zacząć się systematycznie, spokojnie rozwijać? Tak jak mówiłem, aktualnie biegam 12km/10km/8km/15km i wymaga to ode mnie trochę pracy, jednak nie jest to jakiś krańcowy wysiłek poza moim zasięgiem. Wiele lat trenowałem piłkę ręczną i ogólnie byłem aktywny fizycznie, jednak bieganie to troszkę inna para kaloszy. Zawsze robiłem wszystko na wariackich papierach, teraz chciałbym się rozwijać optymalnie, bo bieganie daje mi wiele radości, a jednocześnie nie marnować czasu na zbyt lekkie treningi. Boję się najbardziej kontuzji, bo siedzenie na dupsku zawsze źle na mnie wpływało. Szkoła amerykańska wydaje mi się ciekawym sposobem, ale ciężko mi określić na którym poziomie jestem.
Warszawianka90
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 19 kwie 2015, 02:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Najlepiej dojdziesz do tego na własnym doświadczeniu. Zacznij od lżejszego planu jak uznasz, że stać cię na więcej to zwiększaj wymagania aż dojdziesz do momentu, który okaże się optymalny. Lepiej nie przesadzić aby się nie nabawić kontuzji
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Mnie bardzo podoba się poziom III i proponowałbym go spróbować :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Michalku

Nieprzeczytany post

Dzięki Panowie za odpowiedzi. Dałbym radę pociągnąć poziom 3, ale chyba zacznę od 2, żeby się powoli wdrożyć. Mam tylko nadzieję, że nie będzie zbyt lekko, a nawet jeśli, to szybciej będę przeskakiwał kolejne etapy. W poziomie II trenujemy 4x w tygodniu, ale przy dniach wolnych widnieje informacja 'Jeżeli robisz trening w tym dniu zrób to samo co w pierwszym'. Tzn., że jeśli będę miał energię i chęci, to mogę np.: dorzucić piąty trening?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ