Kilka pytań o bieganie do pracy

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Lukasz89
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 13 lut 2011, 18:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Planuje zacząć biegać do pracy i mam kilka pytań do osób, które tak biegają
do pracy mam 10km w jedna stronę, do pracy jest lekka gorka no a z pracy mialbym z gorki :) jestem teraz w fazie powrotu do formy i częstszego biegania, na razie robie ok. 3 treningi po 8-10km

-czy biegacie w obie strony? jak zaczęliście dokładać drugi trening dziennie, wiem ze trzeba to robic rozważnie, interesuje mnie czy np. biegaliscie w obie strony ale byly dni bez biegania
-czy przeplatacie bieganie z rowerem?
-no i co z logistyka? kiedy przywozicie czyste ciuchy i co robicie z biegowymi w trakcie pracy?
-jesli chce docelowo biegac do pracy poniedzialek-piatek (np. 3-4 razy) i raz w weekend to czy da sie wplesc rozsadnie plan treningowy? Chodzi mi o to ze dystans pewnie zazwyczaj bedzie ok. 10 km, nie zawsze bedzie mozliwosc zrobienia wszystkich elementow treningu i porzadnego rozciagania po biegu a za to bedzie bieganie z plecakiem i moze drugi bieg z powrotem do domu
PKO
elter
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 17 sty 2014, 08:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sam tego nie przerabiałem bo zawsze miałem zbyt blisko lub zbyt daleko. Maciek Więcek w jednym z wywiadów kilka lat temu mówił, że jego trening wygląda tak, że biegnie do i z pracy po ~12km. Czasem z pracy wraca szybciej jak się czuje zamulony. Do tego zawody w łikend. Zwykle jakaś setka a od poniedziałku powrót do biegania do pracy. Jak nie kojarzysz co i jak z Maćkiem Więckiem to pogooglaj.

Bez prysznica w pracy to sobie tego nie wyobarażam. Co do logistyki to widziałbym to tak, że trzeba mieć jednak więcej kompletów ciuchów. Rano biegniesz do pracy i tam wkładasz go w gruby plastikowy worek żeby nie capiło. Niestety będzie sobie tam dojrzewał. Powrót w świeżym komplecie który targasz w plecaku razem z ubraniami do pracy. Poranny zestaw do suszenia na balkon a powrotny do szybkiego wysuszenia np na grzejniku. Ten zestaw może być potem na rano.

Najlepiej jednak mieć 10 zestawów co na lato nie jest jakimś wyzwaniem ale na zime to już gruba kasa niestety:/

Rozciąganie? No nie mów, że 5' rozciągania to takie wymagające. Choćby przy biurku da się to zrobić. Jeśli pracujesz w biurze to koledzy po 3 miesiącach się przyzwyczają.
choinkar
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 161
Rejestracja: 30 lis 2008, 17:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ja do pracy mam 12-13 km, w okresie wiosenno-letnio-jesiennym często do pracy śmigam rowerem lub biegam. Natomiast, jeszcze jak chodzi o rower to rano i po pracy nie ma probemu np. przez kilka tygodni. Oczywiście robię czasem przerwę w tygodniu, jak już czuje zmęczenie.
Natomiast jeśli chodzi o bieganie to nigdy nie praktykowałem w obie strony przez kilka dni. Przeważnie np wracam z pracy biegiem lub do niej biegnę (ale tylko w jedną stronę).

Myślę że jeśli byś się zdecydował na obie strony to koniecznie musiałbyś robić sobie dni odpoczynku - po pierwsze zmęczenie, po drugie możliwe znużenie.

Bieganie przeplatam rowerem. Pracuje na tętnie więc kontroluję i widzę, kiedy należy się przerwa (ułatwienie małe)

Mam o tyle dobrze, że mogę się w pracy wykąpać, więc z tzw logistyką problemu nie mam. Ciuchy czyste zostawiam wcześniej w pracy, a biegowe mam możliwość wywiesić (więc te problemy mnie nie dotyczą). Przeważnie biegałem lub jeździłem na rowerze z plecakiem i tam większość co chciałem miałem.
Co do planu biegowego to zawsze się da, trzeba tylko usiąść i rozpisać, dostosować pod twoje możliwości fizyczne i czasowe. Piszesz, że nie da rady zrobić całości ? a dlaczego? zarówno tempówki, interwały da radę, wybieganie też (oczywiście nie tak długie, ale na to jest czas w weekend). Rozciąganie jak najbardziej, tylko trzeba trochę wcześniej wyjść.

Pozdro i powodzenia.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Praktykowałem bieganie do i z pracy (ok. 11km w jedną stronę). W pracy mam odpowiednie zaplecze (prysznice, szatnia, siłownia), więc warunki bardzo dobre.

Nie było to specjalnie obciążające, bo robiłem tylko wybiegania.
Wielką zaletą było to, że biegłem jedynie kilkanaście minut dłużej niż jechałem.

Zrezygnowałem jednak po jakimś czasie ze względów logistycznych (dowożenie i wywożenie odzieży, targanie posiłków i zakupów w plecaku). Siłą rzeczy nie mogłem zawsze biegać w obie strony.

Teraz dojeżdżam samochodem do pracy (bardzo wcześnie rano, więc bez korków) i biegam podobny dystans, tj. półmaraton lub trochę więcej, w zależności od tego ile mam czasu i jak się czuję. Takie rozwiązanie bardziej mi odpowiada.

Od stycznia chcę zacząć biegać metodą Hansonów, więc będę musiał zweryfikować nieco poranne biegania.
bjj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 560
Rejestracja: 12 maja 2012, 19:39
Życiówka na 10k: 35:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kuj-Pom

Nieprzeczytany post

Ja czasami biegam do pracy i jest to fajne rozwiązanie. W jedną stronę mam 13km. Ciuchy służbowe mam w pracy w szafce więc nic nie muszę targać. Ciuchy biegowe po dotarciu do pracy wkładam do specjalnej szafy-suszarni na ciuchy i po 20 min są suche a sam w tym czasie biorę prysznic. Jedzenia też nie targam bo pod pracą mam Lidla więc tam robię zakupy. Jeżeli chcę zrobić dłuższe wybieganie to w drodze powrotnej robię większą pętlę i nie ma problemu ,mogę zrobić tyle km ile chcę. Czasami jak chcę biec w jedną stronę to rano do pracy jadę samochodem z pracy biegnę ,na drugi dzień do pracy biegiem i z pracy samochodem który dzień wcześniej zostawiłem na parkingu. Robiłem też podobne kombinacje z rowerem czy autobusem. Np. do pracy autobusem z powrotem biegiem. Można sobie pokombinować do woli. Jeżeli chodzi o realizację jakiegoś planu treningowego to nie wiem jaki miałby być z tym problem. Przecież możesz pobiec dłuższą drogą jak chcesz zrobić długie wybieganie, możesz pobiec sobie szybszym tempem jak chcesz trening progowy itp.
5km-16:48
10km - 35:46
Lukasz89
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 13 lut 2011, 18:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

choinkar pisze: Co do planu biegowego to zawsze się da, trzeba tylko usiąść i rozpisać, dostosować pod twoje możliwości fizyczne i czasowe. Piszesz, że nie da rady zrobić całości ? a dlaczego? zarówno tempówki, interwały da radę, wybieganie też (oczywiście nie tak długie, ale na to jest czas w weekend). Rozciąganie jak najbardziej, tylko trzeba trochę wcześniej wyjść.

Pozdro i powodzenia.
Chyba zdecyduje sie na laczenie roweru i biegania, przynajmniej na poczatku.
Z planem biegowym moze byc ciezko ze wzgledu na trase (swiatla, 2-3 km pod gore, znowu swiatla) wiem, ze jak bede chcial to cos z tego wyjdzie, licza sie checi.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ