Wytrzymałość na podbiegach
- bumbo
- Stary Wyga
- Posty: 228
- Rejestracja: 08 lut 2012, 21:26
- Życiówka na 10k: 40min
- Życiówka w maratonie: brak
Witam - mam problem z wytrzymałością na podbiegach - na równym i zbiegach jest ok potrafię utrzymać założone tempo bez problemu ale na podbiegach mimo ze idzie na początku dobrze to w pewnym momencie odcina mi prąd i muszę przechodzić do marszu. Biegam 3 lata, ok 60-70 km tygodniowo w planie biegam raz w tygodniu podbiegi ( 300m x 10, odpoczynek w truchcie w czasie zbierania ). Co zmienić żeby poprawić podbiegi, pytanie kieruje głownie do górali którzy śmiali obok mnie w czasie Letniego Biegu Piastów i Wielkiej Pętli Izerskiej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 284
- Rejestracja: 26 sie 2012, 15:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Góral ze mnie żaden, ale ze Skarżyńskiego kojarzę, iż nie ma sensu robić dłuższych podbiegów niż 150-200 m.
Inna sprawa co siłowego robisz oprócz podbiegów. Skipy? Wieloskoki? I czy w domu robisz jakieś ćwiczenia siłowe?
Ja na podbiegach zawsze nieco zwalniam, nie widzę sensu by się zarżnąć i przejść do marszu.
Inna sprawa co siłowego robisz oprócz podbiegów. Skipy? Wieloskoki? I czy w domu robisz jakieś ćwiczenia siłowe?
Ja na podbiegach zawsze nieco zwalniam, nie widzę sensu by się zarżnąć i przejść do marszu.
-
- Wyga
- Posty: 89
- Rejestracja: 05 paź 2011, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
może sprawdź czy nie wypoczywa się lepiej bez zbierania (cokolwiek zbierasz)bumbo pisze:odpoczynek w truchcie w czasie zbierania

oczywiście żart, domyślam się że chodziło o zbieganie.
Problemu doszukiwałbym się w sile biegowej, a raczej jej braku. Akurat pochodzę ze Szklarskiej i sporo biegam po górkach, dobrą metodą jest skrócenie kroku biegowego przy utrzymaniu wysokiej kadencji. Tak jak na rowerze zmieniasz przerzutkę na niższą i szybciej przebierasz nogami.
pozdro
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 260
- Rejestracja: 25 lip 2012, 12:10
- Życiówka na 10k: 42:37
- Życiówka w maratonie: brak
Dokładnie tak jak pisze kolega powyżej ,dobrą metodą na pokonanie długiego podbiegu jest skrócenie kroku i zwiększenie kadencji.
Startuję głównie w biegach górskich i tak mi doradzano.
U niektórych mocniejszych zawodników zauważyłem ,że ich podbieg wygląda jakgdyby wchodzili bardzo szybkim marszem ,a nie biegiem/truchtem
Startuję głównie w biegach górskich i tak mi doradzano.
U niektórych mocniejszych zawodników zauważyłem ,że ich podbieg wygląda jakgdyby wchodzili bardzo szybkim marszem ,a nie biegiem/truchtem
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
praca nad techniką, małe kroki, ale wysoka kadencja i zwiększenie siły
1. bieganie po schodach
2. rower (tu akurat trzeba uważać żeby sobie kuku nie zrobić, ale dobry podjazd przekałada się bieganie, plus nauka pracy nóg na wysokiej kadencji)
3. przysiady, grzybki etc
4. klasyczna siła biegowa
5. przy okazji pobytu w górach porobić dłuższe podbiegi typu 5/6 km albo więcej
do wyboru do koloru
1. bieganie po schodach
2. rower (tu akurat trzeba uważać żeby sobie kuku nie zrobić, ale dobry podjazd przekałada się bieganie, plus nauka pracy nóg na wysokiej kadencji)
3. przysiady, grzybki etc
4. klasyczna siła biegowa
5. przy okazji pobytu w górach porobić dłuższe podbiegi typu 5/6 km albo więcej
do wyboru do koloru
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Ja zauważyłem poprawę jak zacząłem robić podbiegi 10x 200 m. przy nachyleniu 5-10% dobijając do tętna 90% hrmax. Powrót truchtem i wypoczynek do 120 hrm. przy początkach, obecnie bez wypoczynku.
Ciebie odcina bo robisz to szybciej niz możesz, spróbuj wolniej ale ciągiem.
Ciebie odcina bo robisz to szybciej niz możesz, spróbuj wolniej ale ciągiem.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
W sumie odpowiedź już dostałeś. Biegasz zbyt szybko te podbiegi, skoro nie jesteś w stanie ich wykonać. Pewnie za wysoko sobie poprzeczkę zawiesiłeś. W sile biegowje chodzi o to,żeby się zmęczyć, ale nie wykończyć.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.