Witam, planuję na wiosnę zaliczyć półmaraton w czasie 1:20, 1:25. Obecnie jestem po dwóch półmaratonach w życiu 1:38 i 1:44. Dawniej trenowałem lekkoatletykę głównie biegi średnie, więc nie jest teraz dla mnie problemem bieganie 3-4 razy w tygodniu po np. 12 km w tempie ok 5 min. Co państwo sądzicie o tym planie, i jaka ewentualnie opcja jest lepsza 3 czy 4 dniowa. Czekam na podpowiedzi i dobre rady. Aha mam 27 lat, 180 wzrostu i ok 65 kg.
LINK: http://treningbiegacza.pl/training-plan ... w-tygodniu
Półmaraton na 1.25 wg planu, co sądzicie ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Link nie działa, ale i tak nie wiem czy zdajesz sobie sprawę na co się porywasz. 1:20 w HM to nie jest "wynik taki sobie" na 3 treningi w tygodniu (no, chyba że masz mega-talent). Od 1:38 do 1:20 (czy nawet 1:25) droga jest bardzo daleka. Proponuję Ci najpierw spróbować przebiec połówkę poniżej 1:30 i wtedy sam odpowiesz sobie na pytanie o 1:25 czy 1:20.
biegam ultra i w górach 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Jak wyżej. Przebiegnięcie połówki w 1:20 z 3 treningów jest strasznie trudne. Dla mnie akurat nierealne, ale są osoby wyjątkowo utalentowane. Z drugiej strony na talent nie ma co liczyć, tylko na ciężką pracę 

Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 14 maja 2014, 20:26
- Życiówka na 10k: 44
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
w powyższym planie jest też opcja 4 dniowa którą osobiście wolę lepiej, chodzi mi ogólnie czy ten plan jest dobry do moich hmm planów czy coś dodać czy odjąć ? jakaś dieta czy coś ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Najpierw zrobić chociaż 1:30 i przymierzyć się do 1:27. Serio serio.
Później się miesiącami trenuje żeby urywać kolejne minuty. Zejść z 1:25 na 1:20 jest trudniej niż z 2:00 na 1:35.
No - chyba że naprawdę masz smykałkę/talent do biegania - ale to się okaże ile potrzebujesz żeby 1:30 zrobić. Tak więc - polecam po kolei.
Później się miesiącami trenuje żeby urywać kolejne minuty. Zejść z 1:25 na 1:20 jest trudniej niż z 2:00 na 1:35.
No - chyba że naprawdę masz smykałkę/talent do biegania - ale to się okaże ile potrzebujesz żeby 1:30 zrobić. Tak więc - polecam po kolei.
biegam ultra i w górach 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
No dokładnie. Takich przeskoków się nie robi. 1:38 w półmaratonie to jest tempo mniej więcej 4:40/km, a 1:20 to bodajże 3:47/km. Jednym słowem - przepaść.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 26 wrz 2014, 17:35
- Życiówka na 10k: 40:00
- Życiówka w maratonie: brak
Myślę, że moje bieganie może pomóc Ci z odpowiedzią na te pytania. W maju zrobiłem 42:12 na 10k w upale (miałem wtedy staż solidnego biegania ok. 1.5 roku + rekord na 10k 40:00), czerwiec, lipiec, sierpień bez biegania, po solidnie przebieganym wrześniu i październiku: 1:26:03 w połówce (tydzień temu). Jak porównasz sobie swoją progresję wyników z moją to napewno da Ci to do myślenia czy trzeba Ci robić więcej czy mniej niż to ile biegasz teraz.
szczegóły w kalendarzu:
http://run-log.com/profiles/profile/paulzet/
szczegóły w kalendarzu:
http://run-log.com/profiles/profile/paulzet/