Witam, biegam regularnie od 1,5 roku.Mój średni tygodniowy kilometraż wacha się od 30-50 km, biegam głównie dystanse ponad 5km,raz w tygodniu ponad 15km.biegam 3-4 razy w tygodniu.
W Pażdzierniku startuje w zawodach na 3k.Mój najlepszy wynik to 10;17 (Pazdziernik 2013) póżniej zaliczyłem spadki do 12 minut.Obecnie na treningach wykręcam 11:13.
Czy jest realna szansa na zejście do czasu 9:30 lub chociaż 10:15?
Hiroaki pisze:Witam, biegam regularnie od 1,5 roku.Mój średni tygodniowy kilometraż wacha się od 30-50 km, biegam głównie dystanse ponad 5km,raz w tygodniu ponad 15km.biegam 3-4 razy w tygodniu.
W Pażdzierniku startuje w zawodach na 3k.Mój najlepszy wynik to 10;17 (Pazdziernik 2013) póżniej zaliczyłem spadki do 12 minut.Obecnie na treningach wykręcam 11:13.
Czy jest realna szansa na zejście do czasu 9:30 lub chociaż 10:15?
Czego oczekujesz? Że ktoś Tobie powie tak! masz szanse! tego chcesz? po prostu rób swoje nie patrz na innych i zobacz jaki efekt osiągniesz. Nikt Ci nie da gwarancji, nikt nie jest Twoim organizmem. Ty musisz się czuć i znać swój organizm najlepiej.
Tylko nikt Ci nie napisze ile czasu zajmie trening pod taki czas. Z aktualnego czasu na 5km musisz wiedzieć, że droga jest długa. Bo pokonujesz 5km powyżej 4 minut na kilometr. A chcesz biegać 3km 3:10 na kilometr, a to ogromna przepaść.
Jedyne czego mogę Ci życzyć to:
- konsekwencji w treningu,
- dobrego planu treningowego.
Nawet jak zawody masz pod koniec października i zakładając, że otarłeś się już kiedyś o taki poziom biegania to z aktualnych czasów prawdopodobieństwo powodzenia twojej misji jest bliskie zeru.
Choć życzę tobie żebym się mylił.
Takie tematy, w których forumowicze mają przewidywać jaki czas uzyskają anonimowe dla nich osoby, są kompletnie bez sensu. Zresztą jakiekolwiek przewidywania nie mają sensu, bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich kontuzji, poważniejszych chorób, nie znamy osobowości biegacza, jego motywacji, predyspozycji itp.
Jakbym miał jednak "strzelać" to nawet z wyniku 10:15 po 1,5 roku biegania ciężko byłoby zejść w ciągu 2 miesięcy na 9:30. Co innego, gdyby taka osoba trenowała 2 miesiące i zaczynała z poziomu powiedzmy 20 minut. Tempo 3:10 to już naprawdę konkretna prędkość, nawet na 3 km trudna do utrzymania, przynajmniej dla 99% amatorów.
Bardzo dziękuje za wszystkie opinie ,każda w jakiś sposób jeszcze bardziej mnie zmobilizowała i uświadomiła ,że w tym sporcie nie da się iść na skróty i podstawa to cierpliwość ,dobrze dobrany plan treningowy i poznanie swojego organizmu
Zdaję sobie również sprawę ,że trudno "strzelać" odnośnie czasów ,lecz chciałem poznać opinie aby nie zbytnio się "nie napalić" na czas.
Przygotuję się najlepiej jak potrafie na pażdziernik i zobaczę ile uda się ugrać.
Nie zakładaj żadnych czasów (żeby później w razie porażki się nie zdemotywować), tylko solidnie trenuj Patrząc na Twoje wyniki od razu w oczy rzucają się problemy z wytrzymałością. Nie wiem na ile te wyniki są aktualne, ale przy czasie rzędu 10:15 na 3 km to wyniki na piątkę i dychę powinny być sporo lepsze