Tętno
-
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 20 cze 2012, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć mam do was mili biegacze pytanko.
Mieszkam w okolicach pofałdowanych jeśli chodzi o trasy biegowe. Ostatnio rozpocząłem treningi z pulsometrem.
OBW1 141-152 uderzenia według obliczeń. Na terenie płaskim nie miałem problemu z utrzymaniem tego poziomu. Problemy zaczynają się przy wbieganiu pod górę, wtedy tętno skacze nawet do 162, mimo iż utrzymuję stałe tempo.
Koledzy i koleżanki powiedzcie mi czy mam zwalniać pod górę czy trzymać stałe tempo ?
Mieszkam w okolicach pofałdowanych jeśli chodzi o trasy biegowe. Ostatnio rozpocząłem treningi z pulsometrem.
OBW1 141-152 uderzenia według obliczeń. Na terenie płaskim nie miałem problemu z utrzymaniem tego poziomu. Problemy zaczynają się przy wbieganiu pod górę, wtedy tętno skacze nawet do 162, mimo iż utrzymuję stałe tempo.
Koledzy i koleżanki powiedzcie mi czy mam zwalniać pod górę czy trzymać stałe tempo ?
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Trzymaj stale
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 751
- Rejestracja: 29 cze 2013, 19:49
- Życiówka na 10k: 33'
- Życiówka w maratonie: 3h10
we wbiegniu najczęściej utrzymuje się intensywność niż zamierzoną prędkość.
Na zawodach pewnie jest tak samo, jeśli się nie ma organizmu świetnie wytrenowanego. Bo jak będziesz na zawodach pod górkę trzymał zamierzone tempo, a tętno ci podskoczy prawie pod 90-95hrmax to współczuje ci tych zawodów, przepalisz je.
A jeśli będziesz trzymał przypuścimy na tętno, do pewnej granicy, musisz to wyczuć i być dobrze wytrenowany, to na płaskim tzn. po tej górce nadrobisz z łatwością zaległość i nawet lepiej pobiegniesz.
Dodam, że jeśli jesteś już gotowy i dasz rady, i masz pewien stopień wytrenowania i doświadczenia biegowego, możesz raz w tygodniu wpleść podbiegi.
Na zawodach pewnie jest tak samo, jeśli się nie ma organizmu świetnie wytrenowanego. Bo jak będziesz na zawodach pod górkę trzymał zamierzone tempo, a tętno ci podskoczy prawie pod 90-95hrmax to współczuje ci tych zawodów, przepalisz je.
A jeśli będziesz trzymał przypuścimy na tętno, do pewnej granicy, musisz to wyczuć i być dobrze wytrenowany, to na płaskim tzn. po tej górce nadrobisz z łatwością zaległość i nawet lepiej pobiegniesz.
Dodam, że jeśli jesteś już gotowy i dasz rady, i masz pewien stopień wytrenowania i doświadczenia biegowego, możesz raz w tygodniu wpleść podbiegi.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A tam, ja nie zwalniam, tetno pozniej samo sie uspokaja, a przynajmniej organizm dostaje rozne bozdzce podczas takiego biegu.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja nie mowie o trzymanie na upartego stalego tempa, jakies wachania pod gorke czy wiatr moga byc, ale trzymanie na stalego tetna ? No nie wiem... Rozumie, ze wg. tej metody biegnac z gorki tez przyspieszacie tak zeby trzymac stwle tempo?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
prawie rozumiesz.
nie przyspieszamy, żeby utrzymać tętno, ale utrzymujemy mniej więcej tę samą intensywność, a więc tempo samo wzrasta.
nie przyspieszamy, żeby utrzymać tętno, ale utrzymujemy mniej więcej tę samą intensywność, a więc tempo samo wzrasta.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czyli wszystko opiera sie na tym "mniej wiecej" bo ja pisze o utrzymywaniu mniej wiecej tego samego tempa, a Wy o mniej wiecej tej samej intensywnosci. Reasumujac wyjdzie pewnie na to samo. Mniej wiecej 
Aha, jeszcze kwestia co to jest mniej wiecej ta sama intensywnosc... Czy mnie wiecej ta sama intensywnosc od intensywnosci 70% to bedzie +/- 1% czy 5%
roznica w tetnie to bedzie przy 5% okolo 10ud/min przy 1% mniej niz 2 czyli niemal na granicy bledu pulsometru 

Aha, jeszcze kwestia co to jest mniej wiecej ta sama intensywnosc... Czy mnie wiecej ta sama intensywnosc od intensywnosci 70% to bedzie +/- 1% czy 5%


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
nie, nie wyjdzie na to samo.
napisałem mniej więcej, żeby się zaraz nikt nie przyczepił, że pod górę / w dół nie da się dokładnie utrzymać dokładnie tej samej intensywności.
napisałem mniej więcej, żeby się zaraz nikt nie przyczepił, że pod górę / w dół nie da się dokładnie utrzymać dokładnie tej samej intensywności.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No dobra, to jakie wahania intensywnosci w % sa dozwolone, zeby to byla dalej ta sama intensywnosc? Tak "mniej wiecej"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
jaja sobie chyba robisz?
ta dyskusja jest poroniona z założenia. jeśli napiszę, że 3%, zaraz jakiś cwaniak zapyta, a dlaczego nie 4? przyjdzie inny i spyta jak mierzę te 3%.
a tu chodzi o ogólne nastawienie. jeżeli bieg ma być spokojny, a w naturalny sposób pod górę jest trudniej, to się zwalnia, żeby zachować tę samą intensywność i tyle. podobnie na zbiegu nie hamuje się sztucznie, żeby trzymać to samo tempo, tylko pozwala ciału przyspieszyć.
ot, cała filozofia.
ta dyskusja jest poroniona z założenia. jeśli napiszę, że 3%, zaraz jakiś cwaniak zapyta, a dlaczego nie 4? przyjdzie inny i spyta jak mierzę te 3%.
a tu chodzi o ogólne nastawienie. jeżeli bieg ma być spokojny, a w naturalny sposób pod górę jest trudniej, to się zwalnia, żeby zachować tę samą intensywność i tyle. podobnie na zbiegu nie hamuje się sztucznie, żeby trzymać to samo tempo, tylko pozwala ciału przyspieszyć.
ot, cała filozofia.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Trochę tak, ale dalej nie uważam za istotne trzymać się kurczowo jednej intensywności na BSach, bo co złego się stanie jeśli przez 200m tętno skoczy mi o te nawet 20ud/min skoro za następne 100-150m wróci do poziomu wyjściowego, a sam skok tętna "zginie" i średnia intensywność i tak wyjdzie niska. Ok rozumiem, że warto trzymać jedną intensywność w biegach górskich, bo tam cały czas są jakieś zbiegi i podbiegi, ale przy 15km BSie ma to naprawdę takie znaczenie?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
nie, no oczywiście, ze jeśli to jest kilka krótkich skoków, to nawet lepiej, dla przedmuchania 
jeżeli jednak kolega ma pagórkowaty teren i np. 1/4 jest pod górę, to z BSu robi się aktywny kros.

jeżeli jednak kolega ma pagórkowaty teren i np. 1/4 jest pod górę, to z BSu robi się aktywny kros.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 751
- Rejestracja: 29 cze 2013, 19:49
- Życiówka na 10k: 33'
- Życiówka w maratonie: 3h10
Skoczy o 20ud / min ? Wtedy byś musiał zaatakować porząnie górkęSkoor pisze:Trochę tak, ale dalej nie uważam za istotne trzymać się kurczowo jednej intensywności na BSach, bo co złego się stanie jeśli przez 200m tętno skoczy mi o te nawet 20ud/min skoro za następne 100-150m wróci do poziomu wyjściowego, a sam skok tętna "zginie" i średnia intensywność i tak wyjdzie niska. Ok rozumiem, że warto trzymać jedną intensywność w biegach górskich, bo tam cały czas są jakieś zbiegi i podbiegi, ale przy 15km BSie ma to naprawdę takie znaczenie?

Jeśli tak zrobisz i będziesz atakował przez cały bieg górki, to będzie wtedy kros aktywny ;p BS'y to musi być spokojny bieg.