witam
biegam od ponad pół roku, na początku przerobiłem plan na 30 minut ciągłego biegu, następnie na 10 km (łącznie koło 30 tygodni), w między czasie pojawiały się różne problemy natury fizycznej, lekkie kontuzje, bóle, które poźniej skrzętnie usuwałem,
po ukończeniu obu planów z małymi trudnościami bezpośrednio zacząłem trening 14 tygodniowy do maratonu i tu zaczęły się schodzy już w pierwszych dwóch tygodniach, wczoraj przebiegłem 16 km i tak w pi** to moje kolana jeszcze nie dostały, po treningu miałem problem z chodzeniem, mocniejsze stąpnięcia powodowały ból i czuć było takie ogólne zmęczenie, dzisiaj jest dużo lepiej, a jutro mnie czeka kolejny trening (na krótszym dystansie 6-7km)
nie chciałbym się przetrenować, nabawić jakiejś kontuzji itd, ale jednocześnie nie chce robić przerwy bo wiem, że poźniej trudno mi będzie się zebrać do biegania, macie jakieś pomysły ? dzięki : )
zmęczenie kolan
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
ekhm... A czemu tylko maraton? Może od razu byś się za ultramaratony wziął? Albo od razu weź Ironmana?
A poważnie:
Jeśli z problemami zrobiłeś 30 min ciągłego biegu i tyle co zakończyłeś (też z problemami) 10km, to pozostań na tym etapie. Najpierw się wzmocnij, dojdź do jakiegoś sensownego poziomu (żeby te 10km chociaż przyzwoicie biegać poniżej 50 minut), później zrób plan na półmaraton i dopiero wtedy zacznij się zastanawiać nad maratonem.
A poważnie:
Jeśli z problemami zrobiłeś 30 min ciągłego biegu i tyle co zakończyłeś (też z problemami) 10km, to pozostań na tym etapie. Najpierw się wzmocnij, dojdź do jakiegoś sensownego poziomu (żeby te 10km chociaż przyzwoicie biegać poniżej 50 minut), później zrób plan na półmaraton i dopiero wtedy zacznij się zastanawiać nad maratonem.
biegam ultra i w górach 
