Bieganie, bez odchudzania

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Sabina88
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 25 sie 2014, 10:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witajcie.
Jestem "nowa" tutaj i laikiem w bieganiu. Biegam okolo miesiąca, od ponad 8 miesięcy ćwiczę, staram się robić to regularnie, kiedyś codziennie po godzinie, teraz ze względu na powrót do pracy i dwójkę dzieci mam trochę mniej czasu i ćwiczę dwa trzy razy w tygodniu.
Jestem endomorifkiem( chyba dobrze napisalam :)), ważę 50 kg przy wzroście 161cm, jestem osobą chudą. Bieganie jest bardzo fajne i po prostu polubiłam, chcę to kontynuować tylko boję się,że schudnę i nic ze mnie nie zostanie :),z drugiej strony nie chce rezygnować. Biegam około 40 min, 5 min biegania na jedną minutę truchtu,tym sposobem dałam radę przebiec 4,53 km :). Więc pytanie do doświadczonych biegaczy: czy biegając tyle nie schudnę zbytnio? Obserwując swoje ciało, wiem że dalej mieszczę się w te same ciuchy, nic nie ubyło zbytnio, mam ładniej umięśnione nogi, pośladki się podniosły, brzuch jest twardszy( być może po brzuszkach, robilam około 100) ale przestałam. Nogi nie bolą mnie zbytnio po takim odcinku, w sumie przez kilka minut potem nic, żadnych zakwasów itp, mogę pieszo przejść bez bólu nóg chyba z 20 km conajmniej. Czy dążąc do 10 km np w 1,5 godziny lub dwie, oczywiście etapami i biegając dla siebie i lepszego samopoczucia to się chudnie czy wyrabiają się mięśnie? Bo jedni piszą że biegając zaczyna się chudnać po około 40 min, jak doradzacie, co mam zrobić? Pozostać w bieganiu do 40min, tylko zwiększając tempo, czy biegać i dążyć do upragnionych 10 km np w godzinę? Czy takim osobą wyrobi się mięsień, czy tylko spadnę z wagi i po kilku miesiącach zacznę nabierać mięśni? Przepraszam z góry że tyle się rozpisałam, i że to być może "głupie" pytania o tą wagę, ale mimo wszystko dla mnie to jest ważne :) Pozdrawiam Wszystkich.
PKO
MlodyBiegacz
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 04 maja 2014, 09:48
Życiówka na 10k: 49:01
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja też mam lekką niedowage, nie chudne, nawet przytyłem z 3kg, pewnie dlatego że jest młody :)
Poprostu jedz troche więcej, tak aby kalorie były na +++++ :hahaha:

Pozdrawiam :oczko: :oczko: :oczko:
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Skoro bieganie Ci się podoba, to dlaczego chcesz pozostać przy 40 min. biegu. Powinnaś dążyć do godzinki biegu ciągłego a nie odmawiać sobie, bo "schudnę". Ok, gdybyś katowała się dietami, głodówkami to na pewno byś schudła, a tak to raczej wątpliwe, że schudniesz bo nie masz z czego chudnąć pewnie.
Myślę, że delikatne mięśnie się pojawią, tak jak u mnie (chodzi mi oczywiście o uda i łydki) :hejhej:

Zresztą, są tu mądrzejsi, niech oni się wypowiedzą :oczko: bo ja mogę nie mieć racji.
Sabina88
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 25 sie 2014, 10:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzieki :) Wraca wiara
Ostatnio zmieniony 26 sie 2014, 06:39 przez Sabina88, łącznie zmieniany 2 razy.
Szugi
Wyga
Wyga
Posty: 74
Rejestracja: 07 gru 2010, 17:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sammi pisze: Ok, gdybyś katowała się dietami
Polceam zapoznanie się z definicją słowa "dieta"

Co do tematu, to czy schudniesz czy nie, zależy głównie od tego co i ile będziesz jadła, a nie od tego, że pobiegasz "chwilę" dłużej.
Można katować się treningami dzień w dzień i przytyć, a równie dobrze iść potruchtać 3 razy w tygodniu i pomyślnie przeprowadzić redukcję :oczko:
alim
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 03 sie 2014, 01:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódż

Nieprzeczytany post

Cześć, ja ważę obecnie ok 48 kg przy wzroście 162 cm . Biegam 4 razy w tygodniu i nie chudnę , wręcz przeciwnie widzę, że waga idzie w górę. To wszystko zależy od tego co i ile jesz, jeśli będziesz normalnie jadła to na pewno nie schudniesz :)
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dieta - dietą, a bieganie - bieganiem. Upraszczając nieco: jeśli zjesz więcej niż spalisz, to nawet mimo biegania nie schudniesz tylko przytyjesz. Analogicznie w drugą stronę. Jeśli tylko masz chęci i czas, to znajdź sobie jakiś plan treningowy dla początkujących i 10 km w godzinę pójdzie swobodnie :)
Dostosuj dietę do nieco większego zapotrzebowania na kalorie i nie schudniesz, a "przyrzeźbisz" tu i ówdzie :hej:

Powodzenia.
biegam ultra i w górach :)
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Spokojnie, przez takie coś zbyt wiele nie schudniesz, zwłaszcza że jest to bardzo wolne tempo, bardziej takie marszowe :oczko:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ