Pod koniec listopada rozpocząłem trening do maratonu metodą Skarżyńskiego (3:30). Po części pierwszej (ORCE) przeszedłem w tym tygodniu do SIEWU (
Według tego planu w sobotę mam wykonywać treningi WB2 tempem 5:00-4:55. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że takie tempo nie zahacza u mnie nawet o WB1.
Co w związku z tym powinienem zrobić? Być może wybrałem sobie zbyt łatwy plan treningowy? Rok temu testując plan treningowy Endomondo wyliczyło mi, że jestem w stanie pokonać maraton poniżej 3h, co było dla mnie absurdem
Tak więc co sugerujecie? Biegać to WB2 podanym tempem, czy według własnych możliwości? W planie było napisane
dlatego tak wielką wagę przykładam do tego, żeby wykonać ten trening prawidłowoGdy tętno przekroczy wartość 85% Tmax… kończymy trening na końcu tego kilometra. Dalsze kontynuowanie biegu jest już szkodliwe dla naszego rozwoju biegowego (w tym okresie szkolenia).
Dziękuję serdecznie za pomoc i pozdrawiam!





