damianultra pisze:Marek84 czytam dużo artykułów, książki. Staram się wyciągać wnioski. Dlatego też napisałem tutaj, aby ktoś bardziej doświadczony je skorygował.
Interwaly na 1200m biegałbym tempem 4:45-4:50 przerwa 3:30 tempo 6:00-6:10, 800m ciut szybciej.
Z tego co napisałeś jednak mam z nich zrezygnować... Czy podczas biegania w 2 strefie mogę przyspieszać np. Rozgrzewka 2 km bc2(5:30-5:00) 2 km schłodzenie?
Czy rozbiegania to jest ten sam środek treningowy co wybieganie, a różni się jedynie przebytym dystansem?
Tompoz przerwa trwała 1,5 roku, a nie kontuzja. Mój błąd, bo też tego nie sprecyzowałem. Trójbój trenowałem właśnie pod kątem kolan. Wzmocniłem mięśnie nóg i teraz dyskomfortu brak

ponad to czuję się na siłach, żeby dalej rozwijać się w biegach. Nie łącze TS z biegami, bo zdaje sobie z tego sprawę, ze jest to niemożliwe będąc amatorem. Trening ze sztangą oczywiscie zostanie, ale tylko jako uzupelnienie...
dzięki za wszelkie rady!
Za dużo się doktoryzujesz i czytasz, za mało "na czuja"

W Twojej sytuacji przy 4 treningach w tygodniu (zakładając ze będą sensowne) to poziom (i tempa) będa się zmieniać z tygodnia na tydzień. Dlatego bazuj na zakresach i samopoczuciu przez jakieś pół roku, a jak się ustabilizujesz na jakimś poziomie to wtedy dopiero sięgnij po mocniejsze środki. Teraz ustalanie planu "co do sekundy" nie ma sensu, bo za 2 tygodnie powinny być już inne tempa.
wybieganie - zwyczajowo bieg długi w I zakresie intensywności (konwersacyjna), rozbieganie - to też pojęcie raczej zwyczajowe (ja przynajmniej nie widziałem definicji) i dość szerokie. Taki bieg spokojny / easy. Na poziomie początkującym tak przyjmij.
Jeśli Twoje tempo na 5km to 5:06 (tak wychodzi z 25:30 na 5km), to jak Ty byś chciał ukończyć trening 5-6*1,2 km po 4.45-4.50?? 20 sekund szybciej na każdym km, a sumaryczny dystans istotnie dłuższy niż 5km?? Rozumiem przerwy, ale to jest lekka zajezdnia , a nie trening, moim zdaniem jednostka bez sensu. Skąd te tempa masz? Daniels na pewno nie daje takiego treningu na taki poziom! Nie sztuka trenować "w pałę", sztuka trenować mądrze.
Lepiej sobie pobiegnij 6-8 km BC2 (bieg ciągły w 2 zakresie), to pod 10km będziesz miał trening. Albo jak chcesz trenować po 5km to pobiegaj sobie 2*3km bieg ciągły w górnej granicy II zakresu. Nie zajedziesz się, a przyzwyczaisz do intensywniejszego biegu. Albo sobie pobiegnij normalny II zakres 2*3km na pełnym wypoczynku (przerwa 4-5 minut powinna zagrać) + 1,5km w tempie na 5km. To już będzie dość mocna jednostka. Tylko pamiętaj - drugi zakres to bieg intensywny, ale nie zajezdnia.
Mniej się skupiaj na pierdołach, nie są istotne. Nie próbuj robić mierzonego treningu co do sekundy, zdecydowanie więcej wyniesiesz z sensownego biegania na samopoczucie. Po drugie - musisz się zaadaptować stopniowo do większego kilometrażu - jak skokowo zaczniesz biegać sporo więcej i mocne obciążenia to tylko prosisz się o kontuzję.